Foto: Rudolf Urban
Przyjaciele, krewni, przedstawiciele polityki i mediów zebrali się 30 czerwca w Gminnym Domu Kultury w Białej, by pogratulować jubilatce. Z okazji urodzin Anna Myszyńska otrzymała też medal marszałka województwa opolskiego za szczególne zasługi dla regionu.
Jednak nie wielkie odznaczenia i słowa zdawały się szczególnie cieszyć Annę Myszyńską, lecz to, że tak wiele osób skorzystało z zaproszenia Domu Kultury do wzięcia udziału we wspólnym świętowaniu. Przybyło bowiem ponad 100 osób, aby pogratulować dawnej położnej, późniejszej fotograf, a dzisiejszej gawędziarce i poetce. – Jestem naprawdę bardzo szczęśliwa, widząc, że jest tu tak wiele osób, i aż trudno mi to ująć w słowa – powiedziała na krótko przed rozpoczęciem uroczystości.
Większość gości zna panią Anię bardzo dobrze, mimo to chyba niejeden był zdumiony aktywnością, jaką do dziś zachowała, co wyraża się choćby w jej członkostwie w licznych stowarzyszeniach kulturalnych. Ponadto była m.in. jedną z osób, które mocno angażowały się w przyznanie śląskiemu plackowi z kruszonką, który zdaniem Anny Myszyńskiej jest elementem kultury regionu, zastrzeżonego znaku fabrycznego Unii Europejskiej.
Bo historia kultury regionu bardzo leży na sercu Annie Myszyńskiej, co sprawiło, że po zakończeniu czynnego życia zawodowego starała się prezentować potomnym w swoich opowiadaniach zapomniane już częściowo tradycje i obyczaje. W ten sposób trafiła też do Radia Opole, gdzie przez ponad 18 lat prezentowała opowiadania w programie „Nasz Heimat”, posługując się gwarą śląską. Wiele z nich znalazło się później w jej książkach, z których ostatnia ukazała się w 2013 roku. Oprócz publikacji w języku polskim i w gwarze kilka ukazało się też po niemiecku, a także polsko-niemiecka płyta CD z opowiadaniami czytanymi przez samą autorkę, która zresztą wcale nie zamierza kończyć działalności literackiej. – Powzięłam osobistą decyzję, że będę nadal pisać, ponieważ jest jeszcze tak wiele do opowiedzenia – przyznała Anna Myszyńska.
W domu kultury w Białej nie rozmawiano jednak tylko o dorobku literackim gawędziarki, lecz także o jej życiu. A było ono okresami bardzo burzliwe, co pokazała wystawa fotograficzna, a także dokumenty i artykuły prasowe z różnych etapów życia jubilatki.
Rudolf Urban
