Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Das Schloss der schreitenden Greife

Unter den Schlossruinen Ober- und Niederschlesiens sticht das Schloss Grunau auf den ersten Blick gar nicht hervor. Auch hier ist die Natur bereits längst in die Mauern des einst schönen Bauwerks eingedrungen. Dieses befindet sich im Niedergang und wird wahrscheinlich bald einstürzen. Und doch verbirgt das Innere des Grunauer Schlosses einen wahren Schatz: Fresken, die die Wappen fast aller bedeutenden Familien des schlesischen Adels darstellen.

 

Heute ist das Schloss Grunau eine Ruine, obwohl es in den 1980er Jahren renoviert wurde. Foto: Wioletta Kozłowska

 

 

Von den Fresken weiß man nicht erst seit gestern. Entdeckt wurden sie zu Beginn des 20. Jahrhunderts an den Gewölben und Wänden der Schlosskapelle bei einer Restaurierung. Es gibt 65 Wappen auf den elf Feldern des Gewölbes und 14 weitere auf der Südwand. Alle Fresken enthalten auch einen Vor- und Nachnamen sowie die jeweilige Amtsbezeichnung. Sie entstanden zu einer Zeit, als das Schloss Andreas von Jerin, dem Hofrichter in Neiße, gehörte. Gemalt wurden sie vermutlich etwa ab dem Jahr 1594.

 

Von Hand zu Hand

Zurück zum Schloss selbst. Sein Bau wurde ebenfalls um 1594 herum beendet. „Der dreiflügelige, zweigeschossige Schlosskomplex in Grunau ist um einen quadratischen Hof herum gebaut, wobei die vierte, südliche Seite nur durch eine Wand abgeschlossen ist. Die neunachsige Nordfassade ist mit einem hohen Satteldach mit Dachfenstern überdacht. Sie verfügt über ein Renaissance-Hauptportal, das mit Wappen und Rustika verziert ist. Über dem Portal ragte früher ein Turm“, schreibt Gerhart Schiller über das Schloss unter www.zapomnianedziedzictwo.pl. Auf drei Feldern am Gebäude war auch das Wappen der Familie Jerin zu sehen: ein schreitender Greif. Im Jahre 1615 war die Familie Jerin eine der reichsten im Fürstentum Neiße. Das Schloss Grunau blieb bis 1730 im Besitz der Familie, dann wurde es an Baron von Strachwitz verkauft. Dieser veräußerte es noch im gleichen Jahr an Bischof Franz Ludwig von Pfalz-Neuburg. Der Bischof wiederum schenkte das Schloss um 1743 dem fürstbischöflichen Krankenhaus in Neiße. Bis 1929 (und vielleicht sogar bis zum Ende des Krieges) blieb das Schloss Eigentum des Hospitals.

 

Sogar das Dach gestohlen

Hermann Dietrich beschrieb die berühmten Grunauer Fresken. Demnach habe er in der Kapelle Verzierungen vorgefunden, „die in diesem Umfang praktisch nirgendwo sonst in Schlesien zu finden sind“. 1905 erstellte Dietrich eine ausführliche Beschreibung der entdeckten Wappen nebst ihrer detailgenauen Zeichnungen. Um 1921 wurden bei einer Renovierung der Kapelle weitere 18 Wappen an den Seitenwänden entdeckt. Dabei handelte es sich meist um Wappen von Adelsfamilien, die im Dienst des Bischofs Andreas Jerin standen. Sie wurden wahrscheinlich 1609 fertiggestellt.

Heute ist das Schloss Grunau eine Ruine, obwohl es in den 1980er Jahren renoviert wurde. Allerdings war die Renovierung nicht von hoher Qualität. Das neue Kupferdach fiel Dieben zum Opfer. Im Jahr 2001 wurden sogar fünf Bewohner des Dorfes verurteilt. Der jetzige Besitzer lebt in Australien und würde die Ruine angeblich gern loswerden.

 

Anna Durecka

Hervorhebungerv:
Es gibt 65 Wappen auf den elf Feldern des Gewölbes und 14 weitere auf der Südwand.

