Po około miesiącu prowadzenia rozmów partie SPD, Zieloni i FDP zaprezentowały dziś (24.11.) umowę koalicyjną. Powstanie więc pierwsza koalicja sygnalizacji na poziomie federalnym. Poza samą umową w trakcie konferencji prasowej partie poinformowały również o podziale resortów.
„Odważyć się na większy postęp – Sojusz dla wolności, sprawiedliwości i zrównoważonego rozwoju” – taki tytuł nosi umowa koalicyjna, którą dziś zaprezentowali kandydat na kanclerza Olaf Scholz (SPD), Annalena Baerbock (Zieloni), Robert Habeck (Zieloni), Christian Lindner (FDP) oraz obaj szefowie SPD Saskia Esken i Norbert Walter-Borjans. Na 177 stronach zaprezentowano cele i przedsięwzięcia przyszłej współpracy rządowej socjaldemokratów z SPD, Zielonych i liberałów z FDP na kolejne 4 lata.
Koalicja ma powstać na warunkach partnerskich, powiedział desygnowany kanclerz Olaf Scholz. „Łączy nas wiara w postęp i w to, że polityka może osiągnąć coś dobrego. Łączy nas wola ulepszenia kraju, prowadzenia go naprzód i utrzymania wspólnoty. Nie chodzi o politykę znajdowania najmniejszego wspólnego mianownika, ale o politykę wielkich działań”, mówił Scholz.
Brak wspomnienia mniejszości
W przedstawionym programie podano wiele punktów, które nowy rząd w najbliższych latach chce realizować. I tak pensja minimalna ma wzrosnąć do 12 euro na godzinę a udział w wyborach ma być możliwy od 16 roku życia. Ponadto koalicjanci planują budowę 400.000 mieszkań rocznie. Zmniejszanie emerytur i podnoszenie wieku emerytalnego zostały wykluczone. Także ochrona klimatu jest dla koalicji centralną sprawą. W walce z kryzysem klimatycznym planuje się „drastyczne przyspieszenie” rozbudowy odnawialnych źródeł energii i „usunięcie wszelkich przeszkód na drodze do osiągnięcia celu”.
Mniejszości niemieckie natomiast nie zostały wyraźnie wspomniane. Pod tytułem „Prawa człowieka” znajduje się jednak – choć dość ogólny – zapis „Chcemy wzmacniać prawa mniejszości na poziomie międzynarodowym i szczególnie wewnątrz UE”.
Za to mniejszości narodowe w Niemczech jak i wypędzeni, wysiedleni i późni wysiedleńcy zostali w dokumencie ujęci. I tak partie napisały: „Mniejszości narodowe – mniejszość duńska, niemieccy Sinti i Roma i Serbołużyczanie – są oczywistą częścią naszego różnorodnego społeczeństwa. To samo tyczy się kulturowej spuścizny wypędzonych i wysiedlonych oraz późnych wysiedleńców”.
Ponadto koalicjanci chcą aktywnie wspierać Minority-SafePack-Initiative i jej zapisy w Niemczech realizować. Także projekty “na rzecz zachowania i rozwoju mniejszości, ich języków i kultury” mają być rozbudowane.
Także stosunki polsko-niemieckie w kontekście europejskim zostały ujęte: „Niemcy i Polskę łączy głęboka przyjaźń”. By nadal wspierać to partnerstwo, koalicja zamierza dać nowe impulsy takim formatom jak Trójkąt Weimarski, wzmocnić organizacje obywatelskie (np. Polsko-Niemiecka Wymiana młodzieży) i polepszyć współpracę przygraniczną.
Kultura pamięci ma być nadal pielęgnowana, napisano w umowie koalicyjnej: „Szczególnie wobec naszych europejskich sąsiadów odczuwamy wielką odpowiedzialność (…). Wspieramy uchwały Bundestagu o utworzeniu Centrum Dokumentacyjnego „Druga wojna światowa i niemiecka okupacja w Europie” jak i miejsca pamięci i spotkań upamiętniającego ofiary okupacji w Polsce i zmienną polsko-niemiecką historię”.
Podział resortów
W umowie koalicyjnej zapisano również podział resortów. I tak SPD przejmuje obok samego urzędu kanclerskiego następujące ministerstwa: sprawy wewnętrzne i ojczyzna, praca i polityka społeczna, obrona, zdrowie, budownictwo, współpraca gospodarcza i rozwój.
Zieloni obsadzą za to resorty spraw zagranicznych, gospodarki i ochrony klimatu, rodziny, seniorów, kobiet i młodzieży, środowiska, ochrony przyrody, bezpieczeństwa nuklearnego i ochrony konsumentów, rolnictwa i żywności.
FDP natomiast będzie zarządało finansami, resortem sprawiedliwości, transportem i cyfryzacją, oświatą i nauką.
Oficjalnej listy członków rządu jeszcze nie przedstawiono. Mimo to niektóre nazwiska uchodzą za pewne: nową minister spraw zagranicznych zostanie najpewniej Annalena Baerbock, której rodzina ze strony matki pochodzi z Kędzierzyna-Koźla na Górnym Śląsku. Robert Habeck zostanie ministrem gospodarki i ochrony klimatu, a Christian Lindner obejmie najpewniej resort finansów.
Umowa koalicyjna musi zostać teraz zaakceptowana przez członków partii. W przypadku SPD i FDP odbędzie się to na specjalnych zjazdach partyjnych, a Zieloni zorganizują ankietę wśród członków. W tygodniu po dniu św. Mikołaja dotychczasowy minister finansów Olaf Scholz ma przez Bundestag zostać wybrany na funkcję kanclerza.
ln
Całą umowę koalicyjną można przeczytać tutaj.