Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Braki i niedomówienia?

Ekspozycja „Historie dialogu” pokazywana jest w reprezentacyjnym miejscu Bundestagu.  Foto: Biuro Hartmut Koschyk
Ekspozycja „Historie dialogu” pokazywana jest w reprezentacyjnym miejscu Bundestagu.
Foto: Biuro Hartmut Koschyk

Rzadko kiedy niemiecka prasa w tak zdecydowany sposób krytykuje stosunki polsko-niemieckie: Jubileuszowa wystawa o relacjach między Polską a Niemcami, która prezentowana jest aktualnie w Bundestagu, stała się przedmiotem dyskusji zarówno w jednym, jak i drugim kraju. Dla historyka i znawcy tematyki polsko-niemieckiej prof. Krzysztofa Ruchniewicza to „naturalna reakcja”.

 

– Ta wystawa jest dla mnie niestety zaprzeczeniem tego, co wspólnie osiągnęliśmy przez 25 lat, i cieszę się, że w mediach i polityce zwrócono na to uwagę – mówi prof. Krzysztof Ruchniewicz, gdy pytamy go o to, czy jest zdziwiony powszechną reakcją na nową wystawę. Chodzi o ekspozycję „Polacy i Niemcy. Historie dialogu”, którą przygotowało Muzeum Historii Polski, a która w ramach roku jubileuszowego polsko-niemieckiego „Traktatu o dobrym sąsiedztwie” pokazywana jest od początku czerwca w niemieckim parlamencie.

 

Krótko po otwarciu wystawy pojawiły się krytyczne doniesienia największych niemieckich dzienników, według których wystawa zawiera liczne braki i niedomówienia. Na ten fakt pierwszy zwrócił uwagę właśnie ekspert w zakresie Niemiec prof. Ruchniewicz, który we wpisie na swoim blogu pod tytułem „Dialog głuchych” podkreślił przede wszystkim brak elementarnych postaci ważnych dla polsko-niemieckiego porozumienia, takich jak Lech Wałęsa i cały ruch „Solidarność”. Ruchniewicz argumentuje, że bez poświęcenia „Solidarności” oraz właśnie Lecha Wałęsy upadek komunizmu, a w związku z tym polsko-niemiecka przyjaźń nie byłyby możliwe, toteż „Solidarność” i jej przywódcy powinni być punktem wyjścia dla wystawy. Dyrektor Muzeum Historii Polski Robert Kostro kontruje argumenty profesora stwierdzeniem, że postacie uwzględnione na wystawie dobierano pod kątem „rzeczywistych zasług dla polsko-niemieckiego porozumienia”, więc jeśli kogoś brakuje, to dlatego, że „nie odegrał istotnej roi w tych relacjach”.

 

Do krytyków wystawy należy także pełnomocnik rządu niemieckiego ds. mniejszości Hartmut Koschyk. W liście do prezydium Bundestagu oraz w wywiadzie, który cytowały największe niemieckie media, Koschyk zwrócił uwagę nie tylko na argumenty Ruchniewicza, ale także na kwestię mniejszości niemieckiej poruszoną w wystawie. Ekspozycja sugeruje mianowicie, że wszystkie zobowiązania Polski w stosunku do MN zawarte w polsko-niemieckim traktacie zostały zrealizowane, tych zaś, które Niemcy miały zrealizować dla Polaków w Niemczech, nie spełniono. Informacji tej zaprzeczają przedstawiciele MN, którzy wielokrotnie zwracali uwagę na niezrealizowane przez stronę polską postulaty tzw. okrągłego stołu, choćby w zakresie aktualizacji i pogłębienia strategii oświatowej MN czy braku muzealnej prezentacji historii Niemców w Polsce.

 

O wystawie pokazywanej w Bundestagu przedstawiciele MN w Polsce mogli wyrobić sobie opinię osobiście, gdyż oglądali ją z początkiem zeszłego tygodnia podczas wizyty w Berlinie, gdzie rozmawiali z niemieckimi parlamentarzystami różnych frakcji.

 

Łukasz Biły

Show More
Wochenblatt - Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej
Datenschutz-Übersicht

Diese Website verwendet Cookies, damit wir dir die bestmögliche Benutzererfahrung bieten können. Cookie-Informationen werden in deinem Browser gespeichert und führen Funktionen aus, wie das Wiedererkennen von dir, wenn du auf unsere Website zurückkehrst, und hilft unserem Team zu verstehen, welche Abschnitte der Website für dich am interessantesten und nützlichsten sind.