Pisarka Ingeborg Odelga z Prószkowa była głosem znanym z poezji niemieckiej w Radiu Opole w audycji „Nasz Heimat”. Tam przez 20 lat czytała wiersze Josepha von Eichendorffa i innych niemieckich poetów, ale także własne utwory.
Ingeborg Odelga urodziła się 26 lipca 1926 r. w Prószkowie, gdzie mieszka do dziś. W wieku 8 lat została półsierotą, a wychowaniem małej Inge zajęła się rodzina jej zmarłej matki. W 1940 r. wyjechała do Berlina, gdzie szkoliła się na pielęgniarkę. Po wojnie przez 30 lat pracowała jako pielęgniarka w prószkowskim szpitalu.
Poezja w rodzinie
Pierwszy kontakt z poezją Ingeborg Odelga zawdzięcza ojcu, który już w 1935 r. wydał w wydawnictwie Erdmann Raabe w Opolu swój tomik wierszy „Strophen aus der Tiefe” (Wersety z głębi) w nakładzie 1000 egzemplarzy. Drugie wydanie wraz z tłumaczeniem ukazało się w 2000 r. Poezją parał się również dziadek Ingeborg.
Ale pisanie wierszy do samej Ingeborg Odelgi przyszło później. Została zaproszona przez lokalne Radio Opole do czytania niemieckich wierszy w audycji „Nasz Heimat”. Redakcji brakowało wiersza na dożynki, więc prószkowianka postanowiła sama go napisać. W ten sposób powstał utwór „Erntezeit – goldene Zeit” (Pora żniw – złoty czas). Przez 20 lat czytała w radiu Opole wiersze własne, wiersze Josepha von Eichendorffa i innych niemieckich poetów.
Wiersze
W swoich utworach Ingeborg Odelga pisze o życiu, naturze, ludziach i ich otoczeniu. Wiersze są proste, ale głębokie w swoim przekazie. Do tej pory ukazały się cztery tomy jej dzieł. Są to książki dwujęzyczne, choć poetka pisze tylko po niemiecku. Erhard Bastek, Jan Goczoł, Krystyna Górak i Emma Henning zadbali o ich przetłumaczenie.
W zbiorze poezji pt. „Poesie in meinem Leben” (Poezja w moim życiu) Ingeborg Odelga pisze nie tylko o swojej ojczyźnie, lecz zwraca też uwagę na społeczne nieporozumienia. – Kiedy coś mnie porusza w środku, muszę się tego trzymać, wyrzucić to z siebie, a zapisanie tego jest najlepszym rozwiązaniem. Zapisywałam w swoim życiu różne rzeczy i wiersze. Ludzie mówili, że to odważne – mówi Ingeborg Odelga, która za motto życiowe obrała sobie usłyszany kiedyś cytat: „Chodzi o to, aby nie było dnia bez przeczytania wiersza lub posłuchania dobrej muzyki. Poezja jest cenna”.
Pierwszy autorski odczyt Ingeborg miała w 2008 r. w Pradze podczas spotkania przedstawicieli mniejszości niemieckiej w Europie Południowo-Wschodniej. Nastąpiły dalsze spotkania autorskie, poetka została zaproszona jako ekspert do konkursu „Młodzież recytuje wiersze” (Jugend trägt Gedichte vor). Ingeborg ma też wiele do powiedzenia jako świadek historii, zwłaszcza w kwestii dziejów Prószkowa.
Wyjechać?
Przed przełomem ustrojowym Ingeborg była tak źle traktowana w szpitalu, w którym pracowała, że myślała o wyjeździe do Niemiec. – Wiem, że było to spowodowane tym, że nie umiałam poprawnie mówić po polsku. I wtedy pomyślałam: nie, to koniec, wyjeżdżamy z ojcem – wspomina Ingeborg. Wyjazd miał być do Berlina, do przyjaciółki Inge. Ale Ingeborg zmagała się jednocześnie z myślami o tym, jak jej ojciec, starszy człowiek, który mieszkał w Prószkowie, poradzi sobie z przeprowadzką. W końcu złożyła dokumenty na wyjazd z kraju, ale otrzymała odmowę. Nie próbowała już więcej.
