Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wyrok kwestionujący zasadność uznania nieważności umowy frankowej? Zapytaj prawnika!

Szanowni Państwo, Sąd Najwyższy wydał wyrok kwestionujący zasadność uznania nieważności umowy frankowej. Czy orzeczenie to ma szansę zmienić dotychczasową, korzystną dla frankowiczów, linię orzeczniczą? Wydaje się, że nie – zwłaszcza ze względu na ustabilizowane poglądy TSUE. W polskim prawie orzeczenia sądów nie są źródłem powszechnie obowiązującego prawa. Takiego waloru nie mają także judykaty wydawane przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jednocześnie orzecznictwo sądów, a zwłaszcza najwyższych instancji, często przesądza o wykładni prawa.


W sprawach, w których trzeba stosować prawo Unii Europejskiej – a do takich należą sprawy dotyczące kredytów frankowych – podobne znaczenie ma orzecznictwo TSUE. Czy może więc zostać ono zlekceważone przez polski sąd? Takie pytanie jest szczególnie zasadne w kwestii niedawnego wyroku Sądu Najwyższego zapadłego w sprawie frankowej. Sąd Najwyższy wyrokiem z 19 września 2023 r., sygn. akt II CSKP 1627/22, uchylił wyrok warszawskiego Sądu Apelacyjnego, w którym stwierdzono nieważność umowy kredytowej. Gdy weźmie się pod uwagę dotychczasowe orzecznictwo Sądu Najwyższego w sprawach frankowych, jest to naprawdę zaskakująca decyzja, a zwłaszcza jej uzasadnienie. Skład orzekający stwierdził, że judykatura w tego rodzaju sprawach nie jest jednolita, a Sąd Najwyższy ciągle nie odpowiedział na pytania zadane mu przez jego pierwszą prezes. Uzasadniając wskazany wyrok – co jeszcze bardziej zadziwiające – sędziowie stwierdzili, że umowy frankowe nie były sprzeczne z prawem, co oznacza, iż nie ma powodu, aby je unieważniać po wielu latach i karać przedsiębiorców za ich wprowadzenie do obrotu.

Kancelaria Radcy Prawnego Łukasz Kuczyński

W większości wygrane kredytobiorców
Rzeczywiście Sąd Najwyższy nadal nie odpowiedział na pytania „frankowe” pierwszej prezes zadane Izbie Cywilnej w dniu 29 stycznia 2021 r. Z drugiej strony nie ma wątpliwości, że zdecydowana większość spraw frankowiczów przeciwko bankom – także prowadzonych przed Sądem Najwyższym– kończy się wygraną kredytobiorców.Sądy właściwie nie mają już wątpliwości, że klauzule waloryzacyjne są sprzeczne z prawem, a kluczowym uzasadnieniem dla poprawności tego przekonania są wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który właściwie jednolicie przyznaje rację frankowiczom. Tymczasem wydaje się, że we wskazanym powyżej wyroku Sąd Najwyższy właściwie zlekceważył dorobek orzeczniczy TSUE. Co to oznacza dla posiadaczy kredytów frankowych, którzy chcą walczyć o swoje prawa? Jednym z najważniejszych zadań Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest czuwanie nad przestrzeganiem i właściwym stosowaniem prawa Unii w każdym państwie członkowskim. W ramach tej funkcji unijny Trybunał odpowiada na tzw. pytania prejudycjalne kierowane przez sądy państw członkowskich. W pytaniach tych sąd państwa członkowskiego zmierza do ustalenia właściwej wykładni przepisów prawa unijnego, które mają zastosowanie w danej sprawie. Właśnie w tym trybie wydano większość wyroków TSUE mających zastosowanie w sprawach frankowiczów.

 

Łukasz i Jarosław Kuczyńscy.
Foto: Lucas Netter

Większość spraw frankowiczów przeciwko bankom – także prowadzonych przed SN – kończy się wygraną kredytobiorców.

Przestrzeganie prawa UE
Sądy krajowe, w tym polskie, np. w sprawie Państwa Dziubak, kierowały do Trybunału Sprawiedliwości UE pytania prejudycjalne, w których wnioskowały o wykładnię zwłaszcza regulacji prawa konsumenckiego. W świetle tego orzecznictwa obecnie właściwie trudno mieć wątpliwości, że klauzule waloryzacyjne stanowią klauzule niedozwolone (abuzywne), których bank (przedsiębiorca) nie ma prawa stosować w obrocie z konsumentami.Teoretycznie odpowiedź na pytanie prejudycjalne wiąże jedynie sąd, który zadał pytanie TSUE. Nie oznacza to, że sądy rozpoznające inne sprawy mogą zlekceważyć dorobek orzeczniczy TSUE. Skoro unijny Trybunał został powołany po to, aby zapewnić przestrzeganie prawa Unii w państwach członkowskich, to konsekwencją takiego stanu rzeczy jest konieczność brania pod uwagę wykładni przyjmowanej przez ten Trybunał przez każdy sąd krajowy stosujący prawo UE. Zresztą tezę tę potwierdza dotychczasowa praktyka również polskich sądów. Wydawanie orzeczeń stojących w sprzeczności w judykatami TSUE należy do rzadkości. Jeżeli już do tego dochodzi, to najczęściej w sytuacjach, gdy samo orzecznictwo unijnego Trybunału Sprawiedliwości nie jest jednolite w jakiejś kwestii, co akurat w sprawach frankowiczów nie ma miejsca. Dlatego komentowany wyrok Sądu Najwyższego należy traktować raczej jako wyjątek od reguły, który najpewniej nie doprowadzi do zmian zdecydowanie przeważającej linii orzeczniczej w sprawach frankowych.

Łukasz Kuczyński/K. Ś.

Show More