Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Hołd pruski to mit narodowy?

W Olsztynie (Allenstein) ma powstać Pomnik Hołdu Pruskiego z 1525 r. Taką decyzję podjęła 7 grudnia olsztyńska rada miasta.

Jest to pomysł społecznego komitetu. Ma przedstawiać króla Zygmunta I Starego i księcia Albrechta von Hohenzollerna, mistrza Zakonu Krzyżackiego, klęczącego przed nim. Szacuje się, że pomnik będzie kosztować ok. 1,5 mln zł. Część kwoty ma pochodzić z dotacji Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, reszta – ze zbiórki publicznej.

Do komitetu, który chce postawić pomnik, należą m.in. olsztyńscy historycy i działacze samorządowi. O hołdzie pruskim i księciu Albrechcie – ostatnim wielkim mistrzu zakonu krzyżackiego – rozmawiamy z prof. Sławomirem Augusiewiczem, historykiem z Instytutu Historii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

Computersimulation des geplanten Denkmals in AllensteinFoto: entnommen von www.radioolsztyn.pl
Computersimulation des geplanten Denkmals in Allenstein
Foto: entnommen von www.radioolsztyn.pl

Panie profesorze, hołd pruski – czym było to wydarzenie w 1525 r. i czym jest dzisiaj?

Dzisiaj to jeden z mitów narodowych, według którego XVI-wieczna Polska powstrzymała państwo, które zagrażało jej bytowi. Dzisiaj, mądrzejsi o kilka wieków historii, nie możemy tak patrzeć na tę sprawę. Państwo Krzyżackie w tamtym czasie absolutnie nie zagrażało istnieniu Rzeczypospolitej, na którą składały się dwa państwa – Polska i Litwa. Zakon krzyżacki, który wcześniej przegrał wojnę z Polską i zawarł z nią drugi pokój toruński w 1466 r., wyszedł z niej bardzo osłabiony. Nie zagrażał istnieniu Rzeczypospolitej i król Zygmunt Stary miał tego świadomość. Szacuje się, że państwo zakonne liczyło 100 tys. mieszkańców. Korona Polska kilka razy więcej, może milion. Na mocy tego pokoju Królestwo Polskie odzyskało Pomorze Gdańskie z Gdańskiem (jako Prusy Królewskie), ziemię chełmińską i ziemię michałowską, uzyskało Warmię i Powiśle z Żuławami, a w ich obrębie miasta pruskie, m.in. Malbork i Elbląg. Wielki mistrz i każdy jego następca zobowiązywał się złożyć królowi polskiemu hołd lenny. Na mocy pokoju wielki mistrz stawał się senatorem polskim, członkiem rady królewskiej, łącznie z prawem do udziału w elekcji nowego króla. Wielki mistrz miał też obowiązek udzielenia pomocy zbrojnej Polsce i był ograniczony w sprawach polityki zagranicznej na rzecz króla polskiego.

Hołd pruski w 1525 r. książę Albrecht Hohenzollern złożył w Krakowie królowi polskiemu Zygmuntowi Staremu – swemu wujowi. Pamiętajmy, że książę Albrecht był prawnukiem króla Władysława Jagiełły. Hołd, który złożył, był jednym z 12 hołdów pruskich wynikających z drugiego pokoju toruńskiego, więc nie był niczym szczególnym, tylko – spełnieniem obowiązków lennika. Jego wyjątkowość poległa na tym, że książę Albrecht – człowiek wykształcony i religijny – podzielał poglądy Marcina Lutra i dążył do uleczenia sytuacji w Kościele. Kiedy przyjmował naukę Lutra, jeszcze nie było wiadomo, że doprowadzi ona do rozłamu w Kościele. Sekularyzując państwo zakonne, chciał w Prusach ustanowić dynastię, która po jego śmierci będzie nim władać. Potrzebował silnego sojusznika, który poprze jego plany, i znalazł go – wuja, króla polskiego. Z kolei Jagiellonowie rywalizowali wtedy w Europie o trony z Habsburgami i taki sojusznik był im na rękę. Zygmunt Stary poprzez hołd pruski nie zabezpieczał według mnie interesów Rzeczypospolitej, bo te sobie wywalczyła wcześniej, tylko – interesy dynastii Jagiellonów. Bo wtedy w Europie tylko królowie Polski byli wybierani w wolnej elekcji i państwo nie było ich własnością. Dostawali je w zarząd. Zatem korona Polski nie przechodziła na następców Zygmunta Starego. Bardziej istotna dla Korony była druga sekularyzacja, o której mało się mówi. W 1561 r. w Wilnie Gothard Kettler, wielki mistrz rycerskiego Zakonu Kawalerów Mieczowych, podpisał układ z królem Polski Zygmuntem Augustem. Po sekularyzacji stał się on księciem świeckim części ówczesnych Inflant, czyli Łotwy i Estonii. Na mocy tego układu ziemie podległe księciu Kettlerowi zostały włączone do Rzeczypospolitej. W ten sposób zyskała ona szerszy dostęp do Bałtyku. W późniejszym czasie doprowadziło to do konfliktu ze Szwecją i Rosją.

