Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Zmarnowana szansa / Eine vertane Chance

Opolski ratusz

W minionym tygodniu władze Opola zerwały mediacje z okrojoną gminą Dobrzeń Wielki. Szkoda, bo w ten sposób zerwano również rozmowy z protestującymi mieszkańcami, zaprzepaszczając szansę na wyjście z impasu. Do tego powody zerwania mediacji są mocno naciągane – argumentem była bowiem manifestacja, która odbyła się 19 marca, a w której udział wzięła część mieszkańców sołectw, które zostały przyłączone do Opola.

 

A to była woda na młyn włodarzy stolicy woj. opolskiego, którzy szukali powodu do zakończenia mediacji w taki sposób, by nie było mowy o ich winie. – No i nadarzyła się okazja, a opolski ratusz mógł obarczyć za to drugą stronę, twierdząc, że prawo zabrania protestów w chwili, gdy trwają mediacje, itd. Mówiąc krótko – słabe – twierdzi Marcin Gambiec, przewodniczący klubu Mniejszość Niemiecka – Dla Samorządu w Radzie Miasta Opola. Opolski ratusz nadal jednak twierdzi, że jest gotów do rozmów, ale co z tego, skoro nie jest skłonny do kompromisu. Przeciwnie, mieszkańcy okrojonych sołectw, którzy też wyrażają wolę dalszych mediacji, ale i pójścia na kompromis.

 

Ugoda niemożliwa??

 

– Zaistniała sytuacja zupełnie mnie nie dziwi. Dla władz Opola ugoda w tej kwestii jest niemożliwa choćby z tego względu, że decyzja w tej sprawie została podjęta przez Radę Ministrów, dlatego nie chcą, by w jakikolwiek sposób powiększenie miasta w formie, w jakiej zostało dokonane, było zmienione – uważa Marcin Gambiec. Równocześnie włodarze stolicy regionu, chcąc wyciszyć negatywne emocje, deklarują wsparcie finansowe dla gminy Dobrzeń Wielki, ale…: – To nie prezydent uchwala budżet i przydziela pieniądze, lecz rada miasta! – podkreśla stanowczo Marcin Gambiec i kontynuuje: – Wiem natomiast, że Arkadiusz Wiśniewski chce przedłożyć radnym projekt uchwały, który zakłada taką pomoc, która ma być rozłożona na poszczególne lata do 2020 r. Jest to jednak pomoc podyktowana tylko tzw. janosikowym, czyli odprowadzaniem przez gminę podatku za to, że na jej terenie była Elektrownia Opole.

 

Co by było, gdyby

 

Jeśli jednak władze Opola nadal nie będą chciały rozmawiać z grupą reprezentującą mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki, będzie to oznaczać, że nie zabiegają o istotę tej sprawy – wypełnianie woli ludzi. Na razie niestety na to się nie zanosi, a przez brak dążenia władz miasta do kompromisu i zerwanie mediacji może nawet dojść do eskalacji konfliktu. Stąd też rodzi się pytanie: czy gdyby MN zaproszono do mediacji, to ich wynik byłby inny, korzystniejszy?

 

– Być może, bo w naszych szeregach nie brakuje osób, które potrafią chłodnym okiem spojrzeć na to, co ich otacza, i dla dobra sprawy odłożyć emocje na bok – mówi Marcin Gambiec i dodaje: – Mogło jednak być i tak, że MN zostałaby zaproszona do mediacji, a następnie miasto by je zerwało, zasłaniając się obecnością przy stole rozmów właśnie MN. Można więc dywagować, co by było, gdyby.

 

Byłby ewenement

 

Zerwanie mediacji może też „zaowocować” tym, że radny Piotr Szlapa przystąpi do klubu Mniejszość Niemiecka – Dla Samorządu. Gdyby do tego doszło, stałby się on największym klubem w radzie miasta Opola! Ba, byłby to ewenement na skalę kraju, bo w radzie żadnego innego miasta w Polsce nie ma klubu mniejszości, który jest równocześnie największym klubem politycznym! To się jednak jeszcze nie dokonało, więc studźmy emocje. – Tym bardziej że nie wiemy, co zrobi radny Piotr Szlapa, który do tego w pierwszej kolejności musi złożyć ślubowanie i przyjąć mandat – przypomina Marcin Gambiec i kończy: – Nastąpiła jednak wymiana pism między przewodniczącym Rady Miasta Opola a radnym Piotrem Szlapą, z której wynika, że jest on gotowy przyjąć mandat, ale jak będzie w rzeczywistości? Okaże się na kolejnej sesji Rady Miasta Opola – 30 marca.

 

Krzysztof Świerc

 

***

 

Die Stadt Oppeln hat vergangene Woche ihre Schlichtungsgespräche mit der Gemeinde Groß Döbern abgebrochen. Dies ist bedauerlich, denn es sind auf diese Weise auch die Gespräche mit den protestierenden Bürgern zum Erliegen gekommen. Damit ist auch eine Chance, aus der Pattsituation herauszukommen, vertan worden. Und dabei sind die Gründe für den Abbruch der Schlichtungsgespräche kräftig an den Haaren herbeigezogen: Das zentrale Argument war nämlich eine Demonstration am 19. März, an der Bewohner der an Oppeln angegliederten Ortschaften beteiligt waren.

