Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Welche Bedeutung hat für Sie das Wochenblatt?

Wir fragten Bernard Gaida, Rafał Bartek, Martin Lippa, Renate Zajączkowska und Henryk Hoch, was ihnen die Zeitung der Deutschen in Polen bedeutet.

Identität strärken

 

Bernard Gaida

 

 

Die Zeitung ist mir seit ihren Anfängen präsent. Bei mir zuhause war sie schon immer da, stets abonniert, sei es von meinem Vater oder von mir. Diese Zeitung zu lesen, ist meiner Meinung nach ein bleibendes Zeichen der Zugehörigkeit zur deutschen Minderheit, genauso wie die Zugehörigkeit zu einem bestimmten DFK. Ich hatte meinen Anteil an der Erweiterung ihrer Perspektive von einer ausschließlich schlesischen zu einer polenweiten Zeitung der gesamten deutschen Minderheit unter dem Titel Wochenblatt.pl. So ganz ist das uns nicht gelungen: besser hinsichtlich des Inhalts, weniger gut im Hinblick auf die Leserschaft. Dies fiel zusammen mit dem Trend, weg vom Zeitungslesen, hin zu kurzlebigen Internetformen. Doch wir wissen, dass fundiertes Wissen über die vergangenen 30 Jahre in den Spalten dieser Zeitung erhalten bleibt. Hoffentlich noch sehr lange. Aber genau deshalb muss die Zeitung einen festen Platz unter den modernen Medien finden, ohne dabei zu einer inhaltsleeren und flüchtigen Attraktion zu verkommen, denn dann würde sie ihr grundlegendes Ziel aus den Augen verlieren. Die Zeitung soll dazu dienen, die deutsche Identität zu stärken, also auch dazu anregen, daran zu denken, und sie soll den Bezug zur deutschen Sprache und der damit verbundenen Kultur festigen. Sie darf kein Propagandablatt für das eine oder andere Projekt sein, vielmehr muss sie kritisch hinterfragen, inwieweit damit jener Identität gedient ist.

 

Sie muss in ihrer Berichterstattung danach suchen, was davon tatsächlich erhalten bleibt und es auch dokumentieren. Die Auseinandersetzung mit der Identität muss der zentrale Inhalt sein. Alle anderen Inhalte sind ebenfalls wichtig, aber sie haben auch andere Akteure. In diesem einen ist das Wochenblatt unersetzlich, auch wenn es verschiedene regionale Partner hat. Mit diesen zusammen bauen wir eine gemeinsame Medienplattform. Identität bedeutet Geschichte ebenso wie Gegenwart. Aber auch Kunst, Literatur und gesellschaftliche Teilhabe. Als Organisation erwarten wir unter diesen Aspekten nicht nur Berichte in der Zeitung, sondern auch Inspirationen. In einem Jahr kommt die Volkszählung, welche alle zehn Jahre unsere nationale Identität gewissermaßen verifiziert. Eine wichtige Aufgabe auch für das Wochenblatt. Für die kommenden Jahre wünsche ich Kreativität, eine gute Feder (oder eigentlich Federn), Menschen, die etwas zu sagen haben und eine noch bessere Fähigkeit, Leserinnen und Leser zu erreichen.

 

Bernard Gaida, Vorsitzender des Verbandes der deutschen sozial-kulturellen Gesellschaften in Polen.

Wzmacniać tożsamość

 

Gazetę pamiętam od jej początków. W moim domu była zawsze obecna, zawsze prenumerowana czy to przez ojca, czy przeze mnie. Czytanie tej gazety jest moim zdaniem trwałym znakiem przynależności do MN, tak samo jak przynależność do konkretnego DFK.

Miałem swój udział w poszerzaniu jej perspektywy z wyłącznie śląskiej na ogólnopolską gazetę całej MN z tytułem „Wochenblatt.pl”. Nie do końca nam się to udało. Lepiej co do treści, a gorzej co do czytelnictwa. Zbiegło się to z tendencją do odchodzenia od czytelnictwa gazet w kierunku ulotnych form internetowych. Jednak wiemy, że rzetelna wiedza o minionych 30 latach pozostanie na łamach tej gazety. Oby jak najdłużej. Ale właśnie to sprawia, że gazeta musi znaleźć trwałe miejsce pośród nowoczesnych mediów, jednocześnie nie stając się pustą i ulotną atrakcyjnością, bo wtedy zatraci swój cel podstawowy. Ona ma służyć umacnianiu niemieckiej tożsamości, czyli prowokować do myślenia o niej, utrwalać więź z językiem niemieckim i związaną z nim kulturą. Nie może być tubą propagandową na rzecz tych czy innych projektów, lecz musi krytycznie pytać o to, jak one służą owej tożsamości. W swoich relacjach szukać tego, co po nich faktycznie zostaje, i to dokumentować.

Zmaganie się z tożsamością powinno być treścią najważniejszą. Wszystkie inne treści też są ważne, ale mają też innych aktorów. W tej jednej Wochenblatt.pl jest nie do zastąpienia, chociaż ma różnych partnerów regionalnych. Z nimi budujemy wspólną platformę medialną. Tożsamość oznacza i historię, i współczesność. Ale także sztukę, literaturę, partycypację społeczną. Jako organizacja oczekujemy w tych aspektach nie tylko relacji na łamach gazety, ale też inspiracji. Za rok narodowy spis powszechny, który naszą tożsamość narodową jakoś weryfikuje co 10 lat. To ważne zadanie także dla Wochenblatt.pl.
Na następne lata życzę kreatywności, dobrego pióra (a właściwie piór), ludzi mających coś do powiedzenia i jeszcze lepszego znajdowania dojścia do czytelników.

 

Bernard Gaida, Przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce

 

 

 

Wichtige Wissensquelle

 

Rafał Bartek Foto: K. Świderski

 

 

Das Wochenblatt.pl spielt in der Geschichte der deutschen Minderheit eine sehr wichtige Rolle. Es ist die wichtigste Informationsquelle über unsere Geschichte und die Tätigkeit der verschiedenen Verbände und DFKs. Im Laufe von drei Jahrzehnten gab es so viele Ereignisse, dass vieles schnell vergessen werden kann. Da ist es ungemein wichtig, ein Medium zu haben, dass die laufenden Ereignisse sammelt und beschreibt. Dadurch entstand mit der Zeit eine sehr wichtige Wissensquelle, nicht nur für Wissenschaftler, sondern für jeden, der Interesse an der Geschichte der Deutschen hat.

Die Zeit der neuen Medien bringt aber auch für das Wochenblatt.pl neue Herausforderungen mit sich, das heißt, mit dem Geist der Zeit zu gehen und ein noch breiteres und besseres Onlineangebot zu präsentieren. Diesen Weg versucht das Wochenblatt zu beschreiten, aber da muss bestimmt aufgrund der sinkenden Zahl der traditionellen Leser in Zukunft noch mehr passieren, denn es ist so immens wichtig, dass die Mitglieder und die Interessierten, aber auch die polnische Mehrheitsbevölkerung, laufend über die Tätigkeit der deutschen Minderheit informiert werden.

Ich bedanke mich bei allen, die jede Woche für die neue Ausgabe des Wochenblatts sorgen, die sich darum Gedanken machen, wie man die Leserschaft noch besser erreichen kann. Bei allen, die für die sprachliche Korrektur zuständig sind und dafür, dass die Zeitung uns zu Hause zugestellt wird sowie bei denen, die sich engagieren, neue Leserinnen und Leser für die online-Zeitung zu gewinnen.

 

Rafał Bartek
Vorsitzender der Sozial-Kulturellen Gesellschaft der Deutschen im Oppelner Schlesien

 

 