 

Masz propozycje na kolejne artykuły na stronę www.zapomnianedziedzictwo.pl na temat zapomnianych miejsc z województw śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego? Interesujesz się historią Śląska i chcesz nawiązać z nami współpracę? Napisz do nas e-maila: sandra.mazur@haus.pl.
„Zapomniane dziedzictwo” to projektu Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej. Więcej na www.zapomnianedziedzictwo.pl

„Vergessenes Erbe” ist ein Projekt des Hauses der Deutsch-Polnischen Zusammenarbeit. Mehr dazu unter www.zapomnianedziedzictwo.pl/de

Siestrzechowice: Pałac rodu von Jerin

Pałac kroczących gryfów

 

Wśród zrujnowanych pałaców Górnego i Dolnego Śląska pałac w Siestrzechowicach nie wyróżnia się na pierwszy rzut oka niczym. I tutaj przyroda już dawna wdarła się w mury pięknej niegdyś budowli. Ta zaś podupada i niebawem pewnie się zawali. A jednak wnętrze siestrzechowickiego pałacu kryje prawdziwy skarb: freski, przedstawiające herby prawie wszystkich znaczących rodów śląskiej arystokracji.

 

 

 

O freskach wiadomo nie od dziś. Odkryto je na początku XX wieku w trakcie remontu kaplicy pałacowej, na sklepieniach i ścianach. Na jedenastu polach sklepienia znajduje się 65 herbów, na ścianie południowej jest 14 kolejnych. Wszystkie freski zawierają też imię, nazwisko i określenie pełnionego urzędu. Powstały one w czasie, kiedy właścicielem pałacu był sędzia dworski w Nysie Andreas von Jerin. Zaczęto je malować prawdopodobnie około 1594 roku.

 

Z rąk do rąk

Wracając jednak do samego zamku, to jego budowa została ukończona właśnie około roku 1594. „Trójskrzydłowy, dwukondygnacyjny kompleks zamku w Siestrzechowicach jest zbudowany wokół kwadratowego dziedzińca, przy czym czwarta, południowa strona jest zamknięta jedynie ścianą. Dziewięcioosiowa fasada północna jest pokryta wysokim dachem dwuspadowym z oknami dachowymi. Znajduje się na niej renesansowy portal główny zdobiony herbami i rustyką. Nad portalem wznosiła się w przeszłości wieża” – pisze o pałacu Gerhart Schiller na stronie www.zapomnianedziedzictwo.pl. Na trzech polach na budynku widoczny był również herb rodu Jerinów: kroczący gryf. W 1615 roku ród Jerinów był jednym z najbogatszych w księstwie nyskim. Pałac w Siestrzechowicach pozostał w rodzinie do 1730 roku, kiedy to został sprzedany baronowi von Strachwitz. Ten jeszcze w tym samym roku pozbył się go na rzecz biskupa Franza Ludwiga von Pfalz-Neuburg. Biskup z kolei podarował pałac około 1743 roku książęco-biskupiemu szpitalowi w Nysie. Do 1929 roku (a być może nawet do końca wojny) pałac był własnością szpitala.

 

Ukradli nawet dach

Słynne siestrzechowickie freski opisał w 1921 roku Hermann Dietrich, pisząc, że w kaplicy zastał zdobienia, „które na taką skalę nie są praktycznie nigdzie więcej na Śląsku spotykane”. Hermann Dietrich opracował w 1905 roku szczegółowy opis odkrytych herbów wraz z ich szczegółowymi rysunkami. Około 1921 roku, podczas renowacji kaplicy, odkryto na ścianach bocznych kolejne 18 herbów. Były to w większości herby rodów szlacheckich, które pozostawały na usługach biskupa Andreasa Jerina. Zostały ukończone prawdopodobnie w 1609 roku.
Dziś pałac w Siestrzechowicach to ruina, mimo że był w latach osiemdziesiątych remontowany. Jakość remontu nie była jednak wysokich lotów. Nowy miedziany dach padł ofiarą złodziei. W 2001 roku skazano nawet pięciu mieszkańców wsi. Obecny właściciel mieszka w Australii i podobno chętnie pozbyłby się ruiny.

 

Anna Durecka

Show More