Najciekawszym meczem minionej kolejki była konfrontacja aktualnego wicemistrza Niemiec RB Leipzig z mistrzem kraju Bayernem München. O ile goście mogli w tym meczu pozwolić sobie na porażkę, bo mają olbrzymią przewagę punktową nad rywalami i pewnie zmierzają po kolejną koronę, o tyle Saksończycy potrzebowali zwycięstwa, by utrzymać kontakt punktowy z drużynami walczącymi o medale bieżącego sezonu, a to zapewnia udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów i duże pieniądze.
Z tego też powodu podopieczni Ralpha Hassenhüttla od pierwszych minut spotkania przystąpili do natarcia, ale już w 12. min zostali skontrowani, kiedy to po zagraniu Jamesa Wagner głową wyprowadził lidera tabeli na prowadzenie. Od tego momentu niemal non stop w natarciu byli Saksończycy, którzy w 37. min za sprawą Keity wyrównali i z jeszcze większą zaciekłością atakowali. Do przerwy jednak wynik nie uległ zmianie, choć w strzałach na bramkę Leipzig prowadził 13-1! Drugie 45 min też rozpoczęło się od natarcia miejscowych, którzy w 56. min objęli prowadzenie 2-1, kiedy to akcję Keity na gola zamienił Werner i jak się okazało ustalił wynik meczu. Od tego momentu jednak Bayern zaczął grać odważniej, ale mimo wprowadzenia do gry Lewandowskiego i Ribery’ego nie był w stanie odwrócić losów potyczki. Tym samym pierwsza porażka podopiecznych Juppa Heynckesa od 18 spotkań (w tym 17 zwycięstw), licząc Bundesligę, Ligę Mistrzów i Puchar Niemiec, stała się faktem.
Minimaliści z Gelsenkirchen
Komplet oczek do swojego konta dopisał wicelider tabeli FC Schalke 04, który 1-0 wygrał w Wolfsburgu, odnosząc 5. zwycięstwo z rzędu. Była to jednocześnie kolejna 4. wygrana tego zespołu różnicą jednej bramki, a przy tym 3. z rzędu zakończona rezultatem 1-0. Z tego też powodu do ekipy z Gelsenkirchen przylgnął przydomek „minimaliści”. Należy przy tym podkreślić, że w meczu z Wolfsburgiem Schalke towarzyszyło olbrzymie szczęście. Po pierwsze miejscowi byli wyraźnie lepsi, ale towarzyszył im niebywały pech. W 77. min obrońca „wilków” Verhaegh nie wykorzystał rzutu karnego, a w 86. min po akcji Embolo środkowy defensor VfL Knoche wepchnął piłkę do własnej bramki, rozstrzygając w ten sposób wynik spotkania na korzyść Schalke 04! W efekcie „volkswageny” do 7 przedłużyły serię bez porażki, a z teamem Domenico Tedesco nie wygrały od 5 spotkań.
Skromne zwycięstwo 1-0 odniosła też trzecia w tabeli Borussia Dortmund, która gościła u siebie Hannover 96. Pierwsza połowa to zdecydowana dominacja miejscowych, którą zdobyciem gola „podpisał” Batshuayi. Po zmianie stron tempo spotkania siadło, BVB wyraźnie opadło z sił, a goście z Dolnej Saksonii nie mieli pomysłu, jak odwrócić losy spotkania. Dzięki temu dortmundczycy są w BL niepokonani od 12 kolejek i zrewanżowali się rywalom za jesienne niepowodzenie 2-4, a H96 poniósł 4. porażkę z rzędu i jest od 5 spotkań bez kompletu punktów.
Eintracht nie odpuszcza
Pechowa porażka 2-3 w 26. serii spotkań w Dortmundzie z Borussią nie podcięła skrzydeł rewelacji bieżącego sezonu, Eintrachtowi Frankfurt. Duma Hesji nadal uparcie walczy o zakwalifikowanie się do kolejnych rozgrywek Ligi Mistrzów i w minionej serii pewnie pokonała u siebie 1.FSV Mainz 05 3-0. Losy tego pojedynku podopieczni Niko Kovaca rozstrzygnęli w znakomitej w ich wykonaniu pierwszej odsłonie, w której zdobyli wszystkie bramki. W 6. min K.P. Boateng zdobył dla frankfurtczyków pierwszego gola, w 23. min po uderzeniu Jovica było już 2-0, a w 41. min Rebic podwyższył na 3-0 dla Eintrachtu i jak się okazało – ustalił wynik zawodów. Po zmianie stron miejscowi oszczędzali już siły na kolejne pojedynki, koncentrując się na destrukcji, a przyjezdni mieli za mało argumentów, aby w jakikolwiek sposób zagrozić rywalowi i 4. z rzędu mecz Moguncji bez zwycięstwa stał się faktem.
Triumf Eintrachtu jest tym cenniejszy, że konkurent tego zespołu w walce o prawo gry w Lidze Mistrzów – Bayer 04 Leverkusen nieoczekiwanie w derbach Nadrenii uległ w Köln 0-2! Zajmujący przed tą kolejką ostatnie miejsce w tabeli kolończycy od pierwszych minut przystąpili do ataku i już w 9 min Osako umieścił piłkę w siatce „aptekarzy”, a w 33 min napastnik Bayeru 04, Alario za uderzenie defensora Koeln, Maroha ujrzał czerowną kartkę i Leverkusen musiało radzić sobie w dziesięciu. Jak pokazała praktyka nie radziło sobie i mało, że nie doprowadziło nawet do remisu, to jeszcze w 69 min „Kozły” zdobyły drugiego gola, autorstwa Zollera i wygrana Koeln, pierwsza z Bayerem 04 od 4 spotkań stała się faktem, a do tego pojawiło się światełko w tunelu na uratowanie się przed spadkiem do 2.BL.
