Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Nauczyliśmy się czegoś nowego

Jutro odbędzie się Zjazd Delegatów Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim. Z Rafałem Bartkiem, przewodniczącym TSKN, rozmawiamy o minionym roku oraz nadchodzących miesiącach z perspektywy mniejszości niemieckiej.

 

Rok 2020 był bardzo trudny z powodu pandemii koronawirusa. Mimo to działalność TSKN nie zamarła. Z czego jest Pan szczególnie dumny?

 

Nie był to łatwy rok ze względu na pandemię, zwłaszcza że był to dla nas rok jubileuszowy. Zupełnie inaczej wyobrażaliśmy sobie obchody 30-lecia TSKN – z wieloma imprezami, koncertami, wydarzeniami. Jednak wkrótce po inauguracji obchodów w lutym okazało się, że nie uda nam się ich zrealizować w takiej formie, w jakiej byśmy chcieli, z publicznością itd. Tym bardziej cieszę się, że udało nam się zwrócić uwagę na ten jubileusz poprzez różne inne projekty, a także nowe formy tych inicjatyw. Były to publikacje dotyczące ostatnich 30 lat, czy też projekty internetowe, takie jak wirtualne muzeum, w którym możemy cyfrowo zapisać część naszej historii. Cieszą mnie również wszelkie formy aktywności podejmowane w tym trudnym roku przez nasze koła terenowe, zarządy gminne i powiatowe. Cieszę się z koncertów online, niektóre z nich miały więcej odbiorców niż byłoby to możliwe na żywo. Pokazało to, że potrafimy realizować projekty także alternatywnie i uczyć się nowych rzeczy, co możemy uznać za sukces tego niełatwego jubileuszowego roku. Jestem za to bardzo wdzięczny naszym członkom.

 

Na ile pandemia wzmocniła, a może jednak osłabiła mniejszość?

 

Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby to ocenić. Jesteśmy wzmocnieni w tym sensie, że poznaliśmy nowe metody pracy, np. wspomniane już koncerty online czy spotkania online ze strukturami. Nie pomyślelibyśmy o tym wcześniej, a okazało się to bardzo przydatne, ponieważ mogliśmy się spotykać i przekazywać informacje bez konieczności podróżowania. Zrobiliśmy to kilka razy, niemniej teraz cieszymy się na wszelkie wydarzenia na żywo.

Jednocześnie zauważamy, że mimo otwarcia, obawy pozostają. Zrozumiałe jest, że niektórzy z tych, którzy zachorowali lub stracili bliskich z powodu koronawirusa, nadal mają zastrzeżenia co do udziału w bezpośrednich spotkaniach. Tak więc będziemy musieli poczekać i zobaczyć, jak te ostatnie miesiące ostatecznie wpłyną na żywotność poszczególnych kół terenowych.

Na przestrzeni kilku ostatnich tygodni pozytywnie nastraja mnie duża liczba protokołów z zaległych dorocznych zgromadzeń, które w międzyczasie odbyły się. Pokazało to, że wiele kół DFK w miarę możliwości  zorganizowało swoje zebrania mimo wszystko, choć być może na mniejszą skalę. Niemniej, jest to ważny znak, gdyż trzeba najpierw coś zamknąć, by móc spojrzeć w przyszłość. Ale oczywiście nie możemy dziś powiedzieć, czego możemy się spodziewać jesienią lub zimą, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że liczba szczepień nie jest zbyt duża. A zatem to, w jaki sposób koronawirus wpłynął na mniejszość jako zorganizowaną społeczność, będziemy mogli powiedzieć dopiero wtedy, gdy pandemia się skończy.

 

Na co Pan jako przewodniczący oraz cały TSKN czeka z niecierpliwością w kontekście przyszłego roku?

 

Myślę, że ostatnio podjęliśmy się wielu nowych zadań, do których zaliczają się Centrum Badawcze, Centrum Dokumentacyjno-Wystawiennicze czy też projekt Lernraum.pl. Powinniśmy być dumni, że zrodziły się tego rodzaju nowe inicjatywy rangi instytucjonalnej. Jest to coś, czego brakowało nam w ostatnich latach, ponieważ wiele rzeczy zależało wyłącznie od społecznego zaangażowania. Jest ono wprawdzie ważne, ale wiemy, że niektóre rzeczy można stracić, jeśli nie jest uregulowana kwestia następców. Dzięki nowym instytucjom możemy zająć się niektórymi sprawami profesjonalnie, a to stawia nas w dobrej pozycji na przyszłość.

 

Rozmowę prowadził Rudolf Urban

Show More