Foto: Damian Schwider
Uroczystość świętej Barbary, zwana także potocznie Barbórką, od setek lat jest na Górnym Śląsku powszechnie kultywowaną tradycją. Świętowaną także przez mniejszość niemiecką, zwłaszcza w województwie śląskim. Obchody urządzano w lokalnych DFK, a delegacja tamtejszego TSKN (DFK Schlesien) wybrała się z tej okazji aż do Monachium.
– Barbórka, na którą wybraliśmy się do Monachium, organizowana jest tradycyjnie przez bawarski oddział Ziomkostwa Górnoślązaków. Pamiętam, że na pierwszej z nich byłem dokładnie ćwierć wieku temu, w roku 1992 – relacjonuje pobyt w Monachium przewodniczący DFK Schlesien Marcin Lippa. Jak podkreśla, z organizatorem łączy śląską organizację „długoletnie partnerstwo”, dlatego też wybrano się do stolicy Bawarii większą grupą. Oprócz samego przewodniczącego w delegacji uczestniczyli także przedstawiciele biura wojewódzkiego DFK Schlesien oraz słynny chór z Gliwic-Ostropy, który pomógł współtworzyć program artystyczny. Oficjalna barbórkowa gala miała miejsce 2 grudnia, goście ze Śląska mieli też okazję zwiedzić budynek bawarskiego parlamentu, a także spotkać się z tamtejszymi radnymi. W roli przewodnika występował bawarski radny CSU Josef Zellmeier. Cała impreza odbyła się według typowej tradycji górniczej, w której wszystko rozpoczyna się poranną uroczystą mszą w kościele przy figurze św. Barbary. Następnie orkiestra górnicza maszeruje, grając m.in. swój hymn. Odbywają się uroczyste akademie oraz spotkania. Z okazji tego dnia organizowane są również koncerty, występy artystyczne, zabawy oraz bale, w których uczestniczą całe rodziny górnicze.
Na Śląsku liczne DFK, m.in. w Żorach i Bytomiu, organizują uroczystości, na które wielu członków przychodzi w tradycyjnych górniczych uniformach: – Ja sam nie wywodzę się ze środowiska górniczego, ale wiem, że jest wielu naszych członków, dla których ta tradycja jest wręcz świętością, jest to nieodłączny element naszej kultury – tłumaczy przywiązanie niemieckich Górnoślązaków Marcin Lippa. Podczas tych uroczystości tradycyjnie tańczy się w rytm niemieckich szlagierów, wymienia informacjami na temat górniczego munduru, a także prowadzi wykłady na temat życia świętej Barbary. Ważną postacią jest tradycyjny mistrz ceremonii, występujący w charakterze dyrygenta całej imprezy. Imprezy barbórkowe są tak ważne, że np. w przypadku DFK Bytom w poprzednich latach pojawiali się na nich nawet przedstawiciele bytomskiego ratusza, dziękując organizacji mniejszości niemieckiej za zaangażowanie w życie kulturalne miasta.
Kolejnym zwyczajem w śląskich DFK staje się również łączenie Barbórki z inną śląską tradycyjną wywodzącą się z kręgu niemieckiego, a mianowicie strzelectwem: – Już po raz drugi zorganizowaliśmy turniej strzelecki, który połączyliśmy z tradycyjną uroczystością barbórkową – mówi przewodnicząca DFK Żory Jolanta Cwalina. Nie mogło też oczywiście zabraknąć tańców i dobrego jedzenia.
Łukasz Biły
