Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Historia dyskryminacji

Od 1 września rozpoczyna się nowy rok szkolny. Na mocy rozporządzenia ministra edukacji język niemiecki jako język mniejszości będzie nauczany w szkołach podstawowych tylko przez jedną godzinę tygodniowo. Jest to decyzja, którą nie tylko mniejszość niemiecka odbiera jako dyskryminację. Na kilka dni przed rozpoczęciem szkoły spoglądamy wstecz na ostatnie miesiące zmagań o nauczanie języka niemieckiego.

 

Grudzień 2021

 

Pressekonferenz von Janusz Kowalski vor dem Sitz der Oppelner deutschen Mindeheit
Foto: Patryk Namyślik

 

Już na kilka tygodni przed konferencją prasową, 3 grudnia 2021 r. przed siedzibą Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim poseł Janusz Kowalski krytykował prawa, jakie ma mniejszość niemiecka w Polsce. Stwierdził, że są one zbyt rozbudowane w porównaniu z prawami Polaków w Niemczech. Od tego momentu hasło „symetria” stało się głównym argumentem za ograniczeniem praw mniejszości niemieckiej w Polsce.
Janusz Kowalski oznajmił, że szereg praw dotyczących mniejszości narodowych zostanie Niemcom odebranych na tak długo, jak długo władze Niemiec nie będą uznawać i promować mieszkających tam Polaków jako mniejszości, a pierwszym krokiem miałoby być ograniczenie nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości. I właśnie na ten krok Kowalski uzyskał poparcie w rządzie i szeregach rządzącej partii PiS, bowiem na konferencji prasowej powiedział: – Dlatego dziękuję panu premierowi Morawieckiemu, liderowi partii PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu i ministrowi edukacji Czarnkowi za wprowadzenie w drugim czytaniu budżetu na rok 2022 wniosku rządu, zgodnie z którym w przyszłym roku zostanie obcięte 39 mln zł na nauczanie języka niemieckiego jako języka mniejszości, a w roku 2023 środki te zostaną obcięte o 119 mln zł, które to środki zostaną przeznaczone na promocję nauczania języka polskiego za granicą.
Mimo że mniejszość niemiecka, nauczyciele, rodzice, politycy opozycji, naukowcy, przedstawiciele biznesu i politycy z Niemiec krytykowali ten krok jako dyskryminację i wskazywali na dobro i możliwości edukacyjne dzieci, a także rozwój gospodarczy, zwłaszcza na Opolszczyźnie, Sejm uchwalił 17 grudnia budżet, w tym cięcia środków. Obok Janusza Kowalskiego wielkim zwolennikiem tej decyzji stał się teraz także minister edukacji Przemysław Czarnek, co też wyraźnie stwierdził podczas posiedzenia Sejmu: – Nie może trwać sytuacja, że my w Polsce płacimy 236 mln zł na mniejszość niemiecką i język niemiecki, a w Niemczech, gdzie jest 2,2 mln Polaków, nie mają ani jednego euro od rządu federalnego na mniejszość polską. Wystarczy! Żądamy, aby Republika Federalna Niemiec zaczęła przestrzegać międzynarodowych zobowiązań i praw człowieka. Jeśli tak się stanie, udostępnimy te środki ponownie.

 

Styczeń 2022

Zaraz po uchwaleniu ustawy budżetowej przetoczyła się fala sprzeciwu. Mniejszość niemiecka organizowała konferencje prasowe, na których wskazywała na niebezpieczeństwa związane z takimi cięciami. Sejmik Województwa Opolskiego przyjął również apel przeciwko zmniejszeniu środków, do którego wiele gmin się przyłączyło bądź również podjęło własne uchwały.
Ponieważ rząd upierał się przy symetrii i Polacy w Niemczech byli przedstawiani jako ci, którzy ucierpieli, głos zabrali także przedstawiciele Polonii, podkreślając konieczność nadrobienia zaległości w nauczaniu języka polskiego, ale odrzucając dyskryminację mniejszości niemieckiej. Związek Młodzieży Mniejszości Niemieckiej zabrał głos w mediach i na arenie międzynarodowej za pomocą kampanii w mediach społecznościowych pn. „#sprachlos / #niemamowy”.

 

Auf dem Cover der Postkarten sind die Bilder aus der Aktion #Sprachlos, #Niemamowy zu sehen.
Foto: R.Urban

 

Wsparcie przyszło również ze strony Senatu RP, który podczas obrad nad budżetem ponownie włączył zmniejszone środki do subwencji oświatowej. Ponieważ jednak Sejm musiał jeszcze uznać te zmiany, początkowo nie było jasne, jak posłowie zachowają się w nowym głosowaniu. Mniejszość niemiecka liczyła na ponowne rozpatrzenie sprawy, ale do tego nie doszło, więc wszystkie poprawki Senatu zostały odrzucone. Decyzja o cięciach w finansowaniu pozostała!

