Wiktor Smyk kolekcjonuje stare przedmioty użytkowe od ponad 40 lat, a więc przez ponad połowę życia. Ulokował je w swojej małej izbie regionalnej w górnośląskim miasteczku Mnichus koło Ozimka. Wszystkie one opowiadają o dwóch obliczach postępu technicznego, a także historię pewnej miłości.