Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

„Cenimy sobie lokalność”

Z Szymonem Klimańskim, liderem zespołu Silver Brass, który wystąpi podczas tegorocznego koncertu adwentowego mniejszości niemieckiej, rozmawia Anna Durecka


Silver Brass to zespół, który składa się z samych młodych muzyków, ale nie jest bynajmniej debiutantem, bo działa już od ośmiu lat. Jak się zaczęło to wspólne muzykowanie?W trójkę, czyli Feliks Sochor, Patryk Wierzgala i ja, poznaliśmy się w działającej kiedyś w Dobrzeniu Wielkim orkiestrze dętej. Była między nami chemia, chcieliśmy grać razem i postanowiliśmy założyć kwintet. To było w 2015 r. Dwa lata później dołączył do nas Michał Nowak, rok po nim Robert Kuchnia. W ostatecznym składzie zamiast Feliksa pojawił się Łukasz Ogaza i tak już zostało.

Silver Brass, od lewej: Szymon Klimański (puzon), Robert Kuchnia (trąbka), Patryk Wierzgala (tuba), Michał Nowak (trąbka), Łukasz Ogaza (waltornia).
Źródło: Silver Brass

Skąd wzięła się nazwa zespołu?
Jest ona częściowo dziełem przypadku. Zaczynaliśmy nasze granie od występowania na uroczystościach kościelnych i jedną z nich było srebrne wesele, i stąd się wzięła ta nazwa: silver – srebrny. Zresztą do dziś występujemy w kościołach. Mamy już przygotowane aranżacje do kompletnych mszy. Nie odeszliśmy więc zupełnie od naszych korzeni.

Ale repertuar Silver Brass od tego czasu jednak się zmienił?
Tak, takim przełomowym momentem dla nas jako zespołu było, kiedy postanowiliśmy przygotować muzyczny skecz pt. „When the tuba sleeps tonight” na melodię „When the lion sleeps tonight”. To było połączenie muzyki z kabaretem, trochę w stylu zespołu Grupa MoCarta. Ale oni są zespołem smyczkowym, a my gramy na instrumentach blaszanych dętych. Potem przyszedł pierwszy stały program „Barok po opolsku”, bo bardzo cenimy sobie lokalność i lubimy podkreślać nasz związek z regionem, z którego wszyscy pochodzimy. Z tym programem występowaliśmy w Niemczech, na Dolnym Śląsku.

– Mimo że jesteśmy młodymi muzykami, chcemy się dzielić naszym doświadczeniem.

W 2021 r. Silver Brass wydał swoją pierwszą płytę…
Tak, jej tytuł to „Kolędy po Naszemu”, pracowaliśmy nad nią dwa lata. Wszystkie kolędy opracowaliśmy i wykonaliśmy sami, część współtworzyli zaprzyjaźnieni z nami organiści, np. Maciej Lamm, organista z opolskiej katedry. Płytę nagrywaliśmy w kościołach: w Oławie, w katedrze w Opolu i w Fałkowicach, ze względu na akustykę tych kościołów.

Silver Brass,
Źródło: Silver Brass

Jakie Silver Brass ma plany na przyszłość?
Mimo że jesteśmy młodymi muzykami, chcemy się podzielić naszym doświadczeniem. Dwa lata temu założyliśmy Junior Opole Orkiestra, akademię dla młodzieży, uczniów szkół muzycznych i studentów, jest też grupa kadetów dla dzieci. Co tydzień spotykamy się z uczestnikami i gramy, ćwiczymy. Każdy, kto chce przyjść, zobaczyć, spróbować, zagrać z Silver Brass, jest mile widziany. Na ten cel pozyskujemy też środki z budżetu obywatelskiego, z ministerstwa.
Oczywiście pracujemy też cały czas nad własnym repertuarem. Tym bardziej, że w 2025 r. nasz zespół będzie obchodził 10-lecie działalności. Na ten jubileusz przygotowujemy coś specjalnego. Warto śledzić nasze media społecznościowe, gdzie będziemy uchylać rąbka tajemnicy. Jedno jest pewne: nasz nowy repertuar na pewno jako pierwsi usłyszą mieszkańcy Opolszczyzny.

Show More