Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Zdrowie jest priorytetem

Z Romanem Kolkiem, wicedyrektorem Szpitala Wojewódzkiego w Opolu, kandydatem Mniejszości Niemieckiej do Sejmu w nadchodzących wyborach parlamentarnych, rozmawia Krzysztof Świerc

– Jeszcze dwa miesiące temu nie było pewne, czy wystartuje pan w nadchodzących wyborach samorządowych. Dzisiaj już wiemy, że tak się stanie. Co pana do tego przekonało?

– Na moją decyzję, aby stanąć w szranki wyborcze, wpływ miało wiele czynników oraz głosy zachęty i poparcia wielu różnych grup społecznych, po których bym się tego nie spodziewał. Środowiska te podkreślały, ze jestem osobą rozpoznawalną, nieskompromitowaną, której na sercu leży odpowiedzialność regionalna, polityka regionalna, walka o demokrację i europejskość. Mimo to na forum mediów społecznościowych zadałem pytanie, czy mam w tych wyborach startować i… Skala pozytywnych wypowiedzi na ten temat była ogromna! Ba, nie było ani jednej wypowiedzi negatywnej, co bardzo mnie zaskoczyło i podbudowało. Uwierzyłem, że w tej kampanii wyborczej mogą dominować konstruktywne głosy. To był jeden z ważnych argumentów, który zaważył na mojej decyzji.

– Jest pan na 24. – ostatnim miejscu na liście Mniejszości Niemieckiej do Sejmu. Nasi czytelnicy, potencjalni wyborcy, są tym faktem zdziwieni. Pytają: dlaczego dr. Romanowi Kolkowi przyznano tak odległe miejsce, skoro jest jedną z najbardziej cenionych i znanych person w naszym środowisku?

– W mojej ocenie 24. miejsce na liście jest bardzo porównywalne do pierwszego. Nie wiem, dlaczego uważa się, że ranking ustawiony przez komitet wyborczy, przez partię polityczną jest wskaźnikiem, według którego ludzie mają dokonywać wyboru od jednego w dół. Jestem człowiekiem wierzącym i zapis ewangelii według św. Mateusza mówiący o tym, że ostatni będą pierwszymi w odniesieniu do jednej z przypowieści, być może się spełni. Nie zamierzam jednak konkurować z koleżankami i kolegami z naszej listy. Podzielam pogląd, że jest ona terytorialnie dobrze rozłożona w całym regionie opolskim. Znajdują się na niej zarówno osoby, które rozpoczynają swoje zaangażowanie w życie polityczne – i bardzo dobrze, bo to jest potrzebne – jak i politycy z doświadczeniem, a sama szpica listy jest wyjątkowo mocna. Rozumiem jednak, że gdybym był w ścisłej czołówce listy, bo takie były też sygnały w moją stronę, to lista wydawałaby się z jeszcze większym potencjałem, ale sam oczekiwałem umieszczenia mnie na pozycji 24. Za tym miejscem też idzie pewnego rodzaju rozpoznawalność.

– Czy gdyby dr Roman Kolek został posłem, to zająłby się służbą zdrowia w skali całego kraju?

– Nie ukrywam, że leżą mi na sercu zmiany w systemie opieki zdrowotnej w Polsce! Daję temu wyraz poprzez wieloletnie zaangażowanie w politykę zdrowotną, na poziomie zarówno regionalnym, jak i krajowym. W konstruktywnych dyskusjach na poziomie krajowym już uczestniczę. Konkretnie z pozycji przewodniczącego Komisji Zdrowia Związku Województw, gdzie już wiele razy podkreślałem, że pomimo podziału kraju, praktycznie na pół, między PiS a opozycję parlamentarną udaje się wypracowywać rozwiązania, które proponują konstruktywne zmiany. A takie jako komisja w wielu stanowiskach już podejmowaliśmy. Co więcej – udawało się uzyskać konsensus, co daje mi argumenty do twierdzenia, że nawet w trudnych tematach, które gdzieś zahaczają o interesy partyjne, udaje się uzyskać porozumienie.

– Na przykład?

– Takim tematem, który od wielu, wielu lat powinien znajdować się poza podziałami politycznymi, jest polityka zdrowotna. Stąd mam nadzieję, że na moje zaangażowanie i mój głos ludzie spojrzą jak na głos rozsądku. Wezmą też pod uwagę, że mam doświadczenie w zarządzaniu finansami w opiece zdrowotnej – poprzez Kasę Chorych, Fundusz Zdrowia, aktywność samorządową na poziomie regionalnym oraz zaangażowanie na poziomie krajowym. Od dwóch lat bowiem jestem wiceprezesem Zarządu Głównego Stowarzyszenia Menedżerów Opieki Zdrowotnej. Jest to ważna opiniotwórcza organizacja dyrektorów, którzy swoim głosem i doświadczeniem chcą wspierać zmiany. Potrzebne zmiany, których trzeba dokonać, co wszyscy widzimy. Niestety dziwnym trafem różne akcje polityczne i kampanie na dalszy plan spychają merytoryczne cele w polityce zdrowotnej. Nie ukrywam, że takim celem jest również polityka senioralna. Doskonale zdajemy sobie sprawę z problemu starzejącego się społeczeństwa, eurosieroctwa w naszym regionie, braku możliwości zorganizowania we własnym zakresie opieki nad starszymi osobami, które wymagają takiego wsparcia, a także z wysokich kosztów w domach spokojnej starości. Fakty te powodują, że ten obszar koniecznie wymaga ulepszenia, poprawek i zmian.

– Pana obserwacje i doświadczenie mogłyby się z dużym pożytkiem przekuć na dobre rozwiązania dla całego kraju.

– Uważam, że tak. A w odniesieniu do poprawy polityki senioralnej należy przekonywać posłów wszystkich stron. Mniejszość niemiecka może mieć symboliczny głos, ale za to głos rozsądku we wskazywaniu dobrych rozwiązań. Zdaję sobie sprawę z tego, że na pewno nie będziemy mieli większości parlamentarnej, aby móc takie rozsądne rozwiązania wprowadzać. Dlatego do swoich pomysłów możemy tylko przekonywać. Optymizmu dodaje jednak to, że w rozmowie z wieloma posłami z różnych opcji zauważyłem jednomyślność w spojrzeniu na kwestie prowadzenie polityki senioralnej. To dobrze, bo nie może być tak, że rosnące koszty opieki przekładane są wyłącznie na osobę starszą i niską emeryturę, szczególnie w odniesieniu do osób, które mają ją na poziomie wręcz głodowym! Wszelkie podwyżki emerytur na pewno nie kompensują tego, co jest potrzebne dla utrzymania poziomu opieki dla tych osób w domach spokojnej starości. Jakość tej opieki i oczekiwania są bardzo wysokie, ale też rosną i dlatego należy w tym względzie zorganizować wsparcie ze strony państwa! Dlatego uważam, że w kwestii pomocy i wsparcia dla osób starszych oraz niepełnosprawnych potrzebny jest donośny glos rozsądku i wyważenia, aby wskazać, że na tych obszarach polityka państwa powinna się koncentrować. Tym bardziej, że dla większości obywateli RP bezpieczeństwo zdrowotne, zdrowie i bezpieczeństwo w wieku starszym jest priorytetem. Osobiście chciałbym, żeby był to też priorytet w polityce zdrowotnej państwa.

Show More