Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

„Źrebaki“ zdobyły München

Do olbrzymiej sensacji w premierze rundy rewanżowej niemieckiej ekstraklasy doszło w München, gdzie lider tabeli i obrońca tytułu Bayern uległ przeciętnej w bieżącym sezonie Borussii Mönchengladbach 1-2! Małym usprawiedliwieniem Bawarczyków jest fakt, że wystąpili w tym meczu bez 13 piłkarzy z pierwszej kadry.


Zabrakło bowiem Neuera, Comana, Daviesa, Sané, Tolisso, Upamercano, Hernandeza, Nianzou, Richardsa (COVID-19), Choupo-Motinga, Sarra (biorą udział w Pucharze Afryki) oraz Goreztki i Stanišicia. Do tego do kadry Bayernu po dwumiesięcznej przerwie w grze powrócił Kimmich i widać było, że nie jest jeszcze w optymalnej dyspozycji. Przez zaistniałą sytuację trener Bawarczyków Julian Nagelsmann musiał sięgnąć do głębokich rezerw. Dlatego w kadrze na mecz ze „Źrebakami” znaleźli się m.in.: Ulreich, Tillman, czy bardzo młodzi Wanner, Copado, Arey-Mbi, Feldhan, Lawrence, Kern, Ibrahimovic, Motika.

Szczęście po stronie Borussii
Mimo tak poważnych osłabień to Bayern był stroną dominującą. Częściej był w posiadaniu piłki (przez 62% gry) i oddał więcej (18-10) strzałów na bramkę. Szczęście jednak sprzyjało przyjezdnym, których dwukrotnie w tym meczu ratowało aluminium. W 45. min po uderzeniu Lewandowskiego piłka zatrzymała się na słupku bramki Borussii, a w 62. min po kolejnym strzale „Lewego” futbolówka wylądowała na poprzeczce „świątyni” Nadreńczyków. Wspomniany Lewandowski trafił jednak do siatki w tym spotkaniu. Dokładnie w 18. min, kiedy wykorzystał zagranie Müllera i wysunął mistrzów Niemiec na prowadzenie 1-0. Goście się jednak nie poddali. Zdawali sobie sprawę, że Bawarczycy są poważnie osłabieni i nie mają w tym meczu takiej siły rażenia jak zwykle. Dlatego zaczęli grać odważniej, więcej ryzykując. Dzięki temu w 27. min za sprawą Neuhausa doprowadzili do remisu 1-1, a 4 min później, po dośrodkowaniu Netza, Leiner strzałem głową zdobył, jak się okazało, zwycięską bramkę dla teamu Adiego Hüttera. „Źrebaki” wygrały zatem pierwszy ligowy mecz od pięciu kolejek, w których przegrali cztery. Bayern z kolei w meczu o punkty niemieckiej ekstraklasy doznał pierwszej porażki po serii pięciu zwycięstw.

Niespodziewane potknięcie lidera wykorzystał wicelider tabeli Borussia Dortmund, która we Frankfurcie nad Menem wygrała z Eintrachtem 3-2. Łatwo jednak nie było. Przyjezdni bowiem w pierwszej odsłonie prezentowali się bardzo słabo i na przerwę schodzili, przegrywając zasłużenie 0-2. W 15. min po podaniu Kosticia Borré zdobył pierwszego gola dla „Orłów”, a 9 minut później ten sam zawodnik podwyższył na 2-0. Po zmianie stron dortmundczycy przystąpili do zdecydowanego natarcia, ale dopiero w 71. min zdobyli kontaktowego gola, którego po zagraniu Hålanda strzelił Hazard. Od tego momentu goście z jeszcze większą pasją bombardowali miejscową bramkę i na 4 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry po dośrodkowaniu Meuniera Bellingham uderzeniem głową wyrównał na 2-2. W tym momencie piłkarze Borussii wyczuli, że miejscowi są podłamani zaistniałą sytuacją i zrezygnowani. Dlatego nadal atakowali i w 89. min Dahoud uderzeniem z 19 m zdobył, jak się okazało, zwycięskiego gola dla BVB i frankfurtczycy ponieśli pierwszą porażkę po trzech zwycięstwach z rzędu.

