W tym tygodniu Instytut Filologii Germańskiej Uniwersytetu Opolskiego zorganizował tydzień germanistyki. Pracownicy i studenci chcieli przybliżyć ten kierunek tegorocznym maturzystom. Na koniec studenci II roku przedstawili wyniki swoich zajęć fotograficznych.
Sztalugi ustawiono przed sceną Sali głównej Studenckiego Centrum Kultury w Opolu. Można na nich zobaczyć zdjęcia domów, kościołów, cmentarzy, pomników. To ślady niemieckiej przeszłości w miejscowościach Górnego Śląska, z których wywodzą się studenci II roku opolskiej germanistyki. Wystawa, która została otwarta 1 kwietnia, jest efektem ich pracy na jednym z seminariów. – To właśnie na II roku mamy przedmiot poświęcony Śląskowi i jako prowadząca pomyślałem, że studentów nie powinno się męczyć wyłącznie wykładami z historii. Należy im za to pokazać, że są otoczeni historią. Dlatego pomyślałem, że zabierzemy studentów w fotograficzną podróż, aby w swoich miejscowościach poszukali śladów niemieckiej przeszłości. A potem wyniki zaprezentujemy szerszej publiczności – mówi dr Monika Czok.
Na początku nie było łatwo znaleźć ślady niemieckie, mówią studenci. Często pomagała rodzina, znajomi i sąsiedzi. W końcu jednak każdy sam musiał udać się na poszukiwania, mówi Karolina Fronia, jedna ze współautorek wystawy: – Przede wszystkim warto zajrzeć na cmentarze lub na stare krzyże. Z perspektywy czasu jest tak, że za każdym razem, gdy idę na studia, natrafiam na niemieckie ślady i chciałabym je włączyć do wystawy, ale już jest za późno”.
Wystawę „Ślady niemieckiej przeszłości w mojej miejscowości” można teraz oglądać w Instytucie Germanistyki Uniwersytetu Opolskiego. Następnie zostanie ona przejęta przez Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim i będzie pokazywana w innych lokalizacjach. Wystawę wsparł finansowo Konsulat Niemiec w Opolu.
Rudolf Urban