Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Schlesische Tänze in Nordostpolen

 

 

Die Volkstanzwerkstatt wird jedes Jahr von der Landsmannschaft Ostpreußen für junge Menschen der deutschen Minderheit in der Woiwodschaft Ermland-Masuren organisiert. Die Teilnehmer waren drei Tage lang voller Energie dabei.

 

Die jüngere Gruppe in Bewegung.

 

Polska wersja poniżej

Der ungewöhnliche Termin für die achte Volkstanzwerkstatt in Ermland und Masuren kam der Organisatorin Edyta Gładkowska sehr entgegen: „Wir wollten den Tänzerinnen und Tänzern in unserer Region diesmal schlesische Volkstänze zeigen. Bei den langen Fahrten von und nach Schlesien konnten es unsere Trainer somit etwas ruhiger angehen lassen.“ Es waren wieder Tanztrainer für zwei Gruppen notwendig geworden, da über 40 junge Menschen ab sieben Jahren teilnahmen. Eine große Gruppe waren Stammgäste von der Tanzgruppe „Saga“ aus der deutschen Minderheit in Bartenstein, eine weitere kam von der Grundschule in Groß Lemkendorf (pl. Lamkowo) im Kreis Allenstein.

 

Die jüngeren Teilnehmer schulte Katarzyna Łukaszczyk von der Tanz- und Gesangsgruppe „Kattowitz“ an der Schlesischen Universität. Sie kennt aus ihrer langjährigen Karriere junge Tänzer: „Selbst wenn sie in der Pause noch rennen, erholen sie sich wieder schnell.“ Es war ein dichtes Programm aus verschiedenen Tänzen, auch zu Kinderliedern, aber überlasten wollte sie die Kinder nicht: „Wir wollen am Ende unser Können den Älteren vorführen, da darf es nicht zu viel sein.“ Das Können und die Kondition der Älteren lotete derweil Werkstattleiter Daniel Dziurka aus. Wie Katarzyna Łukaszczyk ist er Trainer bei der Kindertanzgruppe „Kleines Schlesien“ in Radzionkau, ebenso wie sie hat er an der Universität Rzeszów zu Volkstänzen studiert. Die komplizierte und anstrengende Choreographie etwa des „Diobełek“ (also „kleiner Teufel“) bewältigten die Tänzer sehr gut. Schlesische Tänze waren zwar für die meisten Neuland, aber viele Einzelelemente sind im Volkstanz ähnlich. Viele, wie Mateusz Kędra von der Gruppe „Saga“, sind ständig im Training und haben langjährige Erfahrung. „Ich war schon so häufig bei diesen Werkstätten, dass ich nicht weiß, wie oft eigentlich“, gibt er zu. Seine Partnerin Wiktoria Wojtkiewicz kann das für sich genau sagen: „Ich bin vor drei Jahren zu ´Saga´ gestoßen und seitdem hier dabei. Es ist intensiv, aber man lernt viel und es macht Spaß.“ Und das erst recht durch die Live-Musik, die Ewa Banachiewicz auf ihrem Akkordeon beisteuerte.

 

 Uwe Hahnkamp

 

 

Lidzbark Warmiński: VIII Warsztaty Tańca Ludowego

 

Śląskie tańce na północnym wschodzie Polski

 

Wspólnota Byłych Mieszkańców Prus Wschodnich zorganizowała warsztaty tańca ludowego z myślą o młodych ludziach z mniejszości niemieckiej żyjącej w województwie warmińsko-mazurskim. 

 

Wiktoria Wojtkiewicz i Mateusz Kędra

 

Nietypowy termin ósmej edycji Warsztatów Tańca Ludowego na Warmii i Mazurach okazał się na rękę ich organizatorce Edycie Gładkowskiej. – Tym razem postanowiliśmy pokazać tancerkom i tancerzom z naszego regionu śląskie tańce ludowe. Biorąc pod uwagę długie dojazdy ze Śląska i na Śląsk, nasi instruktorzy mogli się trochę zrelaksować – mówi. Trzeba było znów zaangażować instruktorów tańca do obsługi dwóch grup, gdyż w warsztatach wzięło udział ponad 40 młodych ludzi w wieku od siedmiu lat. Jedną dużą grupę stanowili stali goście z zespołu tanecznego Saga działającego przy mniejszości niemieckiej w Bartoszycach, druga przybyła ze szkoły podstawowej w Lamkowie (Groß Lemkendorf) w powiecie olsztyńskim.

Młodszych uczestników szkoliła Katarzyna Łukaszczyk z Zespołu Pieśni i Tańca „Katowice” Uniwersytetu Śląskiego, która z racji długoletniej kariery zna młodych tancerzy. Program był szczelnie wypełniony różnymi tańcami, także do piosenek dla dzieci, ale postanowiła, by dzieciaków nie przeciążać: – Ostatecznie chcemy zademonstrować starszym nasze umiejętności, więc nie może być tego zbyt wiele – mówiła. Tymczasem umiejętności oraz kondycję starszych wysondował prowadzący warsztaty Daniel Dziurka, który podobnie jak Katarzyna Łukaszczyk jest instruktorem w dziecięcym zespole tanecznym Mały Śląsk w Radzionkowie i tak samo jak ona studiował tańce ludowe na Uniwersytecie Rzeszowskim. Ze skomplikowaną i męczącą choreografią na przykład „diobołka” tancerze dobrze sobie poradzili, bo choć dla większości z nich tańce śląskie były czymś nowym, to jednak wiele elementów występujących w tańcach ludowych jest do siebie podobnych. Wielu, jak choćby Mateusz Kędra z zespołu Saga, stale ćwiczy i ma już spory bagaż doświadczeń: – Byłem już tyle razy na tych warsztatach, że właściwie to nie wiem, ile razy – powiedział. Za to jego partnerka Wiktoria Wojtkiewicz może dokładnie określić, jak to było w jej przypadku: – Dołączyłam do Sagi trzy lata temu i od tego czasu przyjeżdżam tu na warsztaty. Jest intensywnie, ale można się wiele nauczyć i jest fajnie – stwierdziła. W tym roku przyczyniła się do tego także Ewa Banachiewicz, dając pokaz gry na akordeonie.

 

Uwe Hahnkamp

Show More