Ważne źródło wiedzy

Tygodnik Wochenblatt.pl odgrywa bardzo ważną rolę w dziejach mniejszości niemieckiej. Jest to najważniejsze źródło informacji o naszej historii oraz działalności poszczególnych stowarzyszeń i kół DFK. Na przestrzeni trzech dziesięcioleci miało miejsce tyle wydarzeń, że wiele z nich szybko się zapomina. Stąd niezwykle ważne jest posiadanie medium, które zbiera i opisuje bieżące wydarzenia, dzięki czemu z czasem zrodziło się źródło wiedzy bardzo istotne nie tylko dla kręgów naukowych, lecz dla każdego, kto interesuje się dziejami Niemców.
Epoka nowych mediów niesie z sobą nowe wyzwania także dla tygodnika Wochenblatt.pl, oznaczając konieczność nadążania za duchem czasu w postaci lepszej oferty internetowej. Tą drogą Wochenblatt stara się iść, aczkolwiek z uwagi na spadek liczby tradycyjnych czytelników w przyszłości trzeba będzie z pewnością przejawić jeszcze większą aktywność i pomysłowość w tej dziedzinie, gdyż jest rzeczą niezwykle ważną, aby członkowie, sympatycy, a także polska większość społeczeństwa byli na bieżąco informowani o działalności mniejszości niemieckiej.
Dziękuję wszystkim osobom, które co tydzień dbają o to, by ukazało się nowe wydanie Wochenblatt.pl, a przy tym przejawiają troskę o to, by jeszcze lepiej dotrzeć do czytelnika. Wszystkim tym, którzy odpowiadają za odpowiedni poziom językowy gazety, w tym za korektę tekstów, a także za to, by gazeta była dostarczana do naszych domów, jak również tym, którzy dokładają starań, by pozyskiwać nowych czytelników udostępniając gazetę w trybie online.

 

Rafał Bartek
Przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim

 

 

 

Gazeta w DFK

Martin Lippa

Mnie osobiście gazeta towarzyszy przez całe moje dorosłe życie. Doskonale pamiętam pierwsze wydania. Nie wiem, czy były one tak słabo dostępne, ale pamiętam, że czytało się „Oberschlesische Nachrichten” z wielką nadzieją na lepsze czasy w jednym domu i przekazywało dalej sąsiadom czy rodzinie. Pamiętam również, jak czytający gazetę niektórzy pracownicy w dużym zakładzie, gdzie wtedy pracowałem, chowali ją pod biurko, gdy ktoś wchodził. A jak zaczęły powstawać pierwsze koła DFK, otrzymywały one kilka egzemplarzy danego wydania i wypożyczały członkom na kilka dni. Na tej bazie powstawały później małe biblioteczki z popularnymi niemieckimi „romanami”, a nawet niemieckojęzycznymi filmami na kasetach wideo. Bardzo się cieszę, że to właśnie ja doprowadziłem do tego, że jako wkładka do Wochenblatt ukazuje się również dwa razy w miesiącu nasz biuletyn informacyjny „Oberschlesische Stimme”. Dzięki temu dociera również do wszystkich czytelników Wochenblattu. Życzę gazecie kolejnych długich lat skutecznego informowania o i dla mniejszości.

Martin Lippa
przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego

 

 

Die Zeitung im DFK

Mich persönlich begleitet die Zeitung durch mein ganzes erwachsenes Leben. Ich erinnere mich noch sehr gut an die ersten Ausgaben. Ob diese damals schwer zugänglich waren, weiß ich nicht, aber ich erinnere mich daran, dass man die „Oberschlesischen Nachrichten“ mit großer Hoffnung auf eine bessere Zeit gelesen und dann an Nachbarn oder Angehörige weitergereicht hat. Und ich erinnere mich auch, wie manch einer in meinem Großbetrieb, in dem ich damals gearbeitet habe, die Zeitung las und diese immer wieder unterm Schreibtisch versteckte, wenn jemand hereinkam. Nachdem die ersten Deutschen Freundschaftskreise gegründet und voller Leben waren, erhielten sie jeweils mehrere Exemplare einer Ausgabe, die sie dann für einige Tage ihren Mitglieder ausgeliehen haben.

 

Auf dieser Basis entstanden später kleine Büchereien mit beliebten deutschen Romanen und sogar deutschsprachigen Filmen auf Videokassetten. Darüber hinaus freue ich mich sehr, dass gerade ich erreichen konnte, dass auch unser Informations-Zeitung „Oberschlesische Stimme“ als Beilage zum Wochenblatt zwei Mal im Monat erscheint. Denn dadurch steht sie auch allen Wochenblatt-Lesern zur Verfügung. Ich wünsche nun der Zeitung weitere zahlreiche Jahre einer erfolgreichen Berichterstattung über und für die Minderheit.