 

Luty 2022

Do końca stycznia rząd RP nie dawał jednak oficjalnie znać, jak zamierza potraktować decyzję Sejmu. Nie było bowiem mowy wprost o języku niemieckim, którego nauczanie miałoby ulec redukcji, ale z subwencji ogólnej wycięto 40 mln zł.

 

Bildungsminister Przemysław Czarnek
Foto: screenshot

 

5 lutego wszystko było jednak jasne: minister edukacji Czarnek wydał pierwsze z dwóch rozporządzeń. W dokumencie czytamy: „W § 8 ust. 3 po słowach «w wymiarze 3 godzin tygodniowo» dodaje się słowa «a w przypadku uczniów należących do mniejszości niemieckiej – w wymiarze 1 godziny tygodniowo»”. W drugim rozporządzeniu zmniejszono środki finansowe na nauczanie wypłacane samorządom.
Jako powód podano, że Niemcy nie realizują polsko-niemieckiego traktatu o sąsiedztwie, nie oferując języka polskiego jako ojczystego. To stwierdzenie już od stycznia zwracało uwagę niemieckich polityków, takich jak poseł SPD Dietmar Nietan. W lutym prof. Bernd Fabritius, ówczesny pełnomocnik federalny ds. przesiedleńców i mniejszości narodowych, odwiedził Opolszczyznę, aby wesprzeć mniejszość niemiecką. Z drugiej strony dał do zrozumienia, że rząd federalny wprawdzie nie płaci nic na nauczanie języka polskiego, ale dzieje się tak dlatego, że edukacja leży w gestii krajów związkowych i dlatego jest organizowana i finansowana przez rządy poszczególnych 16 landów. Nauczanie języka polskiego oferowane jest w większości krajów związkowych, choć na różnych zasadach. – Konferencja Ministrów Edukacji i Kultury została zapytana o zapotrzebowanie na nauczanie języka polskiego i nie otrzymaliśmy żadnej informacji o tym, że gdziekolwiek istnieje dodatkowe zapotrzebowanie – mówił wówczas Bernd Fabritius

 

Marzec 2022

Od grudnia 2021 r. można podpisywać petycję rodziców sprzeciwiających się planowanym cięciom w zakresie nauczania języka niemieckiego (podobne petycje zainicjowali również pracownicy naukowi i przedstawiciele biznesu). Do końca lutego 2022 r.pod tym apelem do rządu podpisały się 13 222 osoby. 8 marca został przekazany do ministerstwa edukacji. – Jako nauczyciel języka niemieckiego, ale przede wszystkim jako rodzic, nie zgadzam się z decyzją o zmniejszeniu liczby lekcji języka mniejszości niemieckiej z trzech do jednej godziny. Nie do pomyślenia jest ograniczenie możliwości rozwoju i promocji własnego języka i kultury, zwłaszcza gdy dotyczy to tylko mniejszości i najmłodszych obywateli naszego kraju – powiedziała Agnieszka Kała, dyrektor szkoły podstawowej w Grodzisku i inicjatorka petycji. A Martin Buballa, rodzic z województwa śląskiego. dodał: – To jest atak na dzieci, bo odbiera się im prawo i możliwość nauki języka niemieckiego, języka ich przodków. Dlaczego tak jest? Bo jesteśmy mniejsi, słabsi?

 

Eltern, Lehrer, Vertreter der deutschen Minderheit übergeben Ministerialdirektor Jacek Banaś die Petition.
Foto: SKGD

 

Ministerstwo Edukacji odpowiedziało na petycję w maju i… powtórzyło, że polsko-niemiecki traktat o sąsiedztwie nie jest przestrzegany ze strony niemieckiej, ponieważ nauczania języka polskiego nie oferuje się w całych Niemczech. Dlatego również w Polsce będą cięcia w nauczaniu niemieckiego jako języka mniejszości.
Przedstawiciele mniejszości niemieckiej wielokrotnie rozmawiali z politykami w Niemczech o sytuacji w Polsce. Rozmawiali np. z Juliane Seiffert, sekretarzem stanu w Federalnym Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, bawarską minister ds. europejskich i spraw międzynarodowych Melanie Huml, a pod koniec marca przyjechali przedstawiciele grupy wypędzonych, przesiedleńców i mniejszości niemieckich z grupy parlamentarnej CDU/CSU, aby zapoznać się z sytuacją na miejscu. Kilkakrotnie mniejszość informowała też o sytuacji w Polsce nową federalną pełnomocnik ds. przesiedleńców i mniejszości narodowych Natalie Pawlik.
W Sejmie poseł mniejszości niemieckiej Ryszard Galla oraz jego koleżanki z Koalicji Obywatelskiej Krystyna Szumilas i Barbara Nowacka przeprowadzili kontrolę parlamentarną w ministerstwie edukacji. Na zakończenie zaapelowali do premiera Morawieckiego o uchylenie rozporządzeń, gdyż są one nie tylko legislacyjnie, ale i proceduralnie niezgodne z prawem. Posłowie otrzymali jednak odpowiedź, że rząd rozporządzeń nie uchyli.

