Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Miałam szczęście do ludzi

Trzy lata temu, 7 września, zmarła Anna Myszyńska – pisarka, fotografka i poetka, która działała na rzecz zachowania śląskiego i niemieckiego dziedzictwa kulturowego swojej górnośląskiej ojczyzny. Nikola Przyklenk wspomina prudniczankę.


Anna Myszyńska urodziła się w 1931 r. w Kórnicy, w niemiecko-śląskiej rodzinie. Po zakończeniu II wojny światowej przez kilka lat pracowała w gospodarstwie rodziców. Aby przybliżyć się do wymarzonej pracy położnej, w 1952 r. została asystentką oddziałową w szpitalu w Bystrzycy Kłodzkiej, a niedługo później, jako samouk, ukończyła z wyróżnieniem roczną szkołę pielęgniarską w Raciborzu. Po ukończeniu liceum zaocznego w Opolu, w 1957 r. po dwóch latach nauki ukończyła szkołę położnych w Nysie. Od 1959 r. mieszkała z rodziną w Białej.

Anna Myszyńska
Foto: Jerzy Stemplewski



Historia na zdjęciach
Przez ponad 50 lat prowadziła wraz z mężem studio fotograficzne. Wykonywała ten zawód – jak sama mówiła – dla ludzi, aby część ich historii została zachowana na zdjęciach. Jej pasja fotograficzna nie skończyła się wraz z przejściem na emeryturę w 1990 r., wówczas rozpoczęła pracę jako fotoreporter w gazecie „Panorama Bialska”.

Uczestniczyła w ważnych wydarzeniach gminy, a jednym z nich było podpisanie partnerstwa z gminą Marienheide w Niemczech. Dzięki znajomości języka niemieckiego Anna Myszyńska potrafiła bardzo dobrze porozumieć się z gośćmi z Niemiec, co przyniosło jej długotrwałe przyjaźnie.

Oprócz wymarzonej pracy położnej i fotografii ważnym elementem jej życia stało się również pisanie. Każdy, kto czytał jej opowiadania lub odbył z nią rozmowę, z pewnością zdaje sobie sprawę, że jej twórczość w połączeniu z trzema językami jej życia, którymi zawsze dumnie się szczyciła, uczyniły ją dokładnie tym, czym jest w oczach ludzi dzisiaj – symbolem wielokulturowości.



Różnorodność językowa
Anna Myszyńska opowiadała, że języki niemiecki, śląski i polski „wychowały” ją i pomogły zrozumieć, jak znaczący może być język dla tożsamości i ojczyzny. Jako dziecko znała tylko język niemiecki i śląski. Polski poznała dzięki radiu i rozmowom z innymi, ale tak naprawdę czytać i pisać nauczyła się dopiero później.

Przez wiele lat działalności artystycznej Myszyńskiej zawsze towarzyszyło pytanie: Co te języki właściwie wniosły do codzienności i do życia? To, co zawsze odpowiadała, to „radość z życia”. Anna Myszyńska była osobą bardzo otwartą, ceniącą sobie kontakt z innymi ludźmi.

Zawsze była zaangażowana w życie kulturalne Opolszczyzny. Oprócz współpracy z „Panoramą Bialską” (dla której również pisała opowiadania po śląsku, opowiadając „Jak to piyrwyj boło” – o swoim dzieciństwie, młodości, świętach kościelnych, dawnych zwyczajach i obrzędach) i „Tygodnikiem Prudnickim” (tłumaczyła fragmenty powieści „Lato martwych snów” Harry’ego Thürka), jej głos można było usłyszeć w Radiu Opole w audycji „Nasz Heimat”, gdzie prezentowała swoje opowiadania w gwarze śląskiej. W ciągu ok. 18 lat współpracy można ją było usłyszeć w radiu ok. 700 razy, a później niektóre z opowiadań zostały również wydane w formie książek. W 2011 r. nagrała pięć płyt ze swoimi opowieściami, z czego dwie w języku niemieckim i trzy po śląsku.

Anna Myszyńska mit Schülern des Gymnasiums in Oberglogau
Foto: Archiv

Książkę „Śląskie rozprawianie” można znaleźć w bibliotekach niektórych uczelni nie tylko w Polsce, ale i za granicą.

Anna Myszyńska była również pracownikiem Ośrodka Kultury w Białej, członkinią Bialskiego Towarzystwa Kulturalno-Oświatowego, należała do klubu literatów przy Ośrodku Kultury w Prudniku (Neustadt) i Towarzystwa Sztuki Ludowej, a za swoje zaangażowanie otrzymała wysokie nagrody zarówno od marszałka województwa opolskiego, jak i ministra kultury i dziedzictwa narodowego.

Nie tylko coś dla starszych
Można by pomyśleć, że tylko osoby starsze lub pasjonaci będą zainteresowani wszystkimi aspektami związanymi z kulturą, obyczajami i życiem „z przeszłości”. Jest to jednak błędna ocena. Wiele spotkań Myszyńskiej było organizowanych dla dzieci i młodzieży. Słuchacze ci chętnie w nich uczestniczyli, nawet jeśli na początku nie wiedzieli, jak pouczające będą dla nich te spotkania. Kilkakrotnie otrzymywała prośby od młodych ludzi, którzy chcieli przeprowadzić z nią wywiady dotyczące właśnie takich tematów jak dzieciństwo, dawne obyczaje, czas wojny czy praca. Wśród tych osób byłam również ja, która taką rozmowę z Anną Myszyńską zarejestrowałam jako nagranie audio. Dziś jestem wdzięczna, że poznałam Annę osobiście i że udało się zbudować swoisty „most” między naszymi dwoma pokoleniami.

Anna Myszyńska kilkakrotnie podkreślała, jak ważne są dla niej relacje i rozmowy z ludźmi. Raz po raz w rozmowie z nią słyszałam zdanie: „Miałam szczęście do ludzi”. Do innych podchodziła z dużym zrozumieniem i zaufaniem. Miała otwarte serce dla każdego.



Nikola Przyklenk
Nikola Przyklenk studiuje germanistykę na Uniwersytecie Opolskim i jest asystentką kulturalną ifa w TSKN w Opolu. Artykuł jest skróconą wersją jej pracy semestralnej.

Show More