Quo vadis Europo?
W lutym w mojej parafii gościły siostry elżbietanki z ich domu prowincjonalnego w Katowicach. Jeszcze trzy lata temu, nieprzerwanie od końca XIX w., miały także swój klasztor w Dobrodzieniu, z którego przez dziesiątki lat obsługiwały szpital, a potem parafię. Gdy doszła mnie wtedy ich decyzja o likwidacji tego klasztoru, co oznaczało kolejny krok na drodze utraty dziedzictwa kulturowego miasteczka, byłem krytyczny. W niedzielę siostry racjonalnie wytłumaczyły konieczność tej decyzji.