 

Kwiecień 2022

1 kwietnia Rafał Bartek, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim, i Bernard Gaida, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń w Polsce, poinformowali, że zawieszają pracę w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych do czasu uchylenia rozporządzeń ministra edukacji. Istniejąca od 2005 r. komisja jest organem doradczym Prezesa Rady Ministrów, w którym – zgodnie z przepisami ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych – rozpatrywane są ważne z punktu widzenia mniejszości sprawy. Jednak w trakcie prac nad rozporządzeniem MEN o ograniczeniu nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości organ ten został całkowicie zlekceważony. – W ten sposób zrozumiałem, że moja praca, moje doświadczenie i opinia nie miały dla polskiego rządu żadnego znaczenia. Musiałem więc zdać sobie sprawę, że dalszy udział w pracach Komisji Wspólnej zostanie odczytany zarówno przez premiera, jak i moich rodaków jako akceptacja dyskryminującej ustawy – podkreśla Bernard Gaida.

 

Foto: R.Urban

 

Władze VdG poszły o krok dalej. Po tym jak próby rozmów z rządem spełzły na niczym, mniejszość niemiecka postanowiła złożyć skargę na ministerialne rozporządzenie do Komisji Europejskiej. Reprezentowała ją pro bono kancelaria prawna Dentons. Prawnik kancelarii Patryk Radzimierski tłumaczył na konferencji prasowej: – Gdy dyskryminacja przybiera formę dyskryminacji systemowej, dyskryminacji administrowanej przez państwo, jest to tym bardziej niebezpieczne, że dowodzi, iż państwo, które powinno chronić obywateli przed dyskryminacją, robi dokładnie odwrotnie. Trudno znaleźć czysto prawne określenia, gdy taka dyskryminacja dotyczy dzieci. To po prostu czysta podłość, gdy uderza się w najsłabszych, w tych, którzy najbardziej potrzebują wsparcia i ochrony. Jesteśmy zdeterminowani, aby walczyć z tego rodzaju dyskryminacją w każdy dostępny i legalny sposób, który jest prawnie wymagany i dozwolony.

 

Maj–lipiec 2022

Kontynuowano rozmowy z przedstawicielami politycznymi w Polsce i Niemczech. Mniejszość niemiecka i jej zwolennicy podkreślali wyraźną dyskryminację konkretnej mniejszości. Strona rządowa trzymała się swojego argumentu, że po stronie niemieckiej zbyt mało zrobiono dla Polaków w Niemczech, dlatego trzeba było ograniczyć wsparcie dla mniejszości niemieckiej w Polsce. Zdaniem przedstawicieli mniejszości fakt, że są to obywatele polscy, których rząd polski czyni zakładnikami swojej polityki wobec Niemiec, jest akceptowany i nie komentowany dalej.
W Bundestagu grupa parlamentarna CDU/CSU próbowała skłonić rząd do większego zaangażowania w tej sprawie. Najpierw skierowano interpelację do rządu federalnego z pytaniami o sytuację Niemców w Polsce. Później grupa parlamentarna CDU/CSU złożyła również wniosek dotyczący dyskryminacji mniejszości niemieckiej w Polsce w zakresie nauki języka ojczystego i wezwała rząd federalny do podjęcia działań. Koalicja odrzuciła jednak ten wniosek w Bundestagu.

 

 

Sierpień 2022

Za kilka dni rozpocznie się rok szkolny, rozporządzenia nie zostały wycofane, więc od 1 września w szkołach oficjalnie będzie tylko jedna godzina języka niemieckiego jako języka mniejszości. Od grudnia 2021 r. interweniowali jednak także burmistrzowie, którzy odpowiadają za funkcjonowanie szkół w swoich gminach, i nie tylko wskazywali na zagrożenie zwolnieniami nauczycieli i mniejszymi środkami w kasach samorządów. Większość z nich zadeklarowała również, że chce z własnych środków opłacić przynajmniej część wycofanych lekcji języka niemieckiego. Władze VdG zapytały zatem gminy w województwie opolskim (54) śląskim (59) i warmińsko-mazurskim (18). Od 1 września trzy godziny języka niemieckiego będą nauczane w 16 gminach, jak dotychczas (a więc gmina zapłaci za dwie godziny), 17 gmin zapłaci za jedną dodatkową godzinę, a w 25 gminach nauczanie będzie składało się tylko z jednej lekcji języka niemieckiego, zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji. W dwóch gminach województwa warmińsko-mazurskiego lekcji języka niemieckiego jako języka mniejszości nie będzie w ogóle. 71 gmin nie odpowiedziało na zapytanie VdG.

