Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Witaj, nowa szkoło / Willkommen, neue Schule!

1 września rozpoczyna się nowy rok szkolny

W dniu ukazania się naszej gazety dzieci i młodzież szkolna po letnich wakacjach powraca do szkolnych ławek i zastanie nową rzeczywistość. Jedni, zamiast rozpocząć naukę w gimnazjum, pozostaną w dobrze im znanych szkolnych murach podstawówki; inni, licząc właśnie na to, że nadal będą się uczyć w dotychczasowych warunkach, zostają przerzuceni do całkowicie innej placówki. A na dodatek kilka dni przed rozpoczęciem roku szkolnego nie ma nowego rozporządzenia ministra edukacji w sprawie nauczania języka mniejszości.

 

W ekspresowym tempie wprowadzona reforma oświaty doprowadziła do powrotu do ośmioletnich szkół podstawowych i właśnie to było powodem wielu protestów, gdyż w tym momencie chodzi nie tylko o sens wprowadzania kolejnej reformy oświatowej, ale także o czysto pragmatyczne problemy, z jakimi samorządy i stowarzyszenia oświatowe musiały się zmierzyć w toku przygotowywania się do nowych realiów. Chodzi o dostosowanie samych szkół do przyjęcia większej liczby uczniów, bo nie w każdej placówce jest wystarczająco dużo pomieszczeń, aby utworzyć klasy do nauki konkretnych przedmiotów. I choć samorządy otrzymały niejako nakaz tworzenia ośmioklasowych szkół podstawowych, dano im również możliwość, w uzasadnionych przypadkach, przenoszenia nowo powstałych klas siódmych i ósmych do innych placówek. Z tej możliwości skorzystał m.in. prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski, przekonując kuratora, który za każdym razem musiał wyrażać zgodę na daną propozycję „siatki” szkół w mieście, do przeniesienia uczniów ostatnich klas ze Sławic (które do 31 grudnia 2016 roku były częścią gminy Dąbrowa) do nowo utworzonej szkoły podstawowej nr 33 na opolskim osiedlu Dambonia.

 

Trzeba było?

 

Sprawa ta jest podwójnie trudna, gdyż jeszcze w trakcie konsultacji w sprawie powiększenia miasta Opola prezydent Arkadiusz Wiśniewski zapowiadał, że znalezienie się Sławic w granicach stolicy województwa nie odbije się negatywnie m.in. na dostępie do edukacji. Jak mówi nam jeden z rodziców ze Sławic, nadzieja była wielka, że w tej nowej dzielnicy powstanie także ośmioklasowa szkoła podstawowa. Jednak po połączeniu okazało się, że prezydent Opola nie przewiduje potrzebnej rozbudowy szkoły, a uczniowie nowo powstałej klasy VII, a za rok VII i VIII będą dojeżdżać na Zaodrze. Decyzja taka nie musiała być podjęta, co pokazuje przykład Publicznego Zespołu Przedszkolno-Szkolnego w Koźlu-Rogach, którego organ prowadzący – Stowarzyszenie Oświatowe Koźle-Rogi – nawet bez rozbudowy budynku na początek jest w stanie przyjąć kolejną klasę! – Oczywiście, jest to wyzwanie, rozbudowa szkoły jest potrzebna i dlatego zabiegamy już o środki na prace budowlane, ale… Pomimo że szkoła jest mała, to kiedyś mieściła przecież osiem klas, a zatem i teraz nie będzie większego problemu z rozszerzeniem szkoły o jeden rocznik – mówi Róża Kerner, prezes stowarzyszenia. Ponadto stowarzyszenie ma nadzieję, że już na przyszły rok uda się pozyskać środki zewnętrzne na rozbudowę i tym samym przystosować ostatecznie szkołę do prowadzenia zajęć dla ośmiu klas.

 

Co z niemieckim?

 

Wróćmy jednak do Opola i Sławic. Przeniesienie uczniów dwóch ostatnich klas nowej szkoły podstawowej rodzi pytanie o los nauczania tam języka niemieckiego jako języka mniejszości. Sławiccy uczniowie nowej klasy VII bez reformy oświaty i bez powiększenia miasta rozpoczęliby naukę w gimnazjum w Żelaznej, pozostając w mniejszej społeczności lokalnej, w której większość uczniów i tak uczęszcza na zajęcia z języka mniejszości. Teraz jednak przechodzą nie tylko do innej, większej szkoły, ale – co może być nawet ważniejsze – do otoczenia, w którym nauczanie języka mniejszości nie jest tak bardzo rozpowszechnione. Teoretycznie przeniesienie uczniów do szkoły na Dambonia, w której dotychczas istniało gimnazjum nr 8, nie powinno prowadzić do większych problemów z nauczaniem języka niemieckiego jako języka mniejszości. Naczelnik wydziału oświaty w opolskim ratuszu Irena Koszyk deklaruje wszak, że jeżeli wpłynie wystarczająco dużo wniosków, takie nauczanie będzie także możliwe w nowej szkole. Czy jednak rodzice dzieci dotychczas uczących się w małej de facto wiejskiej szkole w Sławicach, gdzie w roku szkolnym 2015/2016 z 89 uczniów aż 74 uczęszczało na zajęcia z języka niemieckiego jako języka mniejszości, będzie chciało złożyć stosowną deklarację w nowej placówce, w której (jeszcze jako gimnazjum) uczyło się w tym samym czasie 344 uczniów, spośród których tylko 22 miało nauczanie języka mniejszości? Rodzic ze Sławic, z którym rozmawiamy, ma mieszane uczucia: – Dla mnie inne otoczenie nie jest problemem, żeby dziecko posłać na język niemiecki jako język mniejszości, ale czy wszyscy rodzice tak myślą? – pyta retorycznie.

 

Nowe rozporządzenie

 

Niezdecydowani lub obawiający się ewentualnego napiętnowania swoich dzieci mają jeszcze czas do namysłu, aby mimo wszystko wniosek o nauczanie języka mniejszości złożyć. Na kilka dni przed rozpoczęciem roku szkolnego samorządy, dyrektorzy szkół, rodzice oraz organizacje mniejszościowe bazują wszakże jedynie na projekcie rozporządzenia ministra edukacji, które na nowo reguluje nauczanie języków mniejszości. A zapisy tam ujęte nie tylko regulują fakt, że szkoły i przedszkola nadal będą organizować nauczanie języka mniejszości na wniosek rodziców, ale teraz ministerstwo przyjęło wzór takiego wniosku. Ustalono też, że 20 września danego roku szkolnego upływa termin, w którym wniosek o objęcie nauczaniem języka mniejszości dla dziecka musi wpłynąć do szkoły. – To da rodzicom możliwość zapisywania dziecka na zajęcia po rozpoczęciu roku szkolnego, a przewidziano też opcję dla spóźnialskich: jeśli przedszkole lub szkoła będzie dysponować wolnymi miejscami, dopisanie dziecka we wrześniu do istniejącej już grupy nie powinno stanowić problemu – informuje Ryszard Karolkiewicz, konsultant ds. oświaty w Związku Niemieckich Stowarzyszeń w Opolu. Nie zmieniony pozostanie także wymiar godzin języka mniejszości na poziomie trzech godzin dodatkowej nauki w każdej klasie szkoły podstawowej i ponadpodstawowej. – Zaproponowano też roczny wymiar w wysokości po 25 godzin historii i kultury w klasie IV i VI szkoły podstawowej oraz po 20 godzin w klasie II i III technikum i liceum. Zaś w przedszkolach przewidziano 6 jednostek zajęć przedszkolnych tygodniowo na dodatkową naukę języka mniejszości – informuje Ryszard Karolkiewicz.

 

Reasumując

 

Przed zamknięciem tego wydania gazety możemy zatem mówić jedynie o projekcie. Projekcie, który daje możliwość zapisania dziecka także po 1 września na nauczanie języka mniejszości. Ważne jest też to, aby dyrekcje szkół i samorządy aktywnie wspierały rodziców w tej decyzji, w szczególności, kiedy dzieci mają rozpocząć naukę w całkowicie nowym dla nich otoczeniu.

 

Rudolf Urban

 

***

Genau am Tag des Erscheinens unserer Zeitung setzen sich die schulpflichtigen Kinder und Jugendlichen nach den Sommerferien wieder in ihre Schulbänke und finden dabei eine neue Wirklichkeit vor. Die einen, anstatt mit einem Unterricht im Gzmnasium zu beginnen, bleiben nun in ihrer vertrauten Grundschule, andere wiederum werden aus ihrer vertrauten Umgebung in eine völlig andere Schule geworfen. Und obendrein fehlt nur wenige Tage vor Schulbeginn eine neue Verordnung des Bildungsministers zum Unterricht der Minderheitensprachen.

 

Die im Expresstempo durchgeführte Bildungsreform hat die achtjährige Grundschule wiederbelebt und damit viele Proteste ausgelöst. Denn hier geht es nicht nur um den Sinn und Zwecke einer weiteren Bildungsreform, sondern auch um rein pragmatische Probleme, denen sich die Kommunen und Bildungsvereine bei ihrer Vorbereitung auf die neue Realität stellen mussten. Es geht um die Anpassung der Schulen selbst an die Aufnahme von mehr Schülern, denn nicht in jeder Schule gibt es ausreichend Räume, um Klassen für den Unterricht bestimmter Fächer einrichten zu können. Und obwohl den Kommunen quasi befohlen wurde, einzig achtklassige Grundschulen einzurichten, bekamen sie auch die Möglichkeit, in begründeten Fällen ihre neuen 7. und 8. Klassen in andere Schulen zu verlegen. Diese Möglichkeit hat sich u.a. Oppelns Stadtpräsident Arkadiusz Wiśniewski zunutze gemacht und überredete den Schulrat, der bislang jedes Mal einem vorgeschlagenen „Schulnetz” in der Stadt zustimmen musste, die Schüler der letzten Klassen aus Slawitz (bis zum 31. Dezember 2016 Teil der Gemeinde Dambrau) in die neu eingerichtete Grundschule Nr. 33 im Oppelner Damboń-Stadtviertel zu verlegen.

 

War das nötig?

 

Die Sache ist doppelt schwierig, denn noch während der Konsultationen über die Vergrößerung der Stadt Oppeln hatte Stadtpräsident Arkadiusz Wiśniewski angekündigt, dass die Eingemeindung Slawitz’ in die Hauptstadt der Woiwodschaft sich nicht negativ u.a. auf den Zugang zur Bildung auswirken werde. Wie uns der Vater eines der Schüler aus Slawitz sagte, war die Hoffnung groß, dass in diesem neuen Stadtteil auch eine achtklassige Grundschule entstehen würde. Nach dem Zusammenschluss stellte sich jedoch heraus, dass der Oppelner Stadtpräsident den notwendigen Schulausbau nicht eingeplant hat und die Schüler der neu eingerichteten 7. Klasse und in einem Jahr der Klassen 7 und 8 nunmehr in das Dambon-Stadtviertel pendeln müssen. Diese Entscheidung hätte nicht getroffen werden müssen. Dies zeigt sich am Beispiel des öffentlichen Schul- und Kindergartenkomplexes in Cosel-Rogau, dessen Träger – der Bildungsverein Cosel-Rogau (Stowarzyszenie Oświatowe Koźle-Rogi) – auch ohne Ausbau des Gebäudes für den Anfang eine weitere Klasse aufnehmen kann! „Es ist natürlich eine Herausforderung. Ein Ausbau der Schule ist notwendig und wir bemühen uns deshalb bereits um Geldmittel für die Bauarbeiten. Aber obwohl die Schule klein ist, hat sie ja früher einmal acht Klassen beherbergt. Es wird also auch jetzt kein größeres Problem sein, die Schule um einen weiteren Jahrgang zu erweitern“, sagt Róża Kerner, die Vorsitzende des Bildungsvereins. Zudem hofft der Verein, dass es bereits für das nächste Jahr gelingt, externe Mittel für einen Ausbau zu beschaffen und die Schule so letztlich an den achtklassigen Unterricht anzupassen.

 

Wie steht’s mit Deutsch?

 

Nun aber zurück zu Oppeln und Slawitz. Die Verlegung der beiden letzten Klassen der neuen Grundschule wirft die Frage auf, wie es dort mit dem Unterricht der Minderheitensprache Deutsch weitergeht. Ohne die Bildungsreform und Stadtvergrößerung würden die Slawitzer Schüler der neuen 7. Klasse nun am Gymnasium in Eisenau weiterlernen und damit in einer kleineren lokalen Gemeinschaft bleiben, in der die meisten Schüler ohnehin schon den minderheitensprachlichen Unterricht besuchen. Jetzt aber wechseln sie nicht nur in eine andere, größere Schule, sondern – was noch wichtiger sein könnte –, in ein Umfeld in dem der minderheitensprachliche Unterricht nicht so stark verbreitet ist. Natürlich sollte die Verlegung der Schüler in die Schule im Damboń-Stadtviertel, in der es bisher das Gymnasium Nr. 8 gab, rein theoretisch nicht zu größeren Problemen mit dem minderheitensprachlichen Deutschunterricht führen. Die Leiterin der Bildungsabteilung im Oppelner Rathaus, Irena Koszyk, erklärte immerhin, dass bei ausreichend vielen Anträgen dieser Unterricht auch an der neuen Schule möglich sein wird. Ob aber die Eltern der Kinder, die bislang eine de facto kleine Dorfschule in Slawitz besuchten, wo im Schuljahr 2015/16 von den insgesamt 89 gleich 74 den minderheitensprachlichen Deutschunterricht belegten, gewillt sein werden, den entsprechenden Antrag auch in der neuen Schule zu stellen, in der (noch als Gymnasium) zur selben Zeit bei insgesamt 344 Schülern nur 22 in ihrer Minderheitensprache unterrichtet wurden? Der junge Vater aus Slawitz, mit dem wir gesprochen haben, hat dazu gemischte Gefühle: „Für mich ist ein anderes Umfeld kein Problem, wenn es darum geht, mein Kind das Deutsche auch weiterhin als Minderheitensprache lernen zu lassen. Aber ob alle Eltern so denken?“, fragte er rhetorisch.

 

Neue Verordnung

 

Unentschlossene oder solche, die eine eventuelle Brandmarkung ihrer Kinder befürchten, haben noch Zeit zum Nachdenken, um doch noch einen Antrag auf minderheitensprachlichen Unterricht zu stellen. Wenige Tage vor Schulbeginn können sich Kommunen, Schuldirektoren, Eltern und Minderheitenorganisationen dabei immerhin nur auf einen Verordnungsentwurf des Bildungsministers stützen, der den Unterricht der Minderheitensprachen neu regelt. Und die Bestimmungen regeln nicht nur, dass die Schulen und Kindergärten nach wie vor den minderheitensprachlichen Unterricht jeweils auf Antrag der Eltern anbieten sollen, auch wenn das Ministerium inzwischen eine entsprechende Antragsvorlage angenommen hat. Festgelegt wurde auch, dass am 20. September des jeweiligen Schuljahres die Frist verstreicht, innerhalb der ein Antrag auf Aufnahme eines Kindes in den minderheitensprachlichen Unterricht bei der Schule eingegangen sein muss. „Dies bietet den Eltern die Möglichkeit, ihr Kind nach dem Schulanfang noch für den Unterricht anzumelden, und es ist auch eine Option für die Nachzügler vorgesehen: Wenn ein Kindergarten bzw. eine Schule über freie Plätze verfügt, dürfte es kein Problem sein, ein Kind im September nachträglich für eine bereits existierende Gruppe anzumelden“, informiert Ryszard Karolkiewicz, Bildungsberater beim Verband deutscher Gesellschaften in Oppeln. Auch die Stundenzahl beim minderheitensprachlichen Unterricht bleibt mit drei Extrastunden wöchentlich in jeder Grundschulklasse und in weiterführenden Schulen unverändert. „Es gibt auch den Vorschlag zu jährlich 25 Geschichts- und Kulturstunden in den Grundschulklassen 6 und 7 sowie jeweils 20 Stunden in den Klassen 1 und 2 der technischen und allgemeinen Oberschulen. Und für die Kindergärten sind sechs Vorschuldstunden wöchentlich für einen zusätzlichen minderheitensprachlichen Unterricht vorgesehen“, so Karolkiewicz.

 

Resümierend

 

Beim Thema Verordnung können wir vor diesem Redaktionsschluss also nur von einem Entwurf sprechen. Einem Entwurf, der es möglich macht, ein Kind auch nach dem 1. September für den minderheitensprachlichen Unterricht anzumelden. Wichtig ist dabei auch, dass die Schuldirektionen und Kommunen die Eltern aktiv bei dieser Entscheidung unterstützen, insbesondere wenn ein Kind in ein ganz neues Schulumfeld kommt.

 

Show More