Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Na zawsze w Pokoju

Jedna z bohaterek wystawy "Kobiety pokoju"
Jedna z bohaterek wystawy “Kobiety pokoju”

Kobietom nie stawiano pomników. Nawet teraz jest to rzadkość. Kilkaset lat temu nikt zaś nie wpadłby na taki pomysł. Ale matki, żony i córki właścicieli dóbr w Pokoju zostały upamiętnione w sposób zupełnie wyjątkowy: ich imiona noszą okoliczne stawy – Matylda, Zofia, Anna, Paulina, Luiza, Olga, Wilhelmina, Augusta, Maria, Helena, Wera.

 

W Muzeum Śląska Opolskiego można do końca marca oglądać wystawę, przywołującą portrety tych niezwykłych kobiet, które na przestrzeni wieków mieszkały w Pokoju. Dzieje Carlsruhe pełne są fascynujących sylwetek ówczesnych arystokratek. Bada je od lat Elżbieta Gosławska.

 

Założycielka Pokoju

 

– Kobietą, która niejako dała początek Pokojowi, była żona pierwszego właściciela, Carla Christiana Erdmanna von Württemberg. Marię Sophię Carl poznał na dworze duńskim, przez kilka lat mieszkali 20 km od Kopenhagi w pałacyku, którego – co bardzo ciekawe – bryła oparta była na oktagonie. Pałac, który potem Württembergowie wybudowali w Pokoju, jak i sama wieś też oparte są na oktagonie – mówi Elżbieta Gosławska. Zofia zakłada parki w Pokoju: francuski i angielski, winnicę. Przy stawie Zofii wzniesiono w tym czasie teatr i liczne pawilony. Pomnikiem Zofii jest kościół ewangelicki w Pokoju, który zresztą nosi jej imię. Była jego fundatorką i patronką. Zofię pochowano w krypcie kościoła. Z pięciorga jej dzieci tylko córka Fryderyka dożyła wieku dorosłego, zmarła jednak trzy miesiące przed ojcem i na tym zakończyła się linia Carla Christiana. Majątek w testamencie odziedziczył jego brat Henryk, którego drugą żoną została 17-letnia Luiza. Jej syn zaś został słynnym podróżnikiem, badaczem i geografem, córka, także Luiza, wyszła za mąż za właściciela dóbr w Sławięcicach, który był wówczas jednym z pięciu najbogatszych arystokratów w Niemczech.

 

Historia pewnej miłości

 

Kolejna ciekawa kobieta Pokoju to księżna Matylda, żona trzeciego właściciela Pokoju Eugena II i matka czwartego właściciela Eugena III. – Była to bardzo piękna dziewczyna, w przeciwieństwie do jej męża. Ta para była jednak bardzo w sobie zakochana. Matylda umarła młodo, a jej mąż na jej cześć w miejscu rozebranej świątyni Apollina w parku angielskim kazał zbudować świątynię poświęconą żonie. Świątynia stała się jednym z symboli Pokoju i przetrwała do dziś – mówi Elżbieta Gosławska. Matylda osierociła dwójkę dzieci, Marię Alexandrinę i Wilhelma. Co ciekawe, do opieki nad nimi Eugen zatrudnił córkę dramaturga i poety Friedricha Schillera Carolinę. Drugą żoną Eugena II została pochodząca z Wirtembergii Helena, która bardzo mocno angażowała się w polepszanie życia mieszkańców. Ufundowała m.in. ochronkę dla dzieci w Pokoju, zwaną Helenenheim, była założycielką kilku fundacji i szkoły dla dziewcząt. – Jej imię nosi najładniejszy dziś, bo najbardziej dziki staw – mówi Elżbieta Gosławska. W pamięci ówczesnych mieszkańców Pokoju zapisała się pozytywnie również córka Heleny Aleksandra Matylda, która była przeoryszą elżbietanek i do Pokoju wróciła na emeryturze. Angażowała się charytatywnie, wdzięczni mieszkańcy ufundowali jej głaz z popiersiem. W kościele Zofii wisi 100-letni portret Aleksandry, zrobiony przez Maxa Glauera.

 

Wielka polityka

 

Fascynujący życiorys miała inna związana z Pokojem arystokratka: Maria Fiodorowna, siostra drugiego właściciela Pokoju, Henryka. Mając 17 lat, poślubiła przyszłego cara Rosji Pawła, była więc synową słynnej carycy Katarzyny Wielkiej. O zamordowanie Pawła podejrzewała syna Alexandra. – Podobno trzymała w skrzyni zakrwawioną koszulę Pawła i bez słowa pokazywała ją Alexandrowi za każdym razem, gdy ten nie chciał spełnić jej prośby – mówi Elżbieta Gosławska. Wielka polityka obecna była także w życiu księżnej Pauliny, która była feministką, sufrażystką i socjaldemokratką, nazywaną Czerwoną Księżniczką. W Pokoju poślubiła lekarza. Ceną za to była utrata nazwiska, wyrzekła jej się cała rodzina.

 

Ostatnią panią w Pokoju była bułgarska księżniczka Nadieżda, żona Albrechta Eugena. Pięcioro jej dzieci żyje do dzisiaj. Sędziwy już najstarszy syn Nadieżdy Ferdinand Eugen do zeszłego roku co rok przyjeżdżał do Pokoju. Nadieżda nie ma swojego stawu.

 

Anna Durecka

Show More