Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Pozytywne wnioski z potencjałem wzrostowym

Najwyższa Izba Kontroli zbadała, w jaki sposób organy państwowe i samorządowe promują mniejszości narodowe i etniczne. W lipcu przedstawiła ona swój raport, a teraz, w połowie ubiegłego tygodnia, nad wynikami kontroli debatowali także posłowie w sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych.

 

Dyrektor Departamentu Administracji Publicznej Izby Kontroli Bogdan Skwarka zreferował wyniki kontroli i stwierdził, że ogólnie promocję mniejszości można ocenić pozytywnie, choć w niektórych miejscach pojawiły się błędy lub brak działań.

Na przykład, jak wynika z raportu pokontrolnego, nie prowadzi się bieżącego badania potrzeb mniejszości narodowych i etnicznych; co więcej, nie wszyscy pełnomocnicy ds. mniejszości w poszczególnych województwach są aktywni w swoich działaniach. Jednym z takich negatywnych przykładów jest Opolski Urząd Wojewódzki, gdzie ograniczono się do przyjmowania informacji od policji o zdarzeniach naruszających prawa mniejszości.

 

Edukacja

Członkowie komisji ds. mniejszości oraz zaproszeni przedstawiciele poszczególnych organizacji mniejszościowych zwrócili szczególną uwagę na system szkolnictwa. W tym przypadku NIK m.in. stwierdziła, że w niektórych szkołach dwujęzycznych nie wszystkie przedmioty były nauczane dwujęzycznie, jak przewiduje ustawa o edukacji. Innym problemem jest to, że dzieci obcokrajowców również uczestniczą w zajęciach z języka mniejszości, co jest naruszeniem prawa. – Ustawa o mniejszościach definiuje członków mniejszości jako obywateli polskich, a Konstytucja mówi także o obywatelach polskich innych narodowości. Jeśli więc konkretna lekcja jest skierowana do członków mniejszości, to interpretacja w tym przypadku jest jasna – powiedział Bogdan Skwarka.

Sprzeciwili się temu jednak przedstawiciele mniejszości. Przedstawiciel Kaszubów Łukasz Grzędzicki argumentował, że wcześniej w nauczaniu tego języka mogły uczestniczyć dzieci niepolskie, co służyło zarówno integracji tych uczniów ze społecznością lokalną, jak i promocji języka kaszubskiego. – Teraz nie dość, że tego nie ma, to jeszcze gminy prawdopodobnie będą musiały być przygotowane na zwroty dotacji – powiedział Grzędzicki. Z kolei Bernard Gaida, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń, pytał, czy zakaz nauczania dzieci obcokrajowców jest zgodny z ratyfikowaną przez Polskę Europejską Kartą Języków Regionalnych lub Mniejszościowych. – Jako organ kontrolny kierujemy się obowiązującym w Polsce prawem. Jeśli jest potrzeba nadrobienia zaległości, to jest to sprawa ustawodawcy, a nie nas jako kontrolerów – powiedział krótko Bogdan Skwarka, nie wspominając o Karcie.

Przewodnicząca komisji Wanda Nowicka zaproponowała wówczas mgliście przygotowanie stosownego projektu ustawy, ale żadne konkretne deklaracje nie padły.

 

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych

Omówiono również kwestię finansowego wspierania działalności kulturalnej mniejszości narodowych i etnicznych, które odbywa się poprzez finansowanie projektów przez ministra spraw wewnętrznych. Grzegorz Kuprianowicz z mniejszości ukraińskiej po raz kolejny stwierdził, że takie finansowanie nie zapewnia bezpieczeństwa poszczególnym społecznościom. – Istnieje potrzeba instytucjonalnego wspierania kultury mniejszości, ponieważ do tej pory ogromne zadanie zabezpieczania i promowania tożsamości mniejszości było realizowane przez organizacje pozarządowe, co nie odbywa się w takiej formie w żadnej innej dziedzinie życia publicznego – stwierdził Kuprianowicz, na co jednak nie otrzymał odpowiedzi.

Przedmiotem badania przeprowadzonego przez izbę kontroli było również dwujęzyczne oznakowanie. W sprawozdaniu końcowym wymieniono kilka przykładów gmin, które od lat czekają na wpis do rejestru gmin dwujęzycznych, przy czym najdłuższy czas może wykazać gmina Rudnik w powiecie raciborskim, która już w 2017 r. złożyła odpowiedni wniosek, ale do dziś nie otrzymała decyzji. Obecny na posiedzeniu komisji przedstawiciel MSWiA Andrzej Sosnowski musiał przyznać się do zaniedbań. – Długi okres oczekiwania związany był z rotacją pracowników, ale teraz mamy to pod kontrolą i 20 września wnioski dwóch gmin, w tym Rudnika, zostaną ponownie zweryfikowane, abyśmy mogli doprowadzić do końca proces ich rozpatrywania – powiedział Sosnowski. Nie podał jednak konkretnej daty zakończenia procedury.

Rudolf Urban

Show More