Otwartość czy zamknięcie
Kiedy żyje się w Polsce, jest się przyzwyczajonym do tego, że przedmiot i poziom niektórych sporów politycznych zdaje się urągać rozumowi. A jednak większość polityków z całą powagą i zaangażowaniem w nich uczestniczy. Trudno jest się przebić politykom starającym się w tej debacie zwracać uwagę na prawdziwe problemy, a zwłaszcza tym, którzy pragną w sposób pogłębiony je analizować i przekonywać do swych argumentów. Dlatego od kilku dni żyjemy sporem, czy w Warszawie demonstrowało milion ludzi czy też nie, jakby miało to istotne znaczenie.