Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Proskauer Echo jest jak wino

W drugiej edycji konkursu „Artysta Mniejszości Niemieckiej”, w kategorii duety, Proskauer Echo okazało się bezkonkurencyjne, co dowodzi, że fanów temu charyzmatycznemu zespołowi nie ubywa, a w wręcz odwrotnie – przybywa. Sympatycy Proskauer Echo twierdzą, że jest tak dlatego, że ich ukochany zespół jest jak wino – im starszy, tym lepszy. A skoro tak, to warto się dowiedzieć, jakie są najbliższe plany Proskauer Echo, o czym w rozmowie z Krzysztofem Świercem opowiedzieli członkowie zespołu – Klaudia Lakwa, twórczyni tekstów, oraz frontman Henryk Lakwa.

 

Wierzył pan, że Proskauer Echo odniesie tak olbrzymi sukces w konkursie „Artysta Mniejszości Niemieckiej”, widząc potencjał wykonawców, którzy zostali zgłoszeni do rywalizacji w jego drugiej edycji?

Henryk Lakwa: – Na początku sądziliśmy, że otrzymamy trochę głosów, ale nie na tyle dużo, aby myśleć o triumfie. Jednak w trakcie trwania konkursu, obserwując, jak przybywa nam głosów, zaczęła kiełkować w nas wiara, że możemy zająć jakieś dobre miejsce, bo z każdym tygodniem byliśmy wyżej w klasyfikacji generalnej. To było niesamowite, a sam finał konkursu to istne szaleństwo i nasz wielki sukces. Sukces, dzięki któremu zdaliśmy sobie z małżonką sprawę, że Proskauer Echo, pomimo że liczy sobie już 28 wiosen, wciąż się podoba. Nadal jest słuchane i oglądane, ludzie chcą się bawić przy naszej muzyce. To wspaniałe, cudowne uczucie, że swoimi utworami wciąż dajemy tyle radości.

 

Za tym sukcesem Proskauer Echo pójdą zapewne kolejne…

Klaudia Lakwa: – Wszystko zależy od naszych wielbicieli, słuchaczy, tych wszystkich, którzy lubią piosenki Proskauer Echo. Patrząc jednak na nasze media społecznościowe i oczywiście wynik drugiej edycji konkursu „Artysta Mniejszości Niemieckiej”, możemy być optymistami. Widać, że ludzie oczekują od nas, abyśmy nad tworzyli – piosenki, teledyski i wydali kolejną płytę. Ba wręcz o to pytają, zachęcając i dopingując nas do pracy.

 

I mogą mieć nadzieję na nowe kawałki w wykonaniu ich ukochanego zespołu?

Henryk Lakwa: – Zbliżamy się do okrągłego jubileuszu 30-lecia istnienia Proskauer Echo, który obchodzić będziemy w 2023 r. Ten fakt chcemy spuentować materiałem fonograficznym i wiele wskazuje na to, że tak się stanie. Nasza firma fonograficzna jest chętna, dzięki czemu już wkrótce wchodzimy do studia! Mamy przygotowane pierwsze trzy utwory, które czekają już na nagranie studyjne. Poza tym mamy też jedną gotową piosenkę, ale będzie ona tylko dodatkowym elementem do naszej nowej płyty.

 

Klaudia und Henryk Lakwa sind das Proskauer Echo.
Foto: privat

 

Ciekawi mnie, ile nowych utworów napisała pani od marca tego roku, a zatem od chwili triumfu w drugiej edycji konkursu „Artysta Mniejszości Niemieckiej”, i czy pani zdaniem są wśród nich tzw. perełki, utwory, które mogą się stać przebojami?

Klaudia Lakwa: – Pod względem tworzenia nowych tekstów okresu ostatnich kilku miesięcy nie uważam za szczególnie pracowity. W tym czasie napisałam teksty do trzech piosenek, o tematyce wakacyjnej i letniej. Są to utwory refleksyjne, bardziej ballady niż żwawe kawałki, a wiem z doświadczenia, że przebojami stają się raczej szybkie, dynamiczne piosenki. Muszę w tym miejscu dodać, że pandemia koronawirusa spowolniła szereg prac, również te, które zaliczamy do pasji czy hobby. Nie wychodziliśmy z domu, studia nagraniowe były pozamykane, a w międzyczasie zmarł nasz autor aranżacji muzyki. Dla nas była to ogromna strata i cios. To dzięki niemu powstały takie utwory jak: „Francesco”, „Lat 50 już minęło” czy „Moi rodzice”…

 

Czy wspomniane trzy piosenki będziemy mogli usłyszeć jeszcze w tym roku?

 Henryk Lakwa: – Nie sądzę, ale tak naprawdę w tym wypadku wszystko zależy pod producenta. Chcielibyśmy jednak, żeby z przygotowywanej nowej płyty już jesienią tego roku coś się pojawiło.

 

Czy Proskauer Echo nawiązało współpracę z nowym aranżerem?

Klaudia Lakwa: – Tak, ale stało się to całkiem niedawno. To z kolei powoduje, że w tym roku nie wydamy naszej nowej płyty, ale nie ubolewamy nad tym. Z zasady nic nie tworzymy na siłę, szybko, żeby tylko wydać. Jeśli tak się dzieje, to efekt końcowy zwykle nie jest najlepszy. W pośpiechu, na siłę nie rodzą się przeboje. Wszystko jest mniej więcej na jednym poziomie, a teksty do siebie bardzo podobne, jeśli chodzi o temat, historię, akcję. Kiedy zaś mamy więcej czasu, piosenki tworzone są od serca, z natchnienia, to wówczas powstają perełki, a tego chcemy i od siebie oczekujemy.

 

Jaki jest realny termin ukazania się nowej płyty Proskauer Echo, na którą wszyscy czekamy?

Henryk Lakwa: – Prawdopodobnie za dwa lata. Wiele też wskazuje na to, że na planowanej w 2023 r. płycie znajdzie się również specjalnie przygotowywana piosenka dla wszystkich naszych słuchaczy, fanów i sympatyków. Będzie to z naszej strony i z okazji jubileuszu 30-lecia powstania Proskauer Echo forma ukłonu i podziękowania za to, że pamiętacie o nas i chcecie nas słuchać. A doskonałym tego dowodem jest nasze pierwsze miejsce wśród duetów w drugiej edycji konkursu „Artysta Mniejszości Niemieckiej”, czym sprawiliście, że nasze serca płoną z radości.

 


Proskauer Echo, założone zostało w 1993 r. Tworzy go małżeństwo – Klaudia i Henryk Lakwa, którzy swoją przygodę z muzyką zaczynali już w czasach szkolnych, występując m.in. w katolickim zespole Genezaret. Zespół pod nazwą Das Proskauer Echo debiutował na Przeglądzie Orkiestr i Kapel Mniejszości Niemieckiej w Leśnicy w 1993 r. Zasłynął też nagraniem protest songu „Łostowcie num Opolskie” w nawiązaniu do planów dotyczących likwidacji województwa. Proskauer Echo nagrało wiele kaset magnetofonowych, płyt CD oraz teledysków, w tym kilka we współpracy z nieistniejącym już programem Disco Relax oraz z niemiecką telewizją.
Show More