 

Florian Neuhaus znacząco przyczynił się do wygranej Borussi Mönchengladbach w München z Bayernem.
Foto: www.dw.com

„Byki” wracają do gry
Do walki o miejsce gwarantujące start w kolejnej edycji europejskich pucharów wraca RB Leipzig. „Czerwone Byki” pierwszą część sezonu zakończyły na odległej, 10. lokacie, co uznano z największe rozczarowanie rundy jesiennej bieżącego sezonu nad Renem. Jednak pierwszy występ Saksończyków w rundzie rewanżowej podpowiada, że team Domenica Tedesco wiosną będzie prezentował się o wiele lepiej, bo jego podopieczni w premierze wiosny rozbili u siebie solidne 1. FSV Mainz 05 4-1. Miejscowi od pierwszych minut spotkania wyraźnie przeważali, co po raz pierwszy podpisali zdobyciem bramki w 21. min, kiedy to Silva uderzeniem z rzutu karnego wysunął RBL na prowadzenie. Bramka ta zachęciła gospodarzy do jeszcze odważniejszej gry, dzięki czemu 2 minuty po przerwie zagranie Nkunku na drugiego gola dla gospodarzy zamienił Szoboszolai i wydawało się, że w spotkaniu tym poważniejszych emocji już nie będzie. Tymczasem w 57. min po jednym z nielicznych wypadów goście zdobyli kontaktowego gola, którego po akcji Onisiwy strzelił Lee. Odpowiedź miejscowych była jednak miażdżąca. Już minutę od straty gola team Domenica Tedesco prowadził 3-1, kiedy to podanie Szoboszolaia na gola zamienił Nkunku, a wynik spotkania w 64. min ustalił Silva (asysta Nkunku). W ten sposób duma Saksonii po dwóch porażkach z rzędu pokonała Moguncję, która z kolei w ostatnich meczach wyraźnie zwolniła, uległa bowiem w trzech z czterech ostatnich spotkań.

Do siedmiu serię ligowych meczów bez porażki przedłużyło TSG 1899 Hoffenheim. Team z Sinsheim w 18. serii spotkań pokonał u siebie FC Augsburg 3-1. Dzięki temu odniósł piąte zwycięstwo w minionych siedmiu potyczkach i wskoczył na 3. miejsce w tabeli. Początek meczu należał jednak do gości, którym już w 5. min udało się zaskoczyć gospodarzy, kiedy po centrze Maiera Gregoritsch strzałem głową wysunął FCA na prowadzenie. Hoffenheim od tego momentu z każdą kolejną minutą zyskiwało coraz większą przewagę, którą w 38. min przekuło w zdobycie wyrównującej bramki, której autorem był Bebou (asysta Raum). 6 minut później TSG 1899 prowadziło już 2-1 i znów do siatki teamu z Bawarii trafił Bebou, ale tym razem po zagraniu Akpogumy. W drugiej połowie gospodarze pilnowali korzystnego wyniku, a kiedy nadarzała się okazja, kontratakowali. Jak pokazała praktyka, taktyka ta okazało się słuszna, „Hoffe” bowiem nie dało sobie strzelić bramki, a samo zdobyło w tym spotkaniu 3. gola. Jego autorem w 90+3. minucie był Raum, któremu zagrywał Rutter. TSG 1899 wygrało zatem z augsburczykami cztery z pięciu ostatnich spotkań o ligowe punkty. FCA natomiast przegrało pierwszy mecz od trzech kolejek.

