W minionym tygodniu odbyło się pierwsze posiedzenie Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych w nowej kadencji. Była to okazja do powołania nowych członków komisji ze strony rządowej oraz pierwsze posiedzenie, w którym udział wzięli znowu przedstawiciele mniejszości niemieckiej.
Dla reprezentantów mniejszości niemieckiej był to powrót do komisji po dwuletniej przerwie. Zarówno Rafał Bartek, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń w Polsce, jak i jego poprzednik w tej funkcji Bernard Gaida, zawiesili pracę w tym gremium na znak protestu przeciwko edukacyjnej dyskryminacji mniejszości niemieckiej. – To nie było dobre uczucie, że nie wypełnialiśmy naszych obowiązków, do których się zobowiązaliśmy. Ale ówczesna sytuacja, a więc zmniejszenie liczby godzin języka niemieckiego jako języka mniejszości w szkołach, zmusiła nas do podjęcia takiego protestu. Teraz cieszę się, że ponownie powracam do pracy w komisji – mówi Bernard Gaida, a Rafał Bartek dodaje: – Zarówno minister spraw wewnętrznych Kierwiński, jak i odpowiedzialny za mniejszości wiceminister Tomasz Szymański zadeklarowali nowe otwarcie i gotowość do rozwiązywania problemów różnych mniejszości. To napawa optymizmem.
„Bilans otwarcia”
A problemów jest wiele, o czym świadczy objętość „Bilansu otwarcia”, jaki sporządziła strona mniejszościowa komisji. Liczący ok. 50 stron dokument obejmuje m.in. kwestie: oświaty mniejszości (w tym zakończona w międzyczasie dyskryminacja dzieci uczących się języka niemieckiego jako języka mniejszości, reforma oświaty mniejszościowej czy zdawanie na maturze języka mniejszości oraz kształcenie nauczycieli), życia kulturalnego mniejszości narodowych i jego finansowania, funkcjonowania organów państwa odpowiedzialnych za mniejszości oraz nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym.
Osobnym tematem jest także reprezentacja polityczna mniejszości w Sejmie po tym, jak po ostatnich wyborach parlamentarnych w ławach sejmowych nie zasiada już żaden reprezentant mniejszości narodowych i etnicznych. – Mieliśmy wrażenie dobrej woli po stronie rządowej – mówi Rafał Bartek. – Minister Szymański poinformował o powołaniu grupy roboczej, która nad postulatami zawartymi w „Bilansie otwarcia” pracuje. Czekamy na pisemną odpowiedź.
Aktualne problemy
Pierwsze od dziewięciu miesięcy posiedzenie Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości nie było jednak poświęcone jedynie kwestiom ogólnym. Przedstawiciele mniejszości wskazywali także na aktualne problemy, które w ostatnich latach najwidoczniej były zaniedbywane przez stronę rządową. – Zwróciłem uwagę choćby na kwestię dwujęzycznych tablic w czterech gminach, które dawno zakończyły procedurę, ale ustawienie tablic ze względów politycznych blokowano. Są to dwie gminy w województwie śląskim oraz wybrane miejscowości, zgodnie z wynikiem społecznych konsultacji, w gminach Strzelce Opolskie i Zawadzkie. Zaapelowałem, aby dwujęzyczne tablice stanęły tam jak najszybciej – mówi Rafał Bartek i dodaje, że wnioskował podczas posiedzenia także o szybkie powołanie zespołu ds. edukacji w ramach komisji. – Chcą tego i potrzebują także inne mniejszości, nie tylko mniejszość niemiecka, która dotychczas była dyskryminowana przez poprzedni rząd.
Bernard Gaida: – Odnieśliśmy pozytywne wrażenie, że wiceminister odpowiedziany za mniejszości potrafi słuchać i traktuje swoje zadania poważnie.
Co dalej?
Obaj przedstawiciele mniejszości niemieckiej w Komisji Wspólnej podkreślają, że ich powrót do prac w tym gremium to swego rodzaju kredyt zaufania, ponieważ powrót języka niemieckiego do szkół ma nastąpić dopiero od 1 września. A Bernard Gaida przypomina, że podobnie jak Rzecznik Praw Obywatelskich opowiadał się za natychmiastowym wycofaniem dyskryminującego rozporządzenia. – Ważne jest jednak, że komisja się spotkała. Ale od powołania nowego rządu minęło nieco ponad cztery miesiące. Można ją było zwołać wcześniej, by dać wyraźny sygnał w stronę mniejszości – powiedział, dodając jednak również: – Odnieśliśmy pozytywne wrażenie, że wiceminister odpowiedziany za mniejszości potrafi słuchać i traktuje swoje zadania poważnie. Równie pozytywnie przyjęliśmy fakt, że najwidoczniej znał on już treść obszernego przecież „Bilansu otwarcia”. Poinformował o powołaniu w ministerstwie zespołu, który się ogółem zagadnień dotyczących mniejszości w Polsce zajmie.
Tym, co również pozytywnie zdziwiło przedstawicieli mniejszości narodowych i etnicznych, była zapowiedź intensywniejszych prac Komisji Wspólnej, która dotychczas spotykała się tylko kilka razy do roku. Teraz robocze spotkania, także w formie online, mają odbywać się częściej, aby na bieżąco rozwiązywać problemy lub przynajmniej przyjmować je do wiadomości. – Mam tylko obawę – dodaje Gaida – czy zespół urzędników dalszego szczebla, który w ministerstwie został i przez ostanie lata przyzwyczaił się wręcz do restrykcyjnego traktowania mniejszości, będzie umiał tę zapowiadaną politykę dobrej woli i aktywności realizować.
Rudolf Urban