Babeczki, placki, sałatki i inne ziemniaczane smakołyki przygotowali w sobotę 14 września mieszkańcy Żywocic na tak zwany Kartoffelfest. Przedsięwzięcie przyciągnęło bardzo wielu zainteresowanych, którzy zmierzyli się w konkursach, ale również wzięli udział w wiejskiej integracji.
Cztery lata temu koło mniejszości niemieckiej w Żywocicach po raz pierwszy zorganizowało Kartoffelfest. Z powodu małego zainteresowania imprezą koło postanowiło zrezygnować z organizacji kolejnych edycji festynu i postawić na inne projekty. Jednak jak opowiada przewodniczący koła Andrzej Namysło, miejscowi ludzie lubią podejmować wyzwania i z pomocą innych wiejskich instytucji powtórzyli przedsięwzięcie w nieco zmienionej formie:
– Zorganizowanie tego festynu dało nam wiele frajdy. Można powiedzieć, że wpisowym było przyniesienie jakiejś potrawy, smakołyku zrobionego z kartofli. Mieszkańcy naprawdę nas bardzo pozytywnie zaskoczyli. Frekwencja była duża, a i potrawy różnorodne. Jury miało ogromny problem z wyborem najsmaczniejszego dania, dlatego wszyscy zasłużyli na nagrody. W programie Kartoffelfestu mieliśmy występ orkiestry Oder Blass Band, rodzinny zespół pana Gawlicy, czyli ojciec i córka śpiewali i umilali nam czas.
Dobra zabawa była zapewniona także dzieciom. Wspólnie malowały, bawiły się, a także tworzyły różne figurki z ziemniaków. Starsi natomiast zmierzyli się w różnych konkurencjach. Najwięcej przyjemności sprawiła jednak uczestnikom degustacja przygotowanych potraw. Wszystkie atrakcje odbyły się dzięki zgodnej współpracy tutejszego koła mniejszości niemieckiej z radą sołecką i Ochotniczą Strażą Pożarną.
Dagmara Joszko