Remisy faworytów
W przeciwieństwie do Hoffenheim atutu własnego boiska nie wykorzystał inny zespół z Badenii – SC Freiburg, który zremisował u siebie z dużo niżej notowaną Arminią Bielefeld 2-2. Należy dodać, że rezultat ten nie krzywdzi żadnej z drużyn, bo mecz był wyrównany. Długo jednak wydawało się, że komplet oczek zainkasują miejscowi, którzy już od 6. min za sprawą Haberera prowadzili 1-0, a od 46. min wygrywali 2-0, bo centrę Güntera na gola strzałem głową zamienił Jeong. W tym momencie sądzono, że bielefeldczycy będą musieli przełknąć gorycz niepowodzenia. Tak się jednak nie stało. Arminia nie złożyła broni. Ruszyła do natarcia i nieoczekiwanie udało jej się wywalczyć punkt. W 60. min po zagraniu Serry Okugawa zdobył pierwszą bramkę dla teamu ze wschodniej Westfalii, a na 3 minuty przed końcem meczu, po podaniu Hacka, Lasme ustalił wynik zawodów na 2-2 i niespodzianka stała się faktem. Freiburg pozostaje jednak od trzech spotkań niepokonany, ale z ostatnim rywalem nie wygrał od trzech pojedynków. Arminia z kolei cieszy się, że do trzech przedłużyła serię bez ligowej porażki.

Wynikiem 2-2 zakończyła się też konfrontacja w Leverkusen, gdzie Bayer 04 podejmował 1. FC Union. W tym wypadku również gospodarze uchodzili za faworyta i też pierwsi zdobyli bramkę, którą w 38. min na swoim koncie zapisał Schick (asysta Diaby). Od tego momentu przyjezdni grali odważniej i szybciej, co zaskoczyło „Aptekarzy”, którzy w krótkim odstępie czasu stracili dwa gole. W 45. min po podaniu Behrensa Prömel wyrównał na 1-1, a w 49. min ten sam piłkarz po akcji Krusego wysunął „Żelaznych” na prowadzenie 2-1. „Farmaceuci” po stracie tej bramki ruszyli do natarcia, ale sił i umiejętności wystarczyło im tylko na doprowadzenie do remisu 2-2. Stało się tak w 84. min dzięki celnemu trafieniu głową Taha, któremu futbolówkę dośrodkowywał Bellarabi. Leverkusen nie wygrało jednak z berlińczykami czwartego ligowego meczu z rzędu, z których trzy zakończyły się remisami. Do tego Bayern na wygranie meczu o punkty 1. Bundesligi czeka już od czterech kolejek (dwie przegrane i dwa remisy). 1. FC Union z kolei jest niepokonany od trzech kolejek, ponosząc w lidze tylko jedną porażkę w minionych pięciu konfrontacjach.

Remisem zakończył się też bój w Fürth, gdzie miejscowy SpVgg Greuther zajmujący ostatnie miejsce w tabeli bezbramkowo zremisował z VfB Stuttgart. Goście byli stroną dyktującą warunki, częściej byli w posiadaniu piłki (przez 61% gry) i oddali więcej strzałów na bramkę (17-10). Grali jednak nieskutecznie i bałaganiarsko pod polem karnym gospodarzy, stąd wywalczyli we Frankonii tylko jedno oczko. Miejscowi dzięki temu przegrali tylko jedną z czterech ostatnich potyczek i tli się w nich jeszcze mała nadzieja na uniknięcie powrotu do 2. Bundesligi. Szwaby z kolei od trzech kolejek czekają na zwycięstwo, ponosząc w tym czasie dwie porażki, przez co pozostają w strefie zagrożonej spadkiem z niemieckiej ekstraklasy.