Kanonada w Mönchengladbach
Znakomity mecz i aż 6 bramek ujrzeli kibice w Mönchengladbach, gdzie miejscowa Borussia zremisowała z TSG 1890 Hoffenheim. Analizując to, co działo się na murawie, zwycięsko z tej batalii powinni wyjść miejscowi. To oni byli stroną atakującą (62% czasu posiadania piłki) i częściej uderzali na bramkę (23-13), mimo to 3-krotnie musieli odrabiać stratę gola. Goście w 13. min za sprawą Huebnera objęli prowadzenie, które utrzymywali przez pół godziny, kiedy Drmić wyrównał. Jednak w 58. min po celnym strzale z rzutu karnego Kramarica TSG 1899 znów wygrywało, tym razem 2-1. „Źrebaki” jednak nie rezygnowały i w 72. min Stindl doprowadził do remisu 2-2. Cóż jednak z tego, skoro minutę później Grillitsch strzelił trzecią bramkę dla teamu Juliana Nagelsmanna, ale i to nie załamało Nadreńczyków, którzy nadal atakowali i w ostatnich sekundach gry, Ginter doprowadził do remisu 3-3.
Wszystko wskazuje na to, że pierwszy raz w historii BL Hamburger SV zostanie zdegradowany do 2.BL. Nadzieją, że tak się nie stanie, była ostatnia zmiana trenera z Bernda Hollerbacha na Christiana Titza, który po raz pierwszy poprowadził HSV do walki w minionej kolejce przeciwko Hercie BSC Berlin. Jego zadaniem było koniecznie zdobyć komplet punktów i…? Po pierwszych 45 min plan ten był pomyślnie realizowany. Ekipa znad Łaby, grając na własnym stadionie, dobrze się prezentowała i po trafieniu w 25. min Duglasa Santosa na przerwę schodziła, prowadząc 1-0. W drugiej odsłonie goście przejęli kontrolę nad meczem i w 56. min Lazaro wyrównał na 1-1, a 7 min później Kalou strzelił drugą bramkę, zapewniając swojej drużynie pierwsze zwycięstwo od 4 kolejek. Hamburg z kolei do 14 przedłużył pasmo bez zwycięstwa.
VfB górą we Freiburgu
Derby Badenii-Wirtembergii pomiędzy SC Freiburg i VfB Stuttgart na swoją korzyść rozstrzygnęli goście, którzy od pierwszej do ostatniej minuty spotkania dyktowali warunki. Już w 4. min Gomez strzałem głową wyprowadził ekipę ze stolicy tego landu na prowadzenie. Co prawda w 54. min jedna z nielicznych kontr gospodarzy zakończyła się powodzeniem, kiedy Petersen technicznym strzałem doprowadził do remisu 1-1, ale ostatnie słowo w tym pojedynku należało do ekipy znad Neckaru, a konkretnie do Gomeza, który na kwadrans przed końcem spotkania zdobył gola na 2-1 i na wagę kompletu punktów dla Stuttgartu. Tym samym podopieczni Tayfuna Korkuta do 7 przedłużyli serię bez porażki, wygrywając w tym czasie 5-krotnie. SCF z kolei jest od 4 kolejek bez zwycięstwa, a VfB nie ograł w BL w kolejnym 7. spotkaniu, z których przegrał 6-krotnie.
Serię 4 porażek z FC Augsburg przerwał Werder Bremen, pokonując ekipę z Bawarii 3-1. O triumfie „zielono-białych” zadecydował bardzo dobra w wykonaniu tego zespołu pierwsza odsłona, którą bremeńczycy zakończyli, prowadząc 2-0, a obie zdobył Belfodil, w 5. i 40. min. Druga część meczu należała do miejscowych, którzy w 63. min po strzale głową Khediry zdobyli kontaktowego gola, ale 20 min później, Kruse strzelił trzecią bramkę dla Bremen i Werder do 4 przedłużył serię bez porażki.
Dokumentacja kolejki
Freiburg – Stuttgart 1-2 (0-1)
M’gladbach – Hoffenheim 3-3 (1-1)
Frankfurt – Mainz 3-0 (3-0)
Augsburg – Bremen 1-3 (0-2)
Hamburg – Hertha 1-2 (1-0)
Wolfsburg – Schalke 04 0-1 (0-0)
Dortmund – Hannover 1-0 (1-0)
Köln – Leverkusen 2-0 (1-0)
Leipzig – München 2-1 (1-1)
Tabela
- München 27 66 66-20
- Schalke 04 27 49 41-30
- Dortmund 27 48 54-33
- Frankfurt 27 45 38-30
- Leverkusen 27 44 47-35
- Leipzig 27 43 40-35
- Hoffenheim 27 39 46-41
- Stuttgart 27 37 25-30
- M’gladbach 27 36 36-42
- Augsburg 27 35 37-36
- Hertha BSC 27 35 32-32
- Bremen 27 33 30-32
- Hannover 27 32 33-39
- Freiburg 27 30 26-44
- Wolfsburg 27 25 28-37
- Mainz 05 27 25 29-46
- Köln 27 20 27-49
- Hamburg 27 18 19-43
Krzysztof Świerc