Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

30 Jahre Grenzvertrag / Jubileusz 30lecia traktatu granicznego

Am 14. November 1990 unterzeichneten die Außenminister Polens und Deutschlands den Grenzvertrag. Foto: PAP/Jan Morek

 

Am 14. November vor 30 Jahren wurde der Grenzvertrag zwischen Deutschland und Polen unterzeichnet. Anders als der ein Jahr später geschlossene Freundschaftsvertrag zwischen beiden Ländern, gerät der Grenzvertrag ein wenig in den Schatten. Wir erinnern an den langen und steinigen Weg zur Grenzanerkennung am 14. November 1990.

 

Der Nachbarschaftsvertrag von 1991 ist ohne Zweifel ein wichtiger Meilenstein in den deutsch-polnischen Beziehungen, da darin eine Reihe von grundlegenden Fragen geklärt sind, die nicht nur die Zusammenarbeit beider Staaten sondern auch den Status der Polen in Deutschland und der Deutschen in Polen festlegen. Über viele Jahre war es eben dieser Vertrag, der für die deutsche Minderheit in Polen neben der polnischen Verfassung von 1997 ihre Rechte sicherte.

Doch eine der über Jahrzehnte kontroversesten Angelegenheiten – der Verlauf der deutsch-polnischen Nachkriegsgrenze – regelt der Freundschaftsvertrag nicht. Dies geschah ein Jahr früher im Zuge der deutschen Wiedervereinigung.

 

Die Vorläufer

Den Verlauf der heutigen deutsch-polnische Grenze stellten zwar nach Ende des Zweiten Weltkrieges die Siegermächste während der Potsdamer Konferenz im Jahr 1945 fest, wobei aber deren völkerrechtliche Anerkennung erst eine Friedenskonferenz beschließen sollte. Zu einer solchen kam es allerdings nie, mehr noch: Polen, für das die Sicherheit der Westgrenze von fundamentaler Bedeutung war, musste sich bis 1990 mit zwei deutschen Staaten separat auseinandersetzen.

Mit der Deutschen Demokratischen Republik, die direkter Nachbar Polens gewesen war, war die Unterzeichnung eines Grenzvertrages kein großes Problem, blieben doch beide Staaten unter dem Einfluss der Sowjetunion, die die Anerkennung der Grenze von oben bestimmt hatte. So kam es dann auch im Jahr 1950 zum sogenannten Görlitzer Vertrag, der die Oder-Neiße-Linie als Grenze zwischen der DDR und der Volksrepublik Polen festsetzte (sogenannte „Oder-Neiße-Friedensgrenze“).

20 Jahre später normalisierten sich dann auch die bis dahin faktisch nicht existierenden Beziehungen zwischen Polen und der Bundesrepublik. Mit dem sogenannten Grundlagenvertrag von 1970, der in Warschau unterzeichnet wurde, stellte die Regierung  Brandt fest, keine Gebietsansprüche gegenüber Polen zu stellen. Für Polen war es eine weitere Absicherung der Westgrenze, doch fehlte noch immer deren völkerrechtliche Anerkennung

 

Die Gegner

Diese gestaltete sich schwierig, denn je mehr Polen an einer endgültigen Regelung gelegen war, desto mehr Gegenstimmen gab es in Deutschland. Und dabei handelte es sich nicht nur um die Geflüchteten und Vertriebenen, die diese Grenze nicht anerkennen wollten und Willy Brandt für die Unterzeichnung des Vertrages hart kritisierten, sondern auch um die christdemokratischen Parteien, die als Sprecher der Heimatvertriebenen die Gebiete jenseits von Oder und Neisse als „unter polnischer Verwaltung stehend“, wie es im Potsdamer Abkommen hieß, wörtlich interpretierten und sich damit über Jahrzehnte die Tür zu möglichen Verhandlungen über den Verlauf der Grenze offen hielten, sich aber gleichzeitig auch der Gunst der Landsmannschaften als Wähler sicher sein konnten. Die damalige CDU/CSU-Opposition warf Brandt vor, dass er deutsche Interessen preisgebe und die Bundesrepublik vor Abschluss eines Friedensvertrages gar nicht berechtigt sei, auf die Gebiete östlich der Oder-Neiße-Linie zu verzichten.