„Kozły” górą w Berlinie

Trzeci ligowy mecz z rzędu wygrało 1. FC Köln. Popularne „Kozły” w pierwszej serii spotkań rundy wiosennej zwyciężyły w Berlinie z tamtejszą Herthą BSC 3-1. O wygranej kolończyków zdecydowała w dużej mierze pierwsza odsłona, w której miejscowi prezentowali się bardzo słabo i na przerwę schodzili, przegrywając zasłużenie 0-2. Inteligentnie grający goście umiejętnie wytrącali miejscowych z rytmu i często kontrowali, siejąc duże zagrożenie w polu karnym Herthy BSC. Pierwszy raz swoją dobrą postawę spuentowali zdobyciem bramki w 30. min, kiedy po dośrodkowaniu Utha Modeste głową umieścił futbolówkę w berlińskiej bramce. 120 sek. później było już 2-0 dla Köln, kiedy uderzeniem z 16 m Duda nie dał szans miejscowemu golkiperowi. Po zmianie stron miejscowi, nie mając nic do stracenia, grali ofensywniej i odważniej, przyjezdni z kolei ograniczali się do destrukcji i bronienia korzystnego wyniku. Taktyka ta sprawiła, że w 57. min, po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego Daridy, team znad Renu prowadził już tylko 2-1. Był to też dla niego sygnał, aby powrócić do taktyki z pierwszej połowy, czyli stosowania pressingu na całej długości i szerokości murawy i grania ofensywniej. Tak też się stało, co sprawiło, że Hertha BSC już tak wyraźnie nie przeważała. Ba, w 2. min doliczonego czasu gry team Steffena Baumgarta swoją solidną postawę „podpisał” zdobyciem 3. gola, którego strzelił Thielmann. Tym samym kolończycy do pięciu przedłużyli serię spotkań bez porażki z Herthą BSC w potyczkach o punkty niemieckiej ekstraklasy, w których wygrywali trzykrotnie. „Stara dama” natomiast przegrała dwie z trzech ostatnich potyczek i pozostaje zagrożona spadkiem do drugiej ligi.

Cenne zwycięstwo w premierze rundy wiosennej odniósł beniaminek rozgrywek – VfL Bochum, który na własnym stadionie pokonał VfL Wolfsburg 1-0. Spotkanie było wyrównane i gdyby oba teamy podzieliły się punktami, byłby to akt sprawiedliwości. Tak się jednak nie stało, bo w 65. min, po dośrodkowaniu Holtmanna, Pantović uderzeniem głową przechylił losy potyczki na stronę teamu z Zagłębia Ruhry. Dzięki temu podopieczni Thomasa Reisa wykonali kolejny poważny krok w kierunku utrzymania się w niemieckiej ekstraklasie, odnosząc pierwsze zwycięstwo od trzech kolejek. „Wilki” z kolei do siedmiu przedłużyły serię bez ligowego zwycięstwa, przegrywając w tym czasie sześciokrotnie. Efekt? Ekipa, której wróżono walkę o miejsca w pierwszej czwórce tabeli, jest coraz bliżej degradacji do 2. Bundesligi!

 

Dokumentacja kolejki

München – M’gladbach 1-2 (1-2)
Leipzig – Mainz 05 4-1 (1-0)
Leverkusen – Berlin 2-2 (1-1)
Freiburg – Bielefeld 2-2 (1-0)
Hoffenheim – Augsburg 3-1 (2-1)
Fürth – Stuttgart 0-0
Frankfurt – Dortmund 2-3 (2-0)
Hertha BSC – Köln 1-3 (0-2)
Bochum – Wolfsburg 1-0 (0-0)

 

Tabela
1. München 18 43 57-18
2. Dortmund 18 37 44-28
3. Hoffenheim 18 31 38-27
4. Freiburg 18 30 30-18
5. Leverkusen 18 29 42-30
6. Köln 18 28 30-28
7. Berlin 18 28 25-23
8. Frankfurt 18 27 29-27
9. Leipzig 18 25 34-23
10. Mainz 18 24 26-21
11. Bochum 18 23 17-26
12. M‘gladbach 18 22 24-33
13. Hertha BSC 18 21 21-38
14. Wolfsburg 18 20 17-30
15. Stuttgart 18 18 22-31
16. Augsburg 18 18 18-29
17. Bielefeld 18 17 16-24
18. Fürth 18 6 13-49

 

Program następnej kolejki
Dortmund – Freiburg
Wolfsburg – Hertha BSC
Berlin – Hoffenheim
Stuttgart – Leipzig
Mainz 05 – Bochum
Köln – München
M‘gladbach – Leverkusen
Augsburg – Frankfurt
Bielefeld – Fürth

Krzysztof Świerc

 

Show More