Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Rozdarta kariera

Koszykówka: Chłopak z Braunschweig na parkietach NBA

Dennis Schröder zakończył swój 12. sezon w NBA. Sezon najdziwniejszy, bo zakładał w nim koszulki aż trzech różnych zespołów, do tego przełomowy, bo po nim koszykarzowi kończy się kontrakt. Przyjrzeliśmy się karierze zawodnika nie bez powodu nazywanego „Dennis The Menace”.

Kiedy w 2013 r. chłopak z Braunschweig został wybrany w drafcie do NBA, nie przestraszył się roli rezerwowego. Jego atuty – świetne pierwsze tempo i dynamiczne wejścia pod kosz – zapewniały mu coraz więcej minut w rotacji. W 2. i 3. sezonie gry wskoczył do czołówki notowań na najlepszego rezerwowego ligi. Później przez kolejne dwa sezony był „jedynką” Hawks, ale plany w klubie się zmieniły. Po przenosinach do Oklahomy znów otrzymał rolę rezerwowego, był zmiennikiem jednego z najlepszych zawodników ligi – Russela Westbrooka. Swoje zadanie wypełniał znakomicie, bo w głosowaniu na najlepszego rezerwowego 2020 r. zajął 2. lokatę, ale…

Dennis Schröder w koszulce reprezentacji Niemiec
Foto: Sandro Halank / Wikipedia

Niedoszły milioner

Nie mając szans na grę w pierwszej piątce, postawił na wielkie Los Angeles Lakers i ten wybór wyglądał znakomicie. Świetna gra u boku LeBrona Jamesa zaowocowała wyjątkową propozycją. Klub zaoferował mu czteroletni kontrakt wart 84 mln dolarów. Dennis, którego ówczesna umowa wynosiła 15,5 mln dolarów, zdecydował się ją odrzucić, licząc na wyższą kwotę.

– Pieniądze są ważne, ale ja chcę grać w koszykówkę na własnych zasadach.

Kontuzja oraz spadek formy kosztowały go ogromne pieniądze, bo klub poszedł latem w inną stronę i nie zaproponował mu nowej umowy. – Nie żałuję swojej decyzji. Czasami trzeba zaryzykować. Pieniądze są ważne, ale ja chcę grać w koszykówkę na własnych zasadach – wspomina tamte wydarzenia niemiecki rozgrywający. Ostatecznie wylądował z rocznym kontraktem w Bostonie, a drugą część sezonu spędził w Houston. Zaś po roku los znów zaprowadził go do Lakers, gdzie podpisał… minimalny kontrakt.

Dennis Schröder w koszulce reprezentacji Niemiec
Foto: Sandro Halank / Wikipedia

Znowu na rozdrożu

Doskonała gra w Los Angeles zaowocowała długoterminową umową z Toronto. Tam musiał się zmierzyć z nową funkcją, bo w Raptors został doświadczonym liderem w przebudowywanej drużynie. Jego roli nie zmieniły nawet przenosiny na Brooklyn, gdzie kończył poprzedni sezon. I kiedy wydawało się, że w końcu znalazł swoje miejsce, nadszedł sezon, w którym zasłynął jedną wypowiedzią. Już po dwóch miesiącach został oddany do Golden State Warriors, ale kulminacją tego rozdartego sezonu było okienko transferowe. 4 lutego Schröder nazwał zasady transferowe „nowoczesnym niewolnictwem”, a dwa dni później sam stał się uczestnikiem szaleństwa. W ciągu 24 godzin przetransferowano go trzykrotnie, finalnie wylądował w Detroit. W ekipie Pistons został zmiennikiem młodego lidera młodej ekipy, Cade’a Cunnighama, i świetnie się spisał w tej roli. Jednak po znakomitej końcówce sezonu i play-off znów staje na rozdrożu, bo jego kontrakt właśnie wygasa. – W Detroit czuję się znakomicie. Nie muszę zmieniać swojego stylu. Mogę grać tak, jak lubię. Staram się pomóc drużynie w każdym meczu – tak podsumowuje ostatnie tygodnie Dennis. Czy dokładnie to samo czują władze Pistons? Czy jednak kariera Niemca znów zostanie rozdarta?

  • Florian Wallenbroom
  • Masz pytania dotyczące artykułu? Napisz do nas!
Show More
Wochenblatt - Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.