 

Hans Dietrich Genscher, damaliger Bundesaußenminister
Foto: Eteru/Wikipedia

 

Der Grenzvertrag

Eine Friedenskonkonferenz und einen damit einhergehenden Vertrag sollte es aber in dieser Form nie geben. Die Grenzregelung zwischen Deutschland und Polen wurde dagegen zu einem wichtigen Thema bei der Wiedervereinigung Deutschlands und den davor geführten Zwei-plus-Vier-Gesprächen (Vertreter der beiden deutschen Staaten und der vier Siegermächte). Im unterzeichneten Zwei-Plus-Vier-Vertrag wurde schließlich die Oder-Neiße-Linie als deutsche Ostgrenze festgelegt. Ebenso verabschiedeten die beiden deutschen Parlamente, also der Bundestag und die DDR-Volkskammer im Juni 1990 eine Erklärung, die die Grenze als endgültig anerkennt und keine Gebietsansprüche seitens Deutschlands zulässt.

Damit war der Weg für den Grenzvertrag geebnet und er wurde trotz vieler Gegenstimmen und Verhinderungsversuchen am 14. November 1990 in Warschau von den Außenministern Hans-Dietrich Genscher und Krzysztof Skubiszewski unterzeichnet. Der Vertrag besagt, dass die bestehende Grenze von nun an unverletzlich ist. Genscher sagte danach,

 

„die Deutschen seien sich bewusst, dass der Vertrag nichts aufgebe, was nicht längst verloren gewesen sei – als Folge eines verbrecherischen Krieges und eines verbrecherischen Systems.“

 

Helmut Kohl, der als Bundeskanzler den Grenzvertrag lange vor sich herschob, bekräftigte ebenfalls: “Konfrontation und Kalter Krieg in Europa liegen endgültig hinter uns. Und wir Deutsche, die mehr als andere unter dieser Entwicklung gelitten haben, sind verständlicherweise die Ersten, die diesen Wandel begrüßen.”

Es dauerte allerdings noch ein Jahr bis die Parlamente beider Länder den Vertrag ratifizierten. Zusammen mit dem Freundschaftsvertrag von 1991 trat er dann am 16. Januar 1992 in Kraft.

 


 

Krzysztof Skubiszewski, damals Außenminister Polens
Foto: Richardfabi/Wikipedia

 

14 listopada przed 30 laty został podpisany traktat graniczny między Polską a Niemcami. Inaczej niż rok później przyjety traktat o dobrym sąsiedztwie pomiędzy oboma krajami, umowa graniczna poszła nieco w zapomnienie.  Wspomnijmy długą i kamienistą drogę do uznania granicy w dniu 14 listopada 1990 roku.

 

Traktat sąsiedzki z 1991 roku to bez wątpienia ważny kamień milowy w stosunkach polsko-niemieckich, gdyż wyjaśnia on szereg zasadniczych kwestii, które określają nie tylko zasady współpracy obu państw, lecz także status Polaków w Niemczech oraz Niemców w Polsce. Przez wiele lat ten właśnie traktat obok konstytucji z 1997 roku był gwarantem praw mniejszości niemieckiej w Polsce.

Niemniej jednak traktat o przyjaźni nie reguluje jednej z najbardziej kontrowersyjnych w skali dziesięcioleci spraw, a mianowicie przebiegu powojennej granicy polsko-niemieckiej. To bowiem stało się rok wcześniej w toku zjednoczenia Niemiec.

 

Prekursorzy

Przebieg dzisiejszej granicy polsko-niemieckiej został wprawdzie ustalony po zakończeniu II wojny światowej przez zwycięskie mocarstwa na konferencji poczdamskiej w 1945 roku, jednak decyzję o jej uznaniu w świetle prawa międzynarodowego miała dopiero podjąć specjalnie zwołana konferencja pokojowa, do której wszakże nigdy nie doszło. Co więcej – Polska, dla której bezpieczeństwo zachodniej granicy miało fundamentalne znaczenie, musiała aż do 1990 roku jakoś sobie radzić z obecnością dwóch państw niemieckich.

