Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Opolszczyzna tylko bierze?

Skutki wichury na Pomorzu

Dla wielu członków DFK Chojnice Boże Narodzenie w 2017 roku będzie smutne. To przez nawałnicę, która przeszła nad Pomorzem w nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 r. Jej skutki trwają do dzisiaj. Czy ta tragedia zmiękczyła ludzkie serca?

 

Zginęło wtedy 5 osób, a wichura i ulewa spowodowały ogromne straty. Najbardziej ucierpiały powiaty kościerski, bytowski i chojnicki. Jeszcze teraz ludzie naprawiają powstałe wtedy szkody.

 

Ogrom strat

 

– Bardzo wielu członków naszego DFK ucierpiało przez ten kataklizm. Najbardziej jeden pan z Włodowa, któremu huragan dosłownie zdmuchnął całe piętro. Do tej pory mieszka w domku gospodarczym, bo nie ma za co odbudować domu. Bardzo poszkodowane są też nasze dwie członkinie ze Stobna. Też mają mocno zniszczone domy. U mnie samej, w Chojnicach, nie wiadomo jak, przez ściany lała się woda do mieszkania. Na dole domu na korytarzu nazbierało się jej tyle, że trzeba było wylewać wiadrami – wspomina Marzena Herz, przewodnicząca DFK Chojnice.

 

Jerzy Litke pochodzi z Pomorza, dziś mieszka w województwie opolskim i jest przewodniczącym DFK w Smolarni (gm. Strzeleczki). Telewizyjne relacje pokazujące nieszczęście, które spotkało Pomorzaków, bardzo go poruszyło. Postanowił pomóc, ale nie wszystkim, bo pomóc wszystkim nie da rady, tylko członkom pomorskich DFK, aby nie czuli się osamotnieni w swym nieszczęściu.

 

– Na Opolszczyźnie działa 330 DFK. Pomyślałem, że gdyby każde wpłaciło po 100 zł, co nie jest dla organizacji żadną kwotą, to zbierzemy 33 tys. zł. Jest to suma, za którą można już coś pożytecznego zrobić. Zaapelowałem więc poprzez nasze media do naszej społeczności. Nie czekając na odzew, zebrałem wśród członków DFK Smolarnia, które jest małym kołem, liczącym tylko 63 członków, 650 zł. Przelałem je na konto DFK Chojnice i czekałem na odzew innych kół.

 

Potrzebne wsparcie

 

Z jakim skutkiem? Oprócz wpłaty z DFK Smolarnia nie otrzymaliśmy już żadnych pieniędzy od kół z Opolskiego. Bardzo dziękujemy ludziom ze Smolarni za pamięć i wsparcie. Ostatnio jednak nasi członkowie, którzy pisali prośby do VdG Opole, dostali po 1000 zł. Bardzo, bardzo dziękujemy za tę pomoc. Jesteśmy za nią bardzo wdzięczni. To nieprawda, że dostaliśmy duże odszkodowania i zapomogi od państwa. To, co dostaliśmy, to były grosze. Ludzie nadal nie mają pieniędzy, żeby naprawić uszkodzone domy i obejścia – żali się Marzena Herz. Przewodnicząca DFK Chojnice nie ma jednak żalu do nikogo.

 

Żal do ziomków ma zaś Jerzy Litke. – Te 33 tysiące zł, gdybyśmy je zebrali, też nie pozbawiłoby kłopotów ludzi, którzy ucierpieli przez tę straszną wichurę. Ale przynajmniej czuliby, że ktoś o nich pamięta. Odnoszę wrażenie, że moi ziomkowie z Opolszczyzny zapomnieli już, jak latami korzystali z pomocy mieszkańców Niemiec i przyzwyczaili się tylko brać – kończy przewodniczący.

 

DFK Chojnice w dalszym ciągu chętnie przyjmie pomoc materialną i finansową. Zima wielu ludziom jeszcze bardziej pogorszyła i tak trudną sytuację.

 

Lech Kryszałowicz

Show More