Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

„W moim sercu bije kilka ojczyzn“

Z Thomasem Konhäuserem, dyrektorem naukowym i dyrektorem zarządzającym Fundacji Kultury Niemieckich Wypędzonych z siedzibą w Bonn i Berlinie, rozmawia Manuela Leibig.

Czym zajmuje się Fundacja?
Fundacja została założona w Stuttgarcie w 1974 r., z biurem w Bonn, ponieważ w tym czasie niemiecki Bundestag znajdował się w Bonn, i od samego początku skupiła się na badaniach naukowych nad niemieckim dziedzictwem kulturowym w Europie Wschodniej, w zakresie historii sztuki, historii literatury, historii, historii współczesnej, ale także prawa państwowego i międzynarodowego. Istnieje również osobna grupa badawcza z siedzibą na Uniwersytecie w Marburgu wokół profesora Gilberta Gorniga, którą również kieruje Fundacja Kultury. Szczególnie w trakcie zjednoczenia Niemiec, po upadku żelaznej kurtyny, Fundacja zorganizowała wiele konferencji naukowych z zakresu prawa międzynarodowego, także na temat ochrony mniejszości, a nawet przeprowadziła podstawowe badania na potrzeby Konwencji Ramowej Rady Europy o Ochronie Mniejszości Narodowych.

Zajmujecie się również organizacją konferencji.
Nasze konferencje odbywają się na terenie całych Niemiec. Organizujemy je też jednak za granicą, od 18 do 20 sierpnia mamy konferencję naukową w Kłajpedzie na Litwie poświęconą bałtyckim historykom kultury i literatury, którzy od XVII w. działali w krajach bałtyckich (w dzisiejszych granicach) lub prowadzili badania nad tamtejszymi literaturami, a którzy obecnie uchodzą za mediatorów między Wschodem a Zachodem. Odbywa się też sympozjum w Gdańsku. Niektóre organizowane są również online.

Jaki jest najpiękniejszy temat, który pozostał panu w pamięci?
Myślę, że pozostały same miłe wspomnienia, zwłaszcza dzięki naszej działalności naukowej, skupiającej interdyscyplinarnych naukowców z Niemiec i innych krajów europejskich, prowadzących wspólnie badania.

Czy Fundacja Kultury Niemieckich Wypędzonych wydaje również publikacje?
Po wszystkich naszych konferencjach naukowych publikujemy materiały konferencyjne, gdzie wykłady są ponownie szczegółowo spisywane i publikowane przez specjalistyczne wydawnictwa.

Teraz prywatne pytanie: czy ma pan korzenie na dawnych niemieckich terenach wschodnich?
Mam korzenie w Kraju Sudeckim, mój ojciec urodził się w Asch, w trakcie wypędzenia przeniósł się do Bambergu, gdzie również się urodziłem, a wychowałem się w Bayreuth.

Przez 11 lat byłem kierownikiem biura byłego sekretarza stanu w niemieckim Bundestagu Hartmuta Koschyka, który przed wstąpieniem do Bundestagu był sekretarzem generalnym Związku Wypędzonych, a na ostatnim stanowisku pełnomocnikiem rządu federalnego do spraw przesiedleńców i mniejszości narodowych, tak że w poprzedniej pracy zajmowałem się również sprawami wypędzonych i tych, którzy pozostali w ojczyźnie.

Thomas Konhäuser
Foto: Kulturstiftung der deutschen Vertriebenen

To znaczy, że mniejszości niemieckie nie są panu obce.
Znam je bardzo dobrze, pisałem wszystkie informacje prasowe z jego wyjazdów zagranicznych, utrzymywałem intensywny kontakt mailowy, a podczas wizyt w biurze w Bundestagu miałem okazję poznać wielu przedstawicieli mniejszości niemieckich.