Z Niemiecką Republiką Demokratyczną, która bezpośrednio sąsiadowała z Polską, podpisanie traktatu granicznego nie było dużym problemem, wszak oba państwa pozostawały pod wpływem Związku Radzieckiego, który odgórnie zarządził o uznaniu granicy. Efektem tego było podpisanie w 1950 roku tzw. układu zgorzeleckiego, który stanowił, że linia Odry i Nysy Łużyckiej jest granicą między NRD i Polską Rzeczpospolitą Ludową.

W 20 lat później rozpoczęła się też normalizacja nieistniejących faktycznie do tego czasu stosunków pomiędzy Polską i Niemcami Zachodnimi. Mocą tzw. traktatu podstawowego podpisanego w 1970 roku w Warszawie rząd Willy’ego Brandta stwierdzał, że nie ma żadnych roszczeń terytorialnych wobec Polski. Dla Polski było to kolejne zabezpieczenie jej zachodniej granicy, jednak wciąż jeszcze brakowało jej uznania na gruncie prawa międzynarodowego.

 

Przeciwnicy

Sprawa przebiegała nie bez oporów, im bardziej bowiem Polsce zależało na jej ostatecznym uregulowaniu, tym więcej głosów sprzeciwu pojawiało się w Niemczech. I nie były to jedynie głosy ofiar uchodźstwa i wypędzenia oponujące wobec uznania takiej granicy oraz ostro krytykujące Brandta za podpisanie traktatu, lecz także stanowisko partii chadeckich, które jako rzecznik środowisk wypędzonych określały tereny położone za Odrą i Nysą Łużycką dosłownie mianem „znajdujących się pod zarządem władz polskich”, tak jak zostało to ujęte w dokumentach konferencji poczdamskiej, pozostawiając sobie przez dziesięciolecia otwartą furtkę dla ewentualnych pertraktacji na temat przebiegu granicy, a jednocześnie zapewniając sobie względy członków organizacji ziomkowskich, stanowiących część ich elektoratu. Ówczesna opozycja CDU/CSU zarzucała Brandtowi, że zdradza interesy Niemiec oraz że przed zawarciem traktatu pokojowego Republika Federalna nie ma w ogóle prawa rezygnować z terytoriów na wschód od Odry i Nysy.

 

Traktat graniczny

Nie odbyła się jednak konferencja pokojowa, ani też nie doszło do zawarcia traktatu, który regulowałby kwestię granicy w taki sposób. Temat powrócił natomiast w trakcie zjednoczenia Niemiec, a poprzedziła je tzw. konferencja „dwa plus cztery” przeprowadzona z udziałem przedstawicieli obu państw niemieckich oraz czwórki zwycięskich mocarstw. W podpisanym „Traktacie dwa plus cztery” ustalono ostatecznie, że linia Odry i Nysy Łużyckiej pozostanie wschodnią granicą Niemiec. Również oba niemieckie parlamenty, czyli Bundestag oraz Izba Ludowa NRD, wydały w czerwcu 1990 roku oświadczenie, w którym uznano granicę za ostateczną, wykluczając możliwość wysuwania przez Niemcy jakichkolwiek żądań terytorialnych.

Tym samym utorowano drogę do zawarcia traktatu granicznego, który pomimo wielu sprzeciwów i utrudnień podpisali 14 listopada 1990 roku w Warszawie ministrowie spraw zagranicznych Hans-Dietrich Genscher i Krzysztof Skubiszewski. Traktat głosił, że istniejąca granica będzie odtąd nienaruszalna.

 

Po jego podpisaniu Genscher stwierdził, że Niemcy są świadomi tego, iż traktat nie rezygnuje z niczego, co nie było już dawno utracone w następstwie zbrodniczej wojny i zbrodniczego systemu.

 

Również Helmut Kohl, który jako kanclerz Niemiec długo ociągał się z zawarciem traktatu granicznego, potwierdził, że „konfrontacja i zimna wojna w Europie są ostatecznie za nami, a my, Niemcy, którzyśmy bardziej niż inni cierpieli z powodu takiej sytuacji, jesteśmy ze zrozumiałych względów pierwszymi, którzy przyjmują tę zmianę z aprobatą”.

Trzeba było jednak poczekać jeszcze rok, aż parlamenty obu krajów dokonają ratyfikacji traktatu, który wszedł w życie 16 stycznia 1992 roku razem z zawartym w 1991 roku traktatem o przyjaźni.

Rudolf Urban

Show More