Lukrecja znana jest głównie z landrynek i żelków, ale nie wszyscy lubią jej smak. Szkoda, ponieważ lukrecja posiada wiele prozdrowotnych właściwości, które znane były już starożytnym Grekom i Rzymianom, a jej zastosowanie w medycynie praktykowali Chińczycy ok. 5 tys. lat temu.
Według najnowszych badań korzeń lukrecji może zapobiegać rozwojowi czerniaka. Rozwój tego groźnego nowotworu skóry ma powstrzymywać zawartość glicyryzyny. Naukowcy podjęli się wyizolowania z korzenia lukrecji substancji, która odpowiada za właściwości antynowotworowe rośliny. Substancją tą jest izoanguston A. Z badań przeprowadzonych na myszach wynika, że po zastosowaniu izoangustonu A komórki czerniaka rozrastały się zdecydowanie wolniej.
Na wrzody i próchnicę
Poza tym lukrecja przyspiesza gojenie się wrzodów żołądka i dwunastnicy. Z jej dobrodziejstw mogą korzystać również osoby borykające się z nieżytem żołądka lub nadwrażliwością jelita grubego, wcześniej jednak powinny skonsultować się z lekarzem. Dowiedziono też, że suszony korzeń lukrecji wpływa na stan zębów. Hamuje bowiem rozwój paciorkowca Streptococcus mutans, który odpowiada za powstawanie próchnicy. Stwierdzono również, że słodycze, które zamiast cukru białego miały w składzie wyciąg z lukrecji, skutecznie powstrzymywały rozwój próchnicy u dzieci biorących udział w eksperymencie. W efekcie w coraz większej liczbie past do zębów i płynów do płukania jamy ustnej możemy znaleźć wyciąg z tej korzystnej dla zdrowia rośliny. Naukowcy twierdzą również, że bakteriobójcze właściwości korzenia lukrecji mogą mieć zastosowanie w przypadku kanałowego leczenia zębów. Dowodzą także, że roślina ta zapobiega osadzaniu się kamienia nazębnego oraz pomaga zapobiegać trwałym przebarwieniom na zębach.
Infekcje pod kontrolą
Lukrecja może być również stosowana jako środek łagodzący chrypę i kaszel, jako środek wykrztuśny. Dzisiejsza fitoterapia zaleca stosowanie jej też przy zapaleniu oskrzeli, zapaleniu migdałków i astmie, ponieważ wykazuje działanie przeciwzapalne i rozkurczowe. Do tego aktywne związki zawarte w lukrecji chronią wątrobę, pomagają zapobiegać np. jej otłuszczeniu. Fitoterapeuci polecają też stosowanie lukrecji w czasie terapii toksycznego i wirusowego zapalenia wątroby. Roślina ta reguluje też metabolizm estrogenów – gdy ich poziom jest zbyt niski, wspomaga je, a kiedy jest za wysoki, hamuje ich działanie. W pewnym stopniu wykazuje też łagodzące działanie na zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS). Apetyt na słodkości, obniżony nastrój czy też zatrzymanie wody w organizmie w dużej mierze przypisywane są większemu stężeniu estrogenu w stosunku do progesteronu. Wyciąg z lukrecji, przez odwrotne działanie na metabolizm estrogenu, posiada właściwości tłumienia rozkładu progesteronu.
Na odchudzanie
Z kolei badanie przeprowadzone na grupie osób z nadwagą dowiodły, że suplementowanie się ekstraktem z lukrecji daje efekt odchudzający. Ekstrakt z tej rośliny polecany jest także sportowcom, którzy szukają bezpiecznego środka do spalania tłuszczu. Dodatkową korzyścią wynikającą z suplementacji lukrecją jest jej działanie aktywujące przyrost tkanki mięśniowej. Poprawia też stan kości i stawów, a także dostarcza cennych dla organizmu związków, niezbędnych w czasie redukcji. Skutecznie poprawia wydolność umysłową i fizyczną, przez co może być traktowana jako suplement okołotreningowy. Należy jednak pamiętać, że stosowanie lukrecji jest niewskazane są przy nadciśnieniu tętniczym, niewydolności nerek, kamicy żółciowej, marskości wątroby, zaburzeniach równowagi wodno-elektrolitowej. Lukrecja nie jest polecana też kobietom w ciąży, matkom karmiącym piersią, dzieciom poniżej 4. roku życia. Pamiętajmy, że przyjmowanie lukrecji nie powinno trwać dłużej niż 4 tygodnie.
Karolina Świerc
