Man kann kaum alle Attraktionen aufzählen, die die Kinder während des Sommerworkshops in Osterode erwarteten. Und auch das Wetter war ihnen wohlgesonnen. Deshalb ist auch niemand aus Sehnsucht nach seinen Eltern vorzeitig abgereist.
Osterode
Die Pandemie konnte die Partnerschaft zwischen dem ermland-masurischen Osterode (Ostróda) und Osterode am Harz in Deutschland nicht besiegen, auch wenn sie diese ernsthaft schwächte. Nach einer dreijährigen Pause haben die Städte ihre offiziellen Kontakte nun wieder aufgenommen.
Ein bisschen Sport, ein bisschen Geschichte, ein bisschen Sightseeing und eine Menge Spaß in guter Gesellschaft. Nach zweijähriger Pause fand endlich die Sommer-Jugendolympiade der deutschen Minderheit statt.
30 Jahre ist es her, nämlich am 23. April 1991, dass die Gesellschaft der deutschen Minderheit „Tannen“ bei Gericht registriert wurde. Das Tauwetter in Europa, das unter anderem in den Vertrag über gute Nachbarschaft und freundschaftliche Zusammenarbeit zwischen Deutschland und Polen mündete, machte es möglich. Auf diese lange und doch so kurze Zeit wurde vor kurzem zurückgeblickt.
Seit Jahren ist die zweiwöchige Werkstatt für Kinder der deutschen Minderheit, die traditionell in Osterode stattfindet, ein fester Termin im Kalender der Organisationen der deutschen Minderheit in Ermland und Masuren. In diesem Jahr fand sie vom 24. Juli bis zum 6. August statt und bot 18 Kindern ein reichhaltiges Programm, Spaß und Begegnungen mit Altersgenossen.
W tegorocznym konkursie piosenki niemieckiej, którego organizatorem jest Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej „Jodły”, uczestniczyło około 40 osób. To mniej niż w poprzednich latach, kiedy to przez scenę na ostródzkim zamku przewijało się ponad 100 uczestników. Ważniejsze jednak niż liczba uczestników jest to, że się w ogóle