Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

„To atrakcja turystyczna”

O historycznych słupach reklamowych, które znikają z krajobrazu Opola, Manuela Leibig rozmawiała z Sebastianem Ruszałą, prowadzącym facebookowy profil „Kocham Opole & Opolskie”


Kiedy pan zauważył, że słupy znikają?

Już jakiś czas temu podczas rozmowy ze znajomym dowiedziałem się od niego, iż przedwojenne słupy reklamowe zaczynają znikać z krajobrazu miasta. Wtedy jakoś nie przyłożyłem do tego większej wagi, moje podejście zmieniło się od wizyty w Głubczycach. Mimo że tylko przejazdem, to swoim starym zwyczajem starałem się choć trochę zobaczyć, co się da. Tam natrafiłem na takie zachowane słupy. Po powrocie do domu udało mi się odszukać w internecie zdigitalizowany w Śląskiej Bibliotece Cyfrowej katalog i nazwę firmy, która je wyprodukowała. To było niejako impulsem do powrotu do tematu słupów w Opolu i z synem postanowiliśmy się temu bliżej przyjrzeć, gdyż jest to kawałek historii miasta.

Ile mamy jeszcze takich słupów w Opolu?

W przedwojennym i powojennym Opolu było tych słupów sporo, dziś niestety zostało zaledwie kilka i na te kilka postanowiliśmy zwrócić uwagę mieszkańców poprzez wpisy na naszym profilu. I tak na rogu ulicy Budowlanych i Harcerskiej stoi najlepiej zachowany słup, tylko on posiada jeszcze oryginalną tabliczkę z numerkiem znajdującym się na jego zwieńczeniu – wtedy każdy taki słup był numerowany. Co ciekawe, na jego cokole przebija jeszcze gdzieniegdzie napis „Magistrat Oppeln”. Kolejny zachowany słup stoi przy ratuszu, potem przy ulicy Powolnego-Krakowskiej, tuż obok nieistniejącego już dziś Hotelu „Deutsches Haus”, oraz przy Poczcie Głównej, koło dworca głównego i jeden jest na peryferiach, na ulicy Zygmunta Starego w Nowej Wsi Królewskiej. Mimo że ten ostatni jest inny od pozostałych, to jego stan techniczny jest fatalny. To by było w sumie tyle, ile udało nam się ich odnaleźć, gdy reszta z nich została usunięta przez Zakład Komunalny, np. na Pasiece nie uświadczymy już żadnego. W ich miejsce często stawiane są słupy plastikowe, którym do estetyki poprzedników jest niestety bardzo daleko. W związku z całą sytuacją, jak wcześniej wspomniałem, postanowiliśmy o te, co zostały, zawalczyć.

Jakie podjął pan kroki, aby zwrócić uwagę mieszkańców na te słupy, jak zrodziła się chęć ich ratowania?

Na prowadzonym przeze mnie profilu „Kocham Opole & Opolskie” zacząłem publikować fotografie tych ocalałych wraz z opisami, jednocześnie informując, iż są to jedyne, jakie przetrwały. Jak się okazało, odzew był nie dość, że pozytywny, to i duży, na tej podstawie lokalne media zainteresowały się sprawą i podjęły temat. Stworzona została ankieta, w której można oddać głos, czy jest się za ich zachowaniem czy likwidacją; na dzień dzisiejszy nie ma ani jednego głosu sprzeciwu. Nie spodziewałem się tak pozytywnego odbioru. Kierując się tym odzewem, postanowiłem temat drążyć dalej. Syn Damian, któremu historia miasta i regionu również jest bliska, będąc członkiem Młodzieżowej Rady Miasta, podniósł tę kwestię na jednym z posiedzeń. Efekt był taki, że Młodzieżowa Rada napisała rekomendację, aby te słupy zachować. Oprócz tego sprawą zainteresowane jest Muzeum Śląska Opolskiego, które chce wykorzystać słupy do swoich celów, jako nośnik reklamowy tejże instytucji kultury. A ten historyczny betonowy słup niejako wpisuje się w tę koncepcję niemalże idealnie.

A pan ma jakiś swój pomysł na słupy?
Moim pomysłem na zagospodarowanie choćby jednego w centrum miasta jest to, aby umieścić na nim kolaż ze starymi fotografiami miasta Opola przeplatany ogłoszeniami z wydawanych ówczesnie gazet w języku polskim czy niemieckim. Dziś takie ogłoszenia z epoki czytamy z przymrużeniem oka i często z uśmiechem na ustach. Moim zdaniem byłaby to ciekawa dodatkowa atrakcja turystyczna miasta, pokazująca jego historię i wielokulturowość.

Show More