 

 

Martin Lippa
Vorsitzender der Sozial-Kulturellen Gesellschaft der Deutschen in der Woiwodschaft Schlesien

 

 

Wielu na niego czekało

 

Renate Zajączkowska

 

Tygodnik Wochenblatt trafiał do siedziby naszego Towarzystwa przeważnie we wtorek, czasem w poniedziałek. To był dla mnie najpiękniejszy dzień w tygodniu! Wiele osób na niego czekało, a ja szczególnie. Czytanie gazety było pierwszą rzeczą, którą robiłam – choćby o nowych projektach realizowanych przez centralę Niemców w Polsce (VdG) czy też poszczególne organizacje MN działające poza granicami Śląska. Oczywiście gazeta była też zawsze ważnym orędownikiem spraw Niemców żyjących we Wrocławiu. Szczególnie utkwiły mi w pamięci relacje z akcji przeciwpowodziowej w 1997 roku, w której brałam udział, bowiem dzięki niej świat dowiedział się, że Niemcy i Polacy żyją ze sobą w pokoju i nawet w kryzysowych chwilach potrafią działać ręka w rękę, by osiągać wspólne cele. Wtedy takim celem było uratowanie miasta.

Odkąd rok temu zrezygnowałam z funkcji przewodniczącej NTKS i wycofałam się z aktywnej działalności, przestałam otrzymywać Wochenblatt i zauważam, że bardzo mi go brakuje. Postanowiłam więc, aby w przyszłości dostarczano mi gazetę do domu.

 

Renate Zajączkowska
była przewodnicząca Niemieckiego Towarzystwa Kulturalno-Społecznego we Wrocławiu

 

 

Viele haben darauf gewartet

 

Das Wochenblatt ist immer dienstags zu uns in den Sitz der Gesellschaft gekommen, manchmal montags. Das war für mich der schönste Tag in der Woche! Viele haben darauf gewartet und ich ganz besonders. Die Zeitung lesen war das Erste, was ich dann gemacht habe: Über die neuen Projekte des Dachverbandes der Deutschen in Polen VdG oder auch der Organisationen der Deutschen außerhalb Schlesiens. Natürlich war die Zeitung auch immer für uns Breslauer Deutsche ein wichtiges Sprachrohr. Die Berichterstattung über den Hochwassereinsatz 1997, an dem ich mich beteiligt hatte, ist mir in besonderer Erinnerung geblieben. Denn er hat die Welt wissen lassen, dass Deutsche und Polen in Frieden miteinander leben und auch in Krisenzeiten Hand in Hand für ein gemeinsames Ziel kämpfen: Die Rettung ihrer Stadt.

Seitdem ich vor einem Jahr meinen Vorsitz bei der DSKG abgegeben und mich zurückgezogen habe, bekomme ich das Wochenblatt nicht mehr. Und ich habe gemerkt: Es fehlt mir sehr. Künftig möchte ich mir die Zeitung nach Hause liefern lassen.

 

 

Renate Zajączkowska
ehemalige Vorsitzende der Deutschen Sozial-Kulturellen Gesellschaft in Breslau

 

 

Die Mischung hat sich bewährt

 

Henryk Hoch,
Foto: Uwe Hahnkamp

 

Ich lese das Wochenblatt schon fast seit Beginn seiner Existenz, zumindest aber seit dem Jahr 1991. Vor kurzem hatte ich einen Artikel von damals in der Hand, den ich mir aus einer Ausgabe jenes Jahrgangs ausgeschnitten hatte. Wir als Verband der deutschen Gesellschaften in Ermland und Masuren bekommen das Wochenblatt zugeschickt, und so habe ich die Gelegenheit, mich jede Woche zu informieren. Es ist wichtig, dass wir als deutsche Minderheit eine Stimme haben, und deswegen interessieren mich außer Neuigkeiten aus Schlesien und anderen Regionen die Bemerkungen von Bernard Gaida und Ryszard Galla. Natürlich schaue ich auf der regionalen Seite, was über uns, die deutsche Minderheit im Nordosten Polens, berichtet wird. Wir haben hier ja einige Autoren, die regelmäßig Artikel schreiben. Ich denke, die Mischung im Wochenblatt aus deutscher und polnischer Sprache und mit Beiträgen aus verschiedenen Ecken des Landes hat sich bewährt. Meinen herzlichen Glückwunsch zum dreißigjährigen Bestehen!

 

Henryk Hoch, Vorsitzender des Verbands der deutschen Gesellschaften in Ermland und Masuren

 

Show More