Gdzie jest pana ojczyzna?
Powiedziałbym, że w moim sercu mam kilka ojczyzn. Wychowałem się w Górnej Frankonii, więc to dla mnie jedna ojczyzna. Z drugiej strony jednak myślę kosmopolitycznie, więc jestem Górnym Frankończykiem, Niemcem, ale też przekonanym Europejczykiem z rodzinnymi korzeniami w Kraju Sudeckim.

Co jest dla pana najważniejsze w działalności Fundacji Kultury Niemieckich Wypędzonych?
Bardzo szczególną troską moją i Fundacji Kultury jest tworzenie sieci współpracy, choćby w środowisku naukowców, także młodych naukowców. Jako Fundacja Kultury założyliśmy Sieć Młodych Naukowców o nazwie „Junge Wissenschaft West-Ost” (JUWOST). Jest ona adresowana do doktorantów, habilitantów, ale także starszych studentów, którzy w ramach swoich studiów zajmują się niemieckim dziedzictwem kulturowym. Ta sieć jest dostępna nie tylko dla młodych niemieckich uczonych, lecz także dla młodych naukowców w krajach Europy Wschodniej, Środkowo-Wschodniej i Południowo-Wschodniej. I oczywiście bardzo byśmy się cieszyli, gdyby ta sieć młodych naukowców rosła i kwitła. Ale nawiązywanie kontaktów z młodymi ludźmi w ogóle sprawia mi też wielką przyjemność. Również tutaj jako Fundacja Kultury założyliśmy sieć dla młodzieży, w ramach której staramy się łączyć ze sobą organizacje młodzieżowe ziomkostw, ale także nawiązywać kontakty z organizacjami młodzieżowymi mniejszości niemieckiej.

Fundacja Kultury Niemieckich Wypędzonych organizuje obecnie konkurs fotograficzny pt. „Młodzi przesiedleńcy i młodzi wypędzeni jako budowniczowie mostów w Niemczech i Europie”. Na czym polega i kto może wziąć w nim udział?
Organizujemy go wraz z naszymi partnerami: Deutsche Gesellschaft e.V., Junges Netzwerk Zukunft i AGDM. Konkurs ten jest sponsorowany przez Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Ojczyzny. Jest on skierowany nie tylko do młodzieży zorganizowanej w stowarzyszeniach w Niemczech i mniejszości niemieckiej. Chodzi o to, by młodzi ludzie budowali mosty w duchu zjednoczonej Europy, gdzie można przyznać się do swoich rodzinnych korzeni i swobodnie wymieniać poglądy w duchu międzynarodowego porozumienia. Chodzi o sceny np. kultywowanych tradycji, przedmiotów lub osób, które najlepiej reprezentują teraźniejszość lub kulturę i historię przodków. Na naszej stronie kulturstiftung.org znajdują się pomysły na prace konkursowe, każdy uczestnik może wysłać od jednego do pięciu zdjęć. Termin zgłoszeń upływa 3 października, a na zwycięzców czekają atrakcyjne nagrody pieniężne. W listopadzie chcielibyśmy zorganizować uroczystość wręczenia nagród w Berlinie.

Powiedział pan, że bardzo interesuje się networkingiem młodzieżowym. Jaka jest aktualna oferta?
We wrześniu planujemy wyjazd studyjny młodych członków ziomkostw na Górny Śląsk. Pragnę serdecznie zaprosić wszystkich zainteresowanych młodych ludzi ze Śląska do współpracy w celu nawiązania kontaktów między młodymi Niemcami a młodymi przedstawicielami z szeregów mniejszości niemieckiej, ale także z polskiej ludności większościowej, oraz kultywowania języka niemieckiego. Planujemy również kolejne wycieczki, np. do Krakowa, w których też można wziąć udział. Szczegóły dotyczące uczestnictwa dostępne są u nas w Fundacji, ale także w Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej, który wydał nam się odpowiednim partnerem do kontaktów na potrzeby tego networkingu.

Show More