Liczba gmin, które finansują lekcje języka niemieckiego z własnych środków, zmieniła się nieznacznie w kolejnych miesiącach, ponieważ w województwie opolskim stopniowo dołączały trzy kolejne gminy, które chcą sfinansować jedną lub dwie lekcje. Jednak, jak podkreśla Mniejszość Niemiecka, jest to tylko prowizorium i nie może być rozwiązaniem stałym.

 

Listopad 2022

Kiedy rozpoczęły się prace nad budżetem na 2023 rok, poseł Janusz Kowalski po raz kolejny zażądał obcięcia wszystkich środków na lekcje języka niemieckiego. Jego propozycja nie znalazła jednak większości i została wyraźnie odrzucona przez posłów zasiadających już w Komisji Finansów.

 

Gdzie jest ta sprawiedliwość? (+wideo)

 

Jednocześnie rozpoczęły się rozmowy z samym ministrem edukacji Czarnkiem, które jednak początkowo nie przyniosły większych rezultatów. Tak zwana symetria, czyli żądanie, aby Niemcy zrobiły więcej dla nauczania języka polskiego, zanim Polska pójdzie w kierunku mniejszości niemieckiej, wciąż była największą przeszkodą w rozmowach.

 

Styczeń 2023

 

Bildungsminister Przemysław Czarnek kam zu Gesprächen in den Sitz des Verbandes deutscher Gesellschaften.
Foto: Rudolf Urban

 

A potem w styczniu minister Przemysław Czarnek odwiedził mniejszość niemiecką w Opolu i wyjaśnił, że nie chodzi w pierwszej kolejności o symetrię (w międzyczasie w budżecie Niemiec zdecydowano o 5 milionach euro na lekcje polskiego, początkowo na analizę potrzeb, którą KoKoPol z Saksonii będzie koordynował), ale o to, że tylko dzieci należące do określonej mniejszości powinny uczęszczać na lekcje języka mniejszości. Minister nie chciał zgodzić się, że taki podział jest niezgodny z prawem, ale zadeklarował, że wystarczy pójść w kierunku zmian, by trzy lekcje niemieckiego jako języka mniejszości zostały przywrócone. Cały wywiad z ministrem Czarnkiem do przeczytania TUTAJ.

 

Marzec 2023

Z deklaracji nic jednak nie wyszło, dlatego Mniejszość Niemiecka postanowiła przypomnieć ministrowi o jego obietnicy i zadała pięć pytań na temat języka niemieckiego jako języka mniejszości i dodatkowo opublikowała je w formie banerów.

 

Fragen an Bildungsminister Czarnek
Foto: Rudolf Urban

 

Niemiecki nie tylko dla Niemców

 

Mniejszość musiała jednak czekać na odpowiedź ponad trzy miesiące. Przemysław Czarnek opublikował swoje odpowiedzi na Twitterze i powrócił do tematu polsko-niemieckiej symetrii.

 

Pierwsza połowa 2023

 

Rafał Bartek (li.) im Gespräch mit BUndeskanzler Olaf Scholz (1.v.r.)
Foto: Vdg

 

W międzyczasie przedstawiciele mniejszości niemieckiej kwestię zmniejszenia ilości lekcji języka niemieckiego tematyzowali poza polską polityką. Spotkali się m.in. na rozmowach z federalną minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser, rozmawiali z kanclerzem Olafem Scholzem i brali udział w posiedzeniach europejskich gremiów, na których omawiano kwestię lekcji niemieckiego.

 

„Mniejszości są solą w zupie“

 

Lipiec 2023

Obecnie, na 1,5 miesiąca przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego, perspektywy powrotu trzech lekcji języka niemieckiego  jako języka mniejszości do szkół są nikłe. Mniejszość niemiecka rozpoczęła więc nową kampanię “Oddajcie język dzieciom”. W kampanii tej po raz kolejny zwraca się uwagę opinii publicznej na problem nauczania języka niemieckiego. Ponadto mniejszość apeluje o darowizny w celu umieszczenia większej liczby banerów i innych materiałów informacyjnych w miejscach publicznych w ramach kampanii.

Rudolf Urban

 

Oddajcie język dzieciom

Rudolf Urban

Show More