Były już kolędy niemieckie, ukraińskie i polskie, ale arabski taniec na spotkaniu adwentowym łączącym Niemców, Ukraińców i Polaków – mieszkańców Lidzbarka Warmińskiego? Tego jeszcze nie było.
„Betlejem Narodów” to aktualnie najdłużej trwająca cykliczna impreza w Lidzbarku Warmińskim. W niedzielę 10 grudnia odbyło się po raz 24. z rzędu. Finałowy koncert poprzedzają warsztaty dla młodzieży niemieckiej, ukraińskiej i polskiej w ośrodku wypoczynkowym w Zalesiu Leśnym pod Lidzbarkiem. Ich pomysłodawcą, organizatorem i kierownikiem od początku jest Ewa Huss-Nowosielska, członkini Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej „Warmia”, kierowniczka chóru stowarzyszenia.
Warsztaty muzyczno-artystyczne
W tym roku w warsztatach wzięło udział 60 osób. Była to młodzież ukraińska ze Szkoły Podstawowej w Kandytach (gm. Górowo Iławeckie), członkowie zespołu tańca regionalnego mniejszości niemieckiej „Saga” z Bartoszyc i członkowie teatru „Spiegel”, złożonego z młodych członków stowarzyszeń niemieckich z regionu. Teatr pod okiem Ewy Huss-Nowosielskiej ćwiczył role do nowej sztuki, którą pokazał podczas wieczoru adwentowego, część młodzieży uczyła się roli do inscenizacji, która zawsze towarzyszy wieczorowi i zawsze jest inna. Poza tym uczestniczy warsztatów prowadzeni przez Nadię i Oresta Ortyńskich, ukraińskich instruktorów muzycznych, ćwiczyli śpiew. Z kolei nauczycielki Emilia Święconek i Lidia Tomasik ze szkół podstawowych we Franknowie i Jezioranach, w których język niemiecki jest uczony jako ojczysty, nadzorowały produkcję wieńców adwentowych. Produkcję, bo młodzi zrobili ich aż 200! Dali je potem w prezencie uczestnikom wieczoru.
Aktualne tematy polityczne
Podczas samego wieczoru adwentowego teatr „Spiegel” przedstawił baśń według lidzbarczanki Ireny Kwinto, polskiej pisarki zbierającej legendy warmińskie, pt. „O Ani rybaczce”. Część ról aktorzy mówili po polsku, część po niemiecku, zaś sztuka została pokazana dopiero po raz trzeci.
Stałym elementem wieczorów oprócz kolęd w trzech językach jest także zawsze mała inscenizacja przypominająca wszystkim najnowszą historię miasta i okolicy i to, skąd każda nacja się tam wzięła. Tym razem Ewa Huss-Nowosielska, autorka wszystkich 24 scenariuszy „Betlejem”, umiejętnie wplotła w najnowsze dzieje Lidzbarka sprawę uchodźców.
Na scenie dwie dziewczyny zastanawiają się, dokąd pojechać w wakacje. Są jednak poważnie wystraszone doniesieniami telewizyjnymi, bo wszędzie są ci okropni uchodźcy, którzy na pewno zrobią im krzywdę. Ale od czego są mądre babcie. Te uświadamiają im, że one są właśnie potomkami uchodźców, z czego nie zdają sobie sprawy: Ukraińcy, bo w 1947 roku zostali przymusowo wysiedleni podczas akcji „Wisła” i sprowadzeni do Prus. Polacy, bo także w podobny sposób musieli opuścić Wileńszczyznę. Zaś miejscowi Niemcy zostali wypędzeni przez przybyszów ze swoich domów. Konkluzja jest jasna: wszyscy jesteśmy uchodźcami i wcale nie jesteśmy okropni ani straszni! Zamiast niechęci – współczucie i sympatia.
Warsztaty adwentowe i wieczór „Betlejem Narodów” sfinansowały: Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych RFN, Fundacja Rozwoju Śląska, Konsulat Generalny RFN w Gdańsku, Związek Stowarzyszeń Niemieckich Warmii Mazur, miasto i gmina Lidzbark Warmiński.
Lech Kryszałowicz