Niemieckie Koło Przyjaźni
Ingeborg Odelga zbierała też podpisy na listach przynależności do mniejszości niemieckiej – Tylko w moim kręgu krewnych i znajomych. Nie odważyłam się pójść do innych. A nawet tam nie wszyscy chcieli się zapisać. Ale nikogo nie zmuszałam – mówi Ingeborg.
Pamięta dokładnie, jak się czuła po zarejestrowaniu organizacji mniejszości niemieckiej w sądzie:
– Byłam przeszczęśliwa. Byłam w euforii! Natychmiast zapragnęłam wyjść do ogrodu i zatańczyć jakiś ludowy taniec. Tak, ale potem się opamiętałam. Chyba postradałaś zmysły! Zaraz przyjdą i cię zamkną. Więc nie zrobiłam tego. Ale zrobiłam coś innego. Już w następną niedzielę zaprosiłam przyjaciół i krewnych z ul. Zamkowej do mojej kuchni i powiedziałam: będziemy śpiewać, śpiewać po niemiecku. Niemieckie piosenki! „Hohe Tannen…”, „Am Brunnen vor dem Tore” i wiele innych! Śpiewaliśmy też pieśni kościelne, co sprawiło nam wielką radość.
Przyszli młodzi i starsi, sąsiadka nawet grała na harmonii ręcznej.
Kiedy Niemieckie Koło Przyjaźni dostało biuro w domu kultury, grupa śpiewacza przeniosła się tam. Ingeborg Odelga za każdym razem w szkolnym zeszycie ćwiczeń sporządza listę obecności, z biegiem lat zebrał się pokaźny ich stos.
Ojczysty Prószków
Oprócz poezji Ingeborg poświęcała się narciarstwu i wędrówkom po Karkonoszach, Beskidach, Tatrach i Alpach. – Na samym początku używałam desek beczkowych jako nart, a ogrodu jako terenu narciarskiego – wspomina Ingeborg Odelga.
Wiele lat temu zaangażowała się w działania na rzecz ustanowienia platana rosnącego w centrum Prószkowa pomnikiem przyrody, a także nadania jednej z ulic w Prószkowie imienia Josepha von Eichendorffa. Ingeborg Odelga jest zapaloną ogrodniczką. W jej ogrodzie można znaleźć nie tylko zioła, lecz także gatunki roślin uprawiane w dawnej Pomologii. Wiele cennych historycznie przedmiotów przekazała do Izby Regionalnej przy szkole podstawowej w Prószkowie. – Jestem bardzo związana z moją ojczyzną, zapuściłam tu korzenie. I nie można ich odciąć, bo są wciąż podlewane przeze mnie – mówi o sobie 96-letnia poetka.
W 2021 r. Biblioteka Austriacka w Opolu zrealizowała film z udziałem autorki. Film pt. „Poezja w życiu Ingeborg Odelgi. Spotkanie z niemieckojęzyczną poetką z Prószkowa” można znaleźć na facebookowym profilu Biblioteki Austriackiej w Opolu.
W 2022 r. Ingeborg Odelga otrzymała nagrodę Most Dialogu w kategorii ludzie, przyznawaną przez Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej i Samorząd Województwa Opolskiego. – Pani Ingeborg Odelga jest osobą, która zdecydowanie zasługuje na takie wyróżnienie, która całym swoim życiem udowodniła, jak ważny jest dialog, dwujęzyczność oraz przywiązanie do tradycji i ojczyzny. Pani Odelga uosabia to wszystko swoim życiem – mówi Lucjan Dzumla, dyrektor Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej.