Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Vertrauen auf Gott (+Video)

 

Mit Diakon Marek Dziony, dem stellvertretenden Minderheitenseelsorger im Bistum Oppeln und Mitarbeiter der Oppelner Eichendorffbibliothek sprach Ewa Stolz über das religiöse Leben und die Ostertage in der Zeit der Corona-Pandemie.

 

Foto: Schlesien Journal

Dieses Osterfest wird anders sein als die vorherigen und alles wegen der Corona-Epidemie. Wie soll man also die Ostertage aus religiöser Sicht verbringen? Soll man zur Kirche gehen oder nicht, wie sind die Richtlinien?

Wie die vatikanischen Richtlinien besagen, sollten wir generell lieber zu Hause bleiben. Obwohl die Kirchen zur Anbetung offen sind, hat sich aber in diesem Jahr einiges verändert, denn einige der bis dahin traditionellen Elemente der Karwoche, wie das Fußwaschen oder die Feuerweihe, werden nicht stattfinden, genauso wie alle Prozessionen.

Wir haben aber noch die Möglichkeit, Online-Übertragungen zu sehen und dies sollten wir nutzen. Ich denke, dass wir dadurch auch, je nachdem, ob wir in der Stadt oder auf dem Lande wohnen, ob wir Kinder haben oder auch nicht, die Zeit selber gestalten können. Wenn jemand das Bedürfnis hat, an der Liturgie der Kirche teilzunehmen, kann er auch das Stundengebet beten, also das, wozu die Geistlichen, die Ordensleute verpflichtet sind. Da gibt es jetzt zu den Kartagen und zur Osterzeit sehr schöne Texte, die auch im Internet zugänglich sind. Man kann sich auch eine App auf das Smartphon herunterladen und so nimmt man an der Liturgie der ganzen Kirche teil.

Man kann aber vieles mit der Familie gestalten. In jedem christlichen Haus gibt es doch ein Kreuz, sodass eine Kreuzverehrung oder der Kreuzweg im häuslichen Rahmen stattfinden können. Ein Brauch bei mir zu Hause – und ich denke, in vielen schlesischen Häusern ist es bis heute so – dass man nicht nur am Karfreitag selbst fastet, sondern schon am Gründonnerstag, wenn die Glocken aufhören zu läuten, mit dem Fasten beginnt und es erst in der Osternacht, wenn die Glocken wieder anfangen zu läuten, beendet. Da denke ich, man könnte so etwas ähnliches vorbereiten wie an Heiligabend. Wir basteln mit den Kindern eine Osterkerze und machen einen gemeinsamen Paschaabend aus dem, was wir zu Hause haben. Die Kerze wird feierlich angezündet, das Evangelium von der Auferstehung Christi wird gemeinsam gelesen und dann am Ostersonntag kann man an der Heiligen Messe im Fernsehen oder als Online-Übertragung teilnehmen.

 

 

 

Wie ist es mit der Weihe der Lebensmittel, da auch viele Deutsche an dieser kirchlichen Begegnung teilnehmen.

 

Es wird keine traditionelle Lebensmittelweihe dergestalt, dass wir das Essen in Körben in die Kirche bringen und die Geistlichen es dann mit Wort und Wasser segnen, geben. Aber damit wird unser Glauben geprüft, ob wir wirklich glauben, dass der Segen jetzt die Lebensmittel weiht oder nur das Wasser. Das sehe ich nämlich oft, dass manche wollen, dass sehr viel Wasser in den Lebensmittelkorb hineingegossen wird. Aber wir müssen daran denken, nicht das Wasser weiht die Lebensmittel oder die Gegenstände, die wir zur Weihe bringen, sondern der Segen. In einigen Pfarrgemeinden wird deshalb durch eine Online-Übertragung der Priester die Lebensmittel segnen. Wenn das mit Urbi et orbi, also mit dem päpstlichen Segen zu Weihnachten und zu Ostern, den wir durch die Medien empfangen können, funktioniert, dann denke ich, können wir auch jetzt die Lebensmittel so segnen lassen.
Aber wir können die Lebensmittelweihe auch selber machen. Dazu gibt es Rituale und verschiedene Hilfen, sodass wir nach einem gemeinsamen Gebet die Gaben segnen. Denn uns ist der Segen auch nicht verweigert. Wir können z.B. als Eltern unsere Kindern segnen oder unsere Familienangehörigen, wieso sollte es dann bei den Lebensmitteln, die wir entweder zum Osterfrühstück oder am Abend davor essen, anders sein.

 

 

Die Eichendorffbibliothek hat für diese Zeit etwas Besonderes vorbereitet? Was genau?

 

Vor allem findet man auf unserer Hompage cbje.pl und auf unserem Facebookprofil Informationen, wo deutschsprachige Heilige Messen aus unserem Bistum sonntags und damit auch an Feiertagen live online übertragen werden. Zur Zeit sind es vier Orte: Oberglogau um 8 Uhr, Rosenberg und Chronstau um 9:30 Uhr sowie Zülz um 12 Uhr. Daneben hält der Minderheitenseelsorger Pfarrer Peter Tarlinski jeden Tag eine Andacht, die auch live aus der Pfarrkirche in Groß Stein um 20 Uhr übertragen wird. Und jeden Morgen wird auf unserem Facebookprofil ein kurzer Film mit dem Wort Gottes zu dem jeweiligen Tag und einem Zehner des Rosenkranzgebet vorbereitet.

 

 

Was ist in diesen schwierigen Zeiten das Wichtigste?

 

Ich denke, dass wir vor allem nicht in Panik geraten und Vertrauen auf Gott haben müssen, uns aber auch daran halten, was die Kirche und die Staatsbehörden sagen. Viele Menschen sagen, die Bischöfe haben zwar dies oder jenes beschlossen, aber die Muttergottes hat in ihrer Erscheinung etwas anders gesagt. Dabei müssen wir einerseits daran denken, dass der Gehorsam in der Kirche immer den größten Wert hat, das hat Jesus auch bei seinen Erscheinungen immer hervorgehoben. So sagte er zur heiligen Faustina, die eines Tages krank und deshalb von der Oberin ins Bett geschickt wurde mit dem Verbot, am Gottesdienst teilzunehmen: „Ich bin froh, dass du gehorsam warst und nicht zu Heiligen Messe gegangen bist. Ich bin glücklicher, dass du in deinem Zimmer geblieben bist, denn mehr Gnaden sind dadurch auf dich und die anderen gekommen, als wenn du zur Messe gegangen wärst.“

Andererseits glauben wir, dass die Kirche durch die Weisheit des Heiligen Geistes geleitet wird und wenn alle Hirten etwas beschließen, dann glauben wir, dass sie durch den Heiligen Geist geleitet werden und das hat einen höheren Wert. Also Ruhe, Gehorsam und Vertrauen auf Gott sind die wichtigsten Sachen in dieser Zeit jetzt.

 

 

Zum Schluss noch eine Frage, die immer öfter von Kindern zu hören ist: Kommt der Osterhase in diesem Jahr?

 

Also, ich denke schon. Man sagt, die Tiere leiden nicht am Coronavirus, sodass wir mit den Kindern ruhig ein Osterhasennest vorbereiten können und ich denke, der Osterhase wird auch ganz bestimmt zu den Kindern kommen.

 

 

 

 

Ufność w Bogu

 

Z diakonem Markiem Dzionym, zastępcą duszpasterza mniejszości w diecezji opolskiej oraz pracownikiem opolskiej Biblioteki im. Eichendorffa, o życiu religijnym i obchodzeniu świąt wielkanocnych w czasie pandemii koronawirusa rozmawia Ewa Stolz.

 

Tegoroczne święta wielkanocne będą inne niż poprzednie ze względu na epidemię koronawirusa. Jak zatem spędzić dni świąteczne z religijnego punktu widzenia? Czy pójść do kościoła czy nie, jakimi zasadami należy się kierować?

Zgodnie z wytycznymi Watykanu, zasadniczo powinniśmy raczej pozostać w domu. Chociaż kościoły są otwarte, by wielbić w nich Boga, to jednak w tym roku nastąpiły pewne zmiany. Nie będzie niektórych dotychczas tradycyjnych elementów Wielkiego Tygodnia, jak np. obmywanie stóp czy święcenie ognia, jak również wszelkie procesje.

Mamy jednak wciąż możliwość oglądania transmisji nabożeństw w internecie, z której powinniśmy korzystać. Myślę też, że dzięki temu, zależnie od tego, czy mieszkamy w mieście czy na wsi, czy mamy dzieci czy nie, możemy sobie sami organizować czas. Jeśli ktoś ma potrzebę uczestniczenia w liturgii Kościoła, to może też odmawiać modlitwę brewiarzową, czyli to, do czego zobowiązani są duchowni, zakonnicy. Są bardzo piękne teksty poświęcone okresowi Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy, które są też dostępne w internecie. Można też ściągnąć z internetu specjalną aplikację na smartfon i w ten sposób uczestniczyć w liturgii całego Kościoła.

Wiele można jednak uczynić wraz z rodziną. W każdym chrześcijańskim domu jest przecież krzyż, dzięki czemu w gronie domowników może odbywać się adoracja krzyża czy droga krzyżowa. U mnie w domu i jak sądzę w wielu śląskich domach zwyczajem jest do dziś przestrzeganie postu nie tylko w sam Wielki Piątek, bo zaczyna się on już w Wielki Czwartek od momentu, gdy przestaną bić dzwony, a kończy dopiero w noc wielkanocną, gdy dzwony znów zaczną bić. W tym kontekście myślę, że można byłoby przygotować coś na podobieństwo wigilii. My wraz z dziećmi robimy sami świecę paschalną, urządzamy wspólny wieczór paschalny z tego, co mamy w domu. Świecę uroczyście zapalamy, wspólnie czytamy Ewangelię o zmartwychwstaniu Chrystusa, a w Wielką Niedzielę można wziąć udział w Mszy Świętej transmitowanej w telewizji lub w internecie.

 

 

A jak wygląda kwestia święcenia produktów żywnościowych, biorąc pod uwagę, że wielu Niemców uczestniczy również w tym duchowym spotkaniu?

Nie będzie tradycyjnego święcenia żywności polegającego na tym, że przynosimy jedzenie do kościoła w koszykach, a duchowni błogosławią je słowem i wodą. Ale w ten sposób nasza wiara zostanie wystawiona na próbę, czy naprawdę wierzymy, że błogosławieństwo uświęci produkty czy tylko woda. Często bowiem obserwuję, że niektóre osoby chcą, by do koszyka z żywnością wlewać bardzo dużo wody. Powinniśmy jednak pamiętać, że to nie woda uświęca żywność czy przedmioty, które przynosimy do święcenia, lecz właśnie błogosławieństwo. Dlatego w niektórych parafiach ksiądz poświęci produkty żywnościowe za pośrednictwem transmisji w internecie. Skoro w ten właśnie sposób jest przekazywane błogosławieństwo „urbi et orbi” udzielane przez papieża w okresie świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy, które otrzymujemy za pośrednictwem mediów, to myślę, że i teraz możemy w tenże sposób poświęcić produkty żywnościowe.

Ale możemy też święcenia żywności dokonać sami. Służą temu określone rytuały oraz różne czynności pomocnicze, które pozwalają nam poświęcić dary po wspólnej modlitwie. Ponieważ i nam nie odmawia się możliwości udzielania błogosławieństwa. Możemy np. jako rodzice błogosławić nasze dzieci czy członków rodziny, dlaczego więc miałoby być inaczej z produktami żywnościowymi, które spożywamy podczas śniadania wielkanocnego lub w poprzedzający je wieczór.

 

 

Biblioteka im. Eichendorffa przygotowała na ten czas coś szczególnego. Co dokładnie?

Na naszej stronie internetowej cbje.pl oraz na naszym profilu facebookowym znajdą się informacje o tym, skąd będą transmitowane na żywo w internecie msze święte odprawiane w naszej diecezji w niedziele i tym samym także w dni świąteczne. Obecnie takich miejsc jest cztery: Głogówek o godz. 8:00, Olesno i Chrząstowice o godz. 9:30 oraz Biała o godz. 12:00. Ponadto każdego dnia duszpasterz mniejszości ks. Peter Tarlinski odprawi nabożeństwo, które będzie też transmitowane na żywo z kościoła parafialnego w Kamieniu Śląskim o godz. 20.00. A każdego ranka na naszym profilu facebookowym zostanie przygotowany krótki film, w którym znajdzie się czytanie Słowa Bożego na dany dzień oraz odmówienie dziesięć razy modlitwy różańcowej.

 

 

Co w tych trudnych czasach jest najważniejsze?

Myślę, że przede wszystkim nie powinniśmy popadać w panikę, lecz pokładać ufność w Bogu, a także stosować się do tego, co mówi Kościół oraz władze państwa. Wiele osób mówi, że choć biskupi postanowili to czy tamto, to jednak Matka Boża, ukazując się, powiedziała co innego. Powinniśmy z jednej strony pamiętać o tym, że w Kościele przejawianie posłuszeństwa ma zawsze najwyższą wartość, co zresztą zawsze podkreślał Jezus, ukazując się pojedynczym osobom. Na przykład ukazując się św. Faustynie, która pewnego dnia zachorowała, w związku z czym matka przełożona wysłała ją do łóżka, zakazując uczestnictwa w nabożeństwie, powiedział: „Cieszę się, że byłaś posłuszna i nie poszłaś na mszę świętą. Szczęśliwy jestem, że pozostałaś w swoim pokoju, gdyż dzięki temu zarówno na ciebie, jak i na pozostałych spłynęło więcej łask, niż gdybyś poszła na mszę”.

Z drugiej strony wierzymy, że Kościołem kieruje mądrość Ducha Świętego i jeśli wszyscy pasterze coś postanowią, to wierzymy, że kieruje nimi Duch Święty, a to ma wyższą wartość. A zatem w obecnym czasie najważniejsze jest zachowanie spokoju, posłuszeństwa i ufności w Bogu.

 

 

Na koniec pytanie, które coraz częściej pada z ust dzieci – czy w tym roku przyjdzie zajączek wielkanocny?

No, myślę, że tak. Mówi się, że zwierzęta nie cierpią na koronawirusa, a zatem spokojnie możemy wraz z dziećmi przygotować gniazdo dla zajączka i myślę, że zajączek na pewno do dzieci przyjdzie.

 

 

 

Show More