Preußische Huldigung, Gemälde von Jan Matejko, 1882
Preußische Huldigung, Gemälde von Jan Matejko, 1882
Quelle: wikimedia.org

Dlaczego zatem tylko hołd pruski z 1525 r., który Rzeczypospolitej nie przysparzał istotnych korzyści, pozostał w pamięci Polaków, a inne, ważniejsze – nie?

Jego rola została w XIX w., w okresie budzenia się polskiej świadomości propagandowo uwypuklona, a nawet przeceniona. Duża w tym zasługa Sienkiewicza, który znany był ze swego antypruskiego nastawienia, oraz Jana Matejki. Na jego słynnym obrazie ma być wzorowany olsztyński pomnik. Potem to przesłanie zostało wykorzystane w antyniemieckiej propagandzie, szczególnie nasilonej po II wojnie światowej. To po niej zaczęto utożsamiać III Rzeszę z zakonem i Państwem Krzyżackim, aż doszło do propagandowego zrównania Grunwald 1410 = Berlin 1945. Tymczasem jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Do 1871 r. nie było Niemiec, tylko oddzielne, dosyć słabe księstwa. W tamtych czasach dla mieszkańców Królestwa Polskiego Niemiec to był każdy z zachodu Europy, kto nie mówił po polsku, a więc i obywatele księstw niemieckich, i Francuzi, i Holendrzy.

Czy książę Albrecht von Hohenzollern z królewskiego rodu Jagiellonów– senator Rzeczypospolitej Obojga Narodów – coś wniósł do dorobku Prus i Rzeczypospolitej?

W 1544 r. w Królewcu założył uniwersytet, któremu polski król nadał takie same prawa jak Uniwersytetowi Krakowskiemu. Studiowała tam młodzież również z Polski i Litwy. Reforma Kościoła, którą przyjął, zalecała odprawianie liturgii kościelnej w językach narodowych – w Prusach to był niemiecki, polski i litewski. Nie było ludzi potrafiących przetłumaczyć księgi kościelne na polski i litewski. Księciu zależało więc na wyksztalceniu elity nauczycielskiej, która się tym zajmie, i dlatego popierał materialnie Polaków i Litwinów studiujących w Królewcu. Królewiec stał się ważnym ośrodkiem polskiego piśmiennictwa reformacyjnego. Albrecht sprowadził tu wielu drukarzy-wydawców, np. Jana Seklucjana i Hieronima Małeckiego. Za jego czasów w Królewcu drukowano po polsku bardzo dużo Biblii, kancjonałów i postylli. Sprowadzał pisarzy i naukowców polskich, m.in. Stanisława Murzynowskiego. To on opracował zasady polskiej ortografii i jako pierwszy przetłumaczył na język polski Nowy Testament. Książę założył także pierwszą szkołę parafialną w Kętrzynie. Był protektorem luteranizmu w Polsce i na Litwie. Ufundował liczne stypendia dla młodzieży protestanckiej na uniwersytecie królewieckim. Zapewnił też m.in. hojne stypendium (50 srebrnych marek) Janowi Kochanowskiemu, polskiemu poecie, który przecież był katolikiem. W Królewcu studiowali członkowie rodziny Mikołaja Reja – polskiego poety.

Matejko utrwalił w świadomości Polaków obraz księcia Albrechta klęczącego przed królem Zygmuntem Starym jako pokonanego i poniżonego. Na tym obrazie ma się wzorować pomnik.

Obraz „Hołd pruski” to malarska nadinterpretacja. Taki był w XVI w. zwyczaj składania hołdu lennego. Czynili tak i inni lennicy. Do tej pory dla podkreślenia podniosłości chwili też się klęka, np. w kościele albo dla ucałowania sztandaru.

W ostatnich latach daje się zauważyć wzrost nastrojów antyniemieckich w Polsce. Pomijając polityczne względy z ostatniego czasu, czy są one historycznie uzasadnione?

Na obecne nastroje antyniemieckie wpływ ma ostatnia wojna i podgrzewanie resentymentów dla doraźnych celów politycznych. Ale historia stosunków polsko-niemieckich nie przebiega według schematu: 1000 lat sąsiedztwa – 1000 lat wojen. Mieliśmy dwóch króli – Augusta II i Augusta III z saskiej dynastii Wettynów – którzy władali w Polsce przez prawie 70 lat. W ocenie współczesnych musieli władać dobrze, skoro obóz patriotyczny następcy króla Stanisława Augusta także upatrywał w Wettynie. Więc to nie jest tak, że Niemiec to odwieczny wróg.

Wywiad przeprowadził Lech Kryszałowicz

Show More