Przepraszamy, ten wpis jest dostępny tylko w języku Niemiecki.
Historia
Jak poinformowała opolska stacja TVP, przewodniczący opolskiego sejmiku Rafał Bartek zablokował wniosek o nadanie prof. Franciszkowi Markowi tytułu „Honorowego Obywatela Województwa Opolskiego”. Opozycja krytykuje przewodniczącego za nadużycie władzy, sam Rafał Bartek uważa, że postać prof. Marka jest dla części społeczności regionalnej co najmniej kontrowersyjna.
Każdy, kto wędruje, wie, że po 25 km wędrówki, najpóźniej po 30 km, nic więcej nie jest możliwe – w dosłownym tego słowa znaczeniu. Bernd Kannenberg, który zdobył złoto na igrzyskach olimpijskich w 1972 roku, był pierwszym człowiekiem, który przeszedł 50 kilometrów w czasie poniżej 4 godzin. Ów wytrwały Wschodnioprusak zmarł 13 stycznia tego roku w Münster. Przypomnijmy postać tego rodowitego mieszkańca Królewca (Königsberg), który jako jeden z nielicznych przeżył zatonięcie Gustloffa.
Hindenburg jest typowym miastem przemysłowym, które powstało z kilku przemysłowych wiosek. Co się natomiast tyczy jego nazwy, to poprawne są obie: Zabrze i Hindenburg.
W jego rodzinnej miejscowości Niwki, małej wiosce pośrodku lasów w gminie Chrząstowice, Joachimowi Halupczokowi wystawiono pomnik. Jest to brązowy posąg przedstawiający utytułowanego kolarza na jego ulubionym środku transportu, czyli rowerze.
Na jej cześć jeden z kraterów na Wenus nazywa się Cunitz. Już jako dziecko Maria Cunitz, urodzona w Świdnicy w 1610 roku, była zupełnie inna niż dziewczynki w jej wieku. Podobno nigdy nie chciała się bawić lalkami, ale za to potrafiła doskonale czytać, mając pięć lat.
Gdyby istniała górnośląska wersja słynnej powieści „Little Women”, pisarka Elisabeth Grabowski byłaby mądrą, ambitną Jo. Podobnie jak Jo, Elisabeth miała trzy utalentowane siostry: malarkę Hedwig, potem Gertrudę, również pisarkę, i Martę, której pasją była muzyka. Życie sióstr, a zwłaszcza Elisabeth Grabowski, to doskonały scenariusz filmowy.
Dziś odbyły się w Głogówku uroczystości pogrzebowe zmarłego w wieku 85 lat ś.p. Heinricha Larischa, który od 70 lat był fryzjerem w swoim rodzinnym mieście.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu medycyna była domeną wyłącznie męską. Jedynym wyjątkiem było położnictwo, bowiem w prawie każdej wiosce były akuszerki. Jednak Justine Siegemund, położna miejska w Legnicy, nie była zwykłą akuszerką. Wydała pierwszy ilustrowany podręcznik dla położnych, który dziś uważany jest za jeden z pierwszych tekstów z zakresu nauk medycznych napisanych przez kobietę.