Tegoroczne, 33. już posiedzenie Grupy Roboczej Mniejszości Niemieckich (AGDM), które odbyło się w Berlinie w dniach 13–16 października, zgromadziło ponad 40 przedstawicieli mniejszości niemieckich Europy i Azji Środkowej. Spotkaniu przyświecało hasło: „Mniejszości niemieckie jako budowniczowie mostów w Europie”. Ze strony mniejszości niemieckiej w Polsce w spotkaniu uczestniczyli: przewodniczący ZNSSK Rafał Bartek, przewodnicząca BJDM Paulina Widera oraz Bernard Gaida, który jest przewodniczącym AGDM. O podsumowanie posiedzenia poprosiliśmy przewodniczącego ZNSSK Rafała Bartka.
Czy ma pan powody do zadowolenia po powrocie z Berlina?
Na tegoroczne 33. posiedzenie przyjechało sporo, bo 17 z 21 przedstawicieli państw, w których funkcjonują mniejszości niemieckie i które są członkami AGDM. Podczas kilku intensywnych dni mieliśmy okazję spotkać się i porozmawiać zarówno z politykami rządu niemieckiego, jak i z urzędnikami. Rozmowy dotyczyły aktualnych, nurtujących nas problemów. Jednym z istotnych tematów była oczywiście sprawa finansowania mniejszości. Z jednej strony mieliśmy sposobność wyrazić wdzięczność za to, że państwo, które nas od zawsze wspiera i którego nadal czujemy się częścią, udziela nam poprzez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wsparcia na podobnym poziomie jak w ubiegłym roku. Niepokoją nas jednak cięcia w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, które za pośrednictwem konsulatów oraz innych jednostek pośredniczących, jak np. IFA, udzielają dotacji. Tu już od kilku lat wyraźny jest trend spadkowy w zakresie wspierania mniejszości, dotacje obniżane są kolejny rok z rzędu. Wyraziliśmy też nasze niezadowolenie z powodu usunięcia niektórych pozycji budżetowych przeznaczonych dla mniejszości z Ministerstwa Kultury, np. usunięty został punkt dotyczący renowacji zabytków.
Czyli z jednej strony wdzięczność, z drugiej – niezadowolenie. Jakie kwestie poza finansowaniem okazały się newralgiczne?
Jedną z ważnych aktualnych kwestii, jakie omawialiśmy podczas tegorocznego spotkania, jest temat geoblockingu, czyli ograniczania dostępu do treści internetowych na podstawie położenia geograficznego. Tak jak kiedyś dzięki satelicie mogliśmy mieć dostęp do wszystkich niemieckich telewizji, tak dziś chcielibyśmy mieć dostęp do ważnych treści publikowanych w Internecie. Przykładowo, Mediathek publicznych niemieckich nadawców, jak ARD czy ZDF, ma taki model subskrypcji, że poza Niemcami i Austrią nie można oglądać większości materiałów tam zamieszczonych. Podobną sytuację mamy w przypadku filmów kinowych, gdzie nie ma możliwości oglądania w Polsce filmów z niemieckim dubbingiem. Niestety znajduje tu odbicie krzywdzący podział na Europę Wschodnią i Zachodnią. Jesteśmy temu przeciwni. Chcemy mieć równy dostęp do wszystkiego, w tym do aktualnej debaty społeczno-politycznej. Tematem naszych obrad była również trudna sytuacji mniejszości niemieckiej na Ukrainie.
Konkluzje po spotkaniu?
Na zakończenie posiedzenia opublikowaliśmy ważny apel skierowany do niemieckiego rządu, w którym zaprezentowaliśmy wspólne stanowisko uczestników spotkania. Zawarliśmy w nim najważniejsze kwestie: wsparcie finansowe dla mniejszości, apel do przyszłych rządzących, jest także mowa o konieczności wspierania nauki języka niemieckiego.
Dziękuję za rozmowę.
Z Rafałem Bartkiem rozmawiała Anita Baraniecka