Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Trzeba być aktywnym na co dzień / Man muss täglich aktiv sein

Przewodniczący TSKN Rafał Bartek.

Z Rafałem Bartkiem, przewodniczącym opolskiego TSKN, o niedawnych zebraniach powiatowych mniejszości niemieckiej rozmawia Rudolf Urban.

 

Głównym tematem tych poniekąd ponadprogramowych zebrań były wybory samorządowe w Polsce oraz ewentualne zmiany ordynacji wyborczej. Jak na razie jednak nic konkretnego nie wiadomo. Czy zatem spotkania te były naprawdę potrzebne?

 

Bezwzględnie tak. Ewentualność wprowadzenia zmian do ordynacji wyborczej jest obecnie przedmiotem gorących dyskusji w Polsce, a dotyczą one również nas jako organizacji Niemców, jako że od chwili przełomu ustrojowego bierzemy udział w wyborach i udaje nam się z powodzeniem wystawiać kandydatów do poszczególnych szczebli samorządowych w regionie opolskim, dlatego też postanowiliśmy omówić ten temat na zebraniach powiatowych, w których uczestniczyli nasi radni na poziomie miast, gmin i powiatów, burmistrzowie, starostowie oraz radni sejmiku.

 

W trakcie zebrań, występując w charakterze przedstawicieli zarządu wojewódzkiego MN, podkreślaliśmy m.in., że niezależnie od rozwoju sytuacji politycznej czy prawnej ważne jest, aby nasi przedstawiciele w regionie przejawiali aktywność na co dzień. Bo jeśli ktoś już teraz nie jest aktywny, to i później będzie bez znaczenia, jakie zostaną ewentualnie wprowadzone nowe zasady przeprowadzania wyborów. Nieaktywny samorządowiec po prostu nie zostanie wybrany.

 

Wyznaczaliście więc kierunki i priorytety przyszłej kampanii wyborczej.

 

Tak to można ująć. Stwierdziliśmy mianowicie jasno, że niezależnie od tego, jakie będą uwarunkowania i procedury, my jako mniejszość niemiecka weźmiemy udział w nadchodzących wyborach. A zatem nawet jeśli nie można już będzie wybrać np. burmistrzów, którzy sprawują swój urząd od dwóch lub więcej kadencji, to będziemy szukać kandydatów z mniejszości oraz kręgów do nas zbliżonych, abyśmy mogli nadal uczestniczyć w rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, które bądź co bądź powstało z naszym udziałem.

 

Apelowaliście i dopingowaliście, ale jak to przyjęli uczestnicy zebrań?

 

To były bardzo dobre rozmowy i można było zauważyć, że ludzie chcą aktywnie działać. Na zebrania przybyło bowiem wielu członków kół DFK, nie tylko samorządowców z naszych szeregów, co świadczy z jednej strony o generalnym zainteresowaniu tematem. Dla mnie był to jednak rzeczywisty dowód na to, że ludzie chcą się angażować, bo nikt nie wstał i nie powiedział, że lepiej dać sobie spokój, gdyż mniejszość na pewno napotka na trudności itp.

 

Były też sygnały ze strony kilku burmistrzów o tym, że już teraz się zastanawiają i snują różne plany, aby być przygotowanymi na wszystko. A to jest dla nas ważne, bowiem z punktu widzenia opolskiej centrali TSKN bylibyśmy w kropce bez istniejących struktur. Na szczęście mamy je i również na szczęście ludzie tam na miejscu zaczęli się już konkretne zastanawiać nad przyszłością. Ten atut posiadania struktur powinniśmy i chcemy mądrze wykorzystać.

 

Nadchodzące wybory samorządowe nie były jednak jedynym tematem. Poruszyliście też kwestię tegorocznych wyborów do Bundestagu. Dlaczego Pana zdaniem są one tak ważne dla Niemców w Polsce?

 

Chodzi po prostu o to, by mieć wpływ na kształt polityki niemieckiej, która również jest dla nas ważna. Dziś nie wiadomo, kto wygra wybory i które partie utworzą rząd, ale jeśli w wyborach weźmie udział większa liczba Niemców żyjących w Polsce, to i nasza społeczność zyska na znaczeniu. Niezależnie bowiem od tego, kto ostatecznie zwycięży w wyborach do Bundestagu, będziemy mogli powiedzieć, że my też głosowaliśmy, a ten rząd będzie także naszym i powinien liczyć się również z naszymi potrzebami. Z tego punktu widzenia ważne jest, abyśmy wzięli w nich udział. Jednocześnie wspomnieliśmy o tym, że wysłaliśmy pytania do głównych partii w Niemczech dotyczące sposobu postrzegania przez nie mniejszości niemieckiej w Polsce.

 

***

 

Mit Rafał Bartek, dem Vorsitzenden der Oppelner SKGD, sprach über die letzten Kreisversammlungen der Deutschen Minderheit Rudolf Urban.

 

Hauptthema der quasi außerplanmäßigen Kreisversammlungen waren die Kommunalwahlen in Polen und die möglichen Änderungen in der Wahlordnung. Noch weiß man nichts genaues, waren also diese Treffen wirklich nötig?

 

Ja, auf jeden Fall. Die möglichen Änderungen in der Wahlordnung werden gerade in Polen heiß diskutiert und betreffen uns als Organisation der Deutschen ebenfalls. Wir nehmen ja seit der politischen Wende an den Wahlen teil und stellen mit Erfolg Kandidaten für die einzelnen Ebenen der Selbstverwaltung in der Oppelner Region auf, deshalb wollten wir bei den Kreisversammlungen mit unseren Ratsmitgliedern, Bürgermeistern, Landräten und Sejmikabgeordneten  dieses Thema besprechen.

Dabei haben wir als Vertreter des Bezirksvorstandes auch unterstrichen, dass ungeachtet der politischen oder rechtlichen Entwicklung der Situation die tägliche Aktivität unserer Vertreter in der Region wichtig ist. Wenn jemand schon jetzt nicht aktiv ist, dann ist es später auch nicht wichtig, welche eventuellen neuen Regeln es für die Wahlen gibt. Ein nicht aktiver Kommunalpolitiker wird einfach nicht gewählt.

 

Sie stellen also die Weichen für den zukünftigen Wahlkampf?

 

So kann man es sehen. Wir haben nämlich klar gesagt: Egal wie die Rahmenbedingungen und die Prozeduren aussehen werden, werden wir uns als Deutsche Minderheit an den kommenden Kommunalwahlen beteiligen. Also, auch wenn z.B. Bürgermeister, die zwei und mehr Wahlperioden im Amt sind, nicht mehr gewählt werden dürfen, werden wir andere Kandidaten aus der Minderheit und aus uns nahestehenden Kreisen suchen, damit wir uns nach wie vor an der Entwicklung der Zivilgesellschaft beteiligen, die wir schließlich mit aufgebaut haben.

 

Sie haben appelliert und angefeuert, doch wie nahmen es die Teilnehmer der Versammlungen auf?

 

Das waren sehr gute Gespräche und man hat gemerkt, die Menschen wollen sich aktiv beteiligen. Viele DFK-Mitglieder, nicht nur Kommunalpolitiker aus unseren Reihen, kamen zu den Versammlungen und das zeigt einerseits ein generelles Interesse am Thema. Für mich war es aber ein wirklicher Beweis, dass die Menschen mitmachen wollen, denn keiner ist aufgestanden und sagte, man solle es sein lassen, denn es werde Gegenwind für die Deutschen geben oder so.

Es gab auch Signale von einigen Bürgermeistern, dass sie sich bereits jetzt Gedanken machen und verschiedene Pläne schmieden, um auf alles vorbereitet zu sein. Und das ist für uns wichtig, denn aus der Sicht der Oppelner Zentrale der SKGD wären wir ohne die Strukturen aufgeschmissen. Diese haben wir zum Glück und ebenfalls zum Glück machen sich die Menschen dort vor Ort bereits jetzt konkrete Gedanken für die Zukunft. Diesen Vorteil der Strukturen müssen und wollen wir nun klug nutzen.

 

Die kommenden Kommunalwahlen waren aber nicht das einzige Thema. Sie sprachen auch die diesjährigen Bundestagswahlen an. Wieso sind diese denn Ihrer Meinung nach so wichtig für die Deutschen in Polen?

 

Es geht ganz einfach darum, die für uns ebenfalls wichtige deutsche Politik mitzugestalten. Heute weiß man ja nicht, wer die Wahlen gewinnen wird und welche Parteien die Regierung stellen werden. Aber wenn wir Deutsche in Polen uns in einer großen Zahl an den Wahlen beteiligen werden, gewinnt auch unsere Volksgruppe an Gewicht. Denn ungeachtet dessen, wer letztendlich die Bundestagswahlen gewinnt, können wir sagen: Wir haben mit abgestimmt, diese Regierung ist auch die unsrige und sollte nun auch auf unsere Bedürfnisse eingehen. So gesehen ist es wichtig, dass wir uns beteiligen. Dabei haben wir auch erwähnt, dass wir auch Fragen an die wichtigsten deutschen Parteien abgeschickt haben, bezüglich dessen Wahrnehmung der Bedürfnisse der deutschen Minderheit in Polen.

Show More