Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Z Ryszardem Gallą rozmawiała Marie Baumgarten

Ryszard Galla

Kiedy jesienią 2015 roku narodowo-konserwatywna partia Prawo i Sprawiedliwość objęła ster rządu w Warszawie, mniejszość niemiecka w Polsce zaczęła się obawiać, że nadejdą dla niej trudne czasy. Czy obawy te sprawdziły się w 2016 roku? Marie Baumgarten rozmawia o tym z posłem MN Ryszardem Gallą.

 

 

Ubiegły rok rozpoczął się dla mniejszości niemieckiej niezbyt obiecująco, bo już na krótko po objęciu urzędu Andrzej Duda przeciwstawił się nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych. Czy był to początek kampanii rządu wymierzonej w Niemców w Polsce?

 

Zachowanie prezydenta oczywiście nas rozczarowało oraz podsyciło obawy, że nastaną ciężkie czasy dla mniejszości. Tak się jednak nie stało. Nie pojawiły się żadne poważne sygnały co do zamiaru zmiany polityki wobec mniejszości, a poziom ich dofinansowania w 2016 roku ustalony przez poprzedni rząd pozostał nienaruszony. Dopiero na rok 2017 Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji odpowiedzialne w sprawach mniejszości przekazało do dyspozycji tylko 2/3 dotychczasowej puli środków, zamrażając jednocześnie 5 milionów złotych. Dlaczego tak uczyniono, nie wiemy, może chodzi o zabiegi oszczędnościowe, a może te fundusze otrzymamy jednak w późniejszym terminie – co do tego jestem dobrej myśli. Można więc powiedzieć, że rząd nie jest względem nas źle usposobiony, choć oczywiście nie pała też entuzjazmem wobec nas.

 

Bo i nikt tego nie oczekuje. Przenieśmy się z Warszawy do Opola. Z początkiem stycznia stolica województwa została powiększona o gminy, które zamieszkuje mniejszość niemiecka. Ani trwające miesiącami protesty uliczne, ani skarga wniesiona do Trybunału Konstytucyjnego nie były w stanie zapobiec realizacji planów władz miasta, chociaż złamano w ten sposób prawo mniejszości. Czy było to możliwe tylko dzięki nowemu rządowi, który realizuje nacjonalistyczne cele i dlatego popiera prezydenta miasta?

 

W Dobrzeniu Wielkim ludzie sięgnęli nawet po ostatni środek, przystępując do strajku głodowego, a rząd i tak nie zechciał ustąpić. Myślę, że za czasów poprzedniego rządu przebiegałoby to faktycznie inaczej, Wiśniewskiemu nie udałoby się tego tak łatwo przeforsować. Ale życie toczy się dalej i powinniśmy w dalszym ciągu dążyć do współpracy, bo bez niej nie da się żyć.

 

Współpraca z partnerem, który chce umyślnie wyrządzić szkodę drugiej stronie, nie jest z pewnością łatwa.

 

W rzeczywistości nie sądzę, aby Wiśniewski chciał nam umyślnie zaszkodzić. Rozszerzając granice miasta, realizuje on przede wszystkim interesy finansowe, ekonomiczne. Nasze problemy możemy zaksięgować jako skutki uboczne.

 

Nie jest to zbyt pocieszające. Wróćmy do Warszawy. Pana zdaniem rząd zachowuje się ze sporą rezerwą wobec mniejszości. Naprawdę pozytywny sygnał pojawił się natomiast ze strony małżonki prezydenta, Agaty Kornhauser-Dudy, która w 2016 roku wsparła na przykład organizację Dni Kultury Niemieckiej w Białymstoku.

 

Wolałbym, żeby sam Andrzej Duda wykazywał tyle otwartości, bo to on jest prezydentem – i to prezydentem całego społeczeństwa, które żyje w Polsce!

 

Mit Ryszard Galla sprach Marie Baumgarten

 

Als im Herbst 2015 die nationalkonservative Partei Recht und Gerechtigkeit (PiS) die Regierungsgeschäfte in Warschau übernahm, sah die Deutsche Minderheit in Polen dunkle Zeiten auf sich zukommen. Ob sich die Befürchtungen im Jahr 2016 bewahrheitet haben, darüber sprach Marie Baumgarten mit dem Abgeordneten der Deutschen Minderheit, Ryszard Galla.

 

 

Herr Abgeordneter, das letzte Jahr hatte nicht wirklich vielversprechend für die Deutsche Minderheit begonnen. Schon unmittelbar nach Amtsantritt stellt sich Präsident Andrzej Duda gegen die Novellierung des Minderheitengesetzes. War das der Beginn eines Feldzuges der Regierung gegen die Deutschen in Polen?

 

Das Verhalten des Präsidenten hat uns natürlich enttäuscht und unsere Befürchtungen befeuert, über die Minderheiten würden dunkle Zeiten hereinbrechen. Doch so war es nicht. Es gab keine starken Signale, die Politik gegenüber den Minderheiten ändern zu wollen. Die Finanzierung für die Minderheiten für das Jahr 2016, die noch von der Vorgängerregierung stammte, blieb unangetastet. Erst für das Jahr 2017 hat das Innenministerium, das für Minderheitenangelegenheiten zuständig ist, nur 2/3 der bisherigen Mittel zur Verfügung gestellt und 5 Millionen Zloty auf Eis gelegt. Warum wissen wir nicht, vielleicht Sparmaßnahmen, vielleicht werden wir zu einem späteren Zeitpunkt die Gelder doch erhalten, da bin ich zuversichtlich. Man kann also sagen, dass uns die Regierung nicht wirklich schlecht gesinnt ist. Aber natürlich überschlägt sie sich nicht vor Enthusiasmus für uns.

 

Das erwartet auch keiner. Kommen wir von Warschau nach Oppeln. Seit Januar ist die Hauptstadt der Woiwodschaft um Gemeinden, wo die Deutsche Minderheit lebt, vergrößert worden. Monatelange Straßenproteste und eine Klage vor dem Verfassungstribunal konnten die Pläne der Stadt nicht abwenden, obwohl damit Minderheitenrecht gebrochen wurde. War das nur durch die neue Regierung möglich, weil sie nationalistische Ziele verfolgt und deshalb dem Stadtpräsidenten den Rücken stärkt?

 

In Groß Döbern sind die Menschen sogar als letzte Maßnahme in den Hungerstreik getreten und die Regierung wollte noch immer nicht einlenken. Ich denke, mit der Vorgängerregierung wäre das tatsächlich anders verlaufen, Stadtpräsident Wisniewski hätte das Ganze nicht ohne Weiteres durchziehen können. Aber das Leben geht weiter und wir müssen uns weiterhin um gute Zusammenarbeit bemühen, denn ohne sie geht es  nicht.

 

Eine Zusammenarbeit mit einem Partner, der einem absichtlich Schaden zufügen will, ist sicher nicht leicht.

 

Ich glaube tatsächlich nicht, dass Wisniewski uns absichtlich schaden wollte. Er verfolgt mit der Stadterweiterung vor allem finanzielle, wirtschaftliche Interessen. Unsere Angelegenheiten sind als Kollateralschaden zu verbuchen.

 

 

Das ist nicht weniger tröstlich. Zurück nach Warschau. Die Regierung ist Ihrer Meinung nach recht verhalten den Minderheiten gegenüber. Ein wirklich positives Signal kam allerdings von der Präsidentengattin Agata Kornhauser-Duda. Sie hat hat 2016 beispielsweise die Deutschen Kulturtage in Bialystok unterstützt.

 

Mir wär es lieber, wenn Andrzej Duda selbst so viel Offenheit zeigen würde. Denn er ist der Präsident – und zwar der Präsident der ganzen Gesellschaft, die in Polen lebt!

Show More