Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Język niemiecki – motor napędowy!

Przed nami kolejne zebranie sprawozdawczo-wyborcze TSKN na Śląsku Opolskim, które odbędzie się już 3 czerwca 2023 r. Nastąpi na nim rozliczenie kadencji i zastanowienie się, w którą stronę iść. To ważne, bo głównym celem tej organizacji jest pomoc Niemcom mieszkającym w Polsce, zainteresowanym przyszłością województwa opolskiego w kwestiach gospodarczej, kulturalnej i tożsamościowej. Niemcom chcącym podtrzymywać tradycje, obyczaje.


Żeby jednak tak się stało, potrzeba środków finansowych, a zatem dobrej, sprawnej i nowoczesnej gospodarki.– Pod tym względem jest dobrze, bo w ciągu roku na naszym terenie zakładanych jest nawet kilkadziesiąt nowych firm. Zakładają je osoby, które kiedyś od nas wyjechały, a teraz z różnych powodów wracają. Czasami na stałe, by na nowo koncentrować tutaj swoje życie, a czasami tworzą tu filie dużych firm. Jednak wspólnym mianownikiem decyzji tych osób jest chęć powrotu do miejsca, z którego pochodzą – twierdzi Krzysztof Wysdak, członek Zarządu Powiatu Opolskiego oraz członek zarządu opolskiego TSKN. To prawda, bo przecież osoby, które wracają tutaj, do swojej małej ojczyzny, z powodzeniem mogłyte firmy i filie założyć np. w Chorwacji, w Czechach czy na Pomorzu, a jednak zdecydowały się na region opolski! Dowodzi to tego, że jest on dobrze skomunikowany z Europą i ma społeczeństwo, które choć nie zarabia najlepiej w kraju, to wydaje dość sporo, ale…

Widać nas na mapie świata
… Zawsze może być lepiej i warto uczyć się od najlepszych.– Dobrym dla nas przykładem może być Tyrol Południowy, gdzie sprzężenie gospodarki z życiem mieszkańców jest bardzo widoczne. Ludzie pracują tam w pobliżu miejsca zamieszkania, co sprawia, że mają czas na to, aby angażować się też w życie kulturalne regionu i nie tylko. Mówi się nawet, że każdy Tyrolczyk Południowy jest w co najmniej trzech różnych Vereinach, a to nie bierze się z niczego. To efekt mądrego zarządzania tym regionem i pracy parlamentu regionalnego – podkreśla Krzysztof Wysdak i dodaje: – Tak jak województwo opolskie, Tyrol Południowy jest regionem dwujęzycznym, gdzie jednak języka niemieckiego nie uczy się godzinę lub trzy godziny w tygodniu. Tam są szkoły z językiem niemieckim wykładowym oraz szkoły dwujęzyczne!

Nach Ansicht von Krzysztof Wysdak sollte die deutsche Sprache zu einem Alleinstellungsmerkmal der Region Oppeln werden.
Foto: A. Ś.

Należy jednak dodać, że region opolski jest dobrze postrzegany nawet w Rumunii. Przykład?– Działającej tam brazylijskiej firmie call center specjalizującej się w kontaktach i obsłudze klientów dużych niemieckich firm zabrakło niemieckojęzycznych pracowników w Rumunii i…? Zwróciła się po nich do nas! Można zatem powiedzieć, że jeżeli chodzi o gospodarkę i obsługę gospodarki w języku niemieckim, nasz region widać na mapie świata – przekonuje Krzysztof Wysdak.

Niemiecki w genach
Znajomość języka niemieckiego otwiera, jak widać, bardzo wiele możliwości nie tylko w Niemczech i nie tylko w sferze gospodarki oraz nawiązywaniu współpracy.– Przykładem może być IG „Śląsk”, która niedawno obchodziła 30-lecie istnienia, a ja dla niej pracowałem przez cztery lata, w tym przez dwa lata byłem dyrektorem biura. W tym czasie uczestniczyliśmy w targach, giełdach kooperacyjnych i łatwo było dostrzec, że znajomość języka niemieckiego dla przedsiębiorców z IG „Śląsk” niesamowicie ułatwiała im pracę – zdobywanie i realizację zleceń na terenie państw niemieckojęzycznych. Język niemiecki był bowiem dla nich czymś oczywistym, co z kolei przekuwało się w sukces dla tych przedsiębiorców. I tak jest do dzisiaj. Należy dodać, że język niemiecki tkwi w naszych genach, a przez ostatnie 800 lat osad niemieckiej kultury głęboko wszedł w naszą glebę. W związku z tym mamy kapitał nie tylko językowy, ale i kulturowy. Jednak w utrzymaniu tego kapitału nie pomoże nam jedna godzina nauki języka niemieckiego w tygodniu. Jeżeli nie będzie konkretnego wsparcia w domu, w naszym środowisku, to możemy stracić ten niewątpliwy atut, bo jest to coś, co trudno będzie rozwijać w przyszłości – przekonuje Krzysztof Wysdak. A jest to atut chociażby w postaci dostępu do różnego rodzaju źródeł na temat naszej historii, które w większości są w języku niemieckim.

Potencjał w kapitale ludzkim
Wspomnieliśmy o przedsiębiorcach, którzy wracają do województwa opolskiego ze znajomością języka niemieckiego, technologii stosowanej na zachodzie Europy, najnowszych narzędzi, gustów w różnych dziedzinach. Są to osoby, które zakładają tutaj firmy, przynoszą know how i pieniądze. Mamy jednak też olbrzymią grupę ludzi, którzy pracują w Niemczech, ale nie zakładają swoich przedsiębiorstw w regionie opolskim.– Mowa tu nie tylko o Niemcach, którzy stąd wyjechali, ale o wszystkich mieszkańcach regionu opolskiego. Są to ludzie osłuchani z językiem niemieckim, którzy w swoich głowach przywożą gusty, obyczaje i wiedzę, jak się nowocześnie pracuje na nowych materiałach. Przywożą też wiedzę na temat podejścia do klienta w Niemczech, Austrii, Holandii, Szwecji czy Danii. Dlatego jako pracownicy są oni łakomym kąskiem dla lokalnych firm, a transfer kulturowy i technologiczny płynie w najlepsze – uważa Krzysztof Wysdak. Pomaga temu na pewno obycie z Europą i znajomość języka niemieckiego, która wśród mieszkańców naszego regionu jest zdecydowanie większa niż w innych częściach Polski, co w olbrzymim stopniu jest zasługą mniejszości niemieckiej.– Mamy zatem bardzo duży potencjał w kapitale ludzkim, a przy tym dostęp do Fundacji Rozwoju Śląska. To doskonałe narzędzia, aby nadal prężnie się rozwijać, alenie możemy zapominać, że aby region opolski nie stanął w miejscu,język niemiecki powinien zostać jego wyróżnikiem i motorem napędowym – kończy Krzysztof Wysdak.

Krzysztof Świerc

 

Show More