 

Dies war nun Wasser auf die Mühlen der Stadtherren der Hauptstadt der Woiwodschaft Oppeln, die nach einem Grund dafür gesucht hatten, die Schlichtungsgespräche so zu beenden, dass von einem Verschulden ihrerseits nicht die Rede sein könnte. „Nun bot sich dazu die Gelegenheit und das Oppelner Rathaus konnte die andere Seite mit dem Argument beschuldigen, dass das Gesetz jegliche Proteste zum Zeitpunkt von Schlichtungsgesprächen untersagt usw. Kurzum: dürftig”, findet Marcin Gambiec, der Vorsitzende der Fraktion „Deutsche Minderheit – für die Selbstverwaltung“ im Stadtrat von Oppeln. Das Oppelner Rathaus behauptet zwar nach wie vor, gesprächsbereit zu sein, doch was nützt das, wenn es einem Kompromiss abgeneigt ist. Im Gegenteil dazu haben die Bewohner der beschnittenen Ortschaften neben dem Wunsch zu weiteren Schlichtungsgesprächen auch ihre Kompromissbereitschaft bekundet.

 

Einigung unmöglich??

 

„Die nun eingetretene Situation wundert mich ganz und gar nicht. Für die Stadt Oppeln ist eine Einigung in dieser Frage allein schon deshalb nicht möglich, weil die Entscheidung zu dem Thema aufseiten des Ministerrates gefallen ist, und die Stadtverwaltung will nicht, dass die erfolgte Stadtvergrößerung in irgendeiner Form geändert wird”, so Marcin Gambiec. Gleichzeitig wollen die obersten Verwalter der Regionshauptstadt zunächst einmal die negativen Emotionen abklingen lassen, erklären sich daher bereit, die Gemeinde Groß Döbern finanziell zu unterstützen. „Es ist aber nicht der Stadtpräsident, der den Haushalt beschließt und Gelder verteilt, sondern der Stadtrat!”, macht Gambiec deutlich. „Ich weiß allerdings, dass Arkadiusz Wiśniewski dem Stadtrat einen Beschlussentwurf vorlegen will, der von einer solchen Unterstützung ausgeht, verteilt auf die Jahre bis 2020. Diese Hilfe ist jedoch nur auf die sog. „Janosik-Abgabe” zurückzuführen, also darauf, dass die Gemeinde Steuern zahlen muss, weil es dort das Kraftwerk Oppeln gegeben hat.”

 

Was wäre gewesen, wenn …

 

Sollte sich die Stadt Oppeln jedoch weiterhin Gesprächen mit der Bürgervertretung der Gemeinde Groß Döbern verweigern, wird dies bedeutet, dass die Stadtverwaltung sich nicht um das Wesentliche kümmert – die Erfüllung des Willens der Menschen. Genau danach sieht es im Moment leider aus und das fehlende Kompromissbestreben der Stadtverwaltung und der Abbruch der Schlichtungsgespräche könnte den Konflikt sogar eskalieren lassen. Es stellt sich daher auch die Frage: Hätte man die deutsche Minderheit zu den Schlichtungsgesprächen mit eingeladen, wären diese besser, günstiger ausgegangen? „Vielleicht schon, denn es mangelt in unseren Reihen nicht an Menschen, die es verstehen, ihre Umgebung mit kühlem Auge zu betrachten und, wenn sachdienlich, ihre Emotionen beiseite zu legen”, sagt Gambiec und ergänzt: „Es hätte aber auch so sein können, dass die deutsche Minderheit zu den Schlichtungsgesprächen eingeladen worden wäre, wonach die Stadt diese abgebrochen hätte mit dem Vorwand, dass eben die deutsche Minderheit mit am Tisch sei. Man könne also lange herumrätseln, was gewesen wäre, wenn…”

 

Das wäre ein Unikum

 

Der Abbruch der Schlichtungsgespräche könnt auch damit „fruchten”, dass der Ratsherr Piotr Szlapa womöglich der Fraktion „Deutsche Minderheit – für die Selbstverwaltung“ beitreten wird. Sollte es dazu kommen, würde diese Fraktion zur größten im Oppelner Stadtrat werden! Das wäre dann sogar ein landesweites Unikum, denn in keiner anderen Stadt Polens gibt es im Stadtrat eine nationale Minderheitenfraktion, geschweige denn die größte! Doch das ist ja noch nicht geschehen, wir sollten also kühl bleiben. „Zumal wir noch nicht wissen, was der Ratsherr Piotr Szlapa tun wird, denn dazu müsste er zunächst einmal ein Gelübde ablegen und ein Mandat annehmen”, erinnert Marcin Gambiec und fügt hinzu: „Es hat allerdings inzwischen einen Schriftwechsel zwischen dem Vorsitzenden des Oppelner Stadtrates und dem Ratsherrn Piotr Szlapa gegeben, aus dem hervorgehe, dass er bereit ist, das Mandat anzunehmen. Was aber tatsächlich geschehen wird, erfahren wir bei der nächsten Stadtratssitzung am 30. März”.

 

Krzysztof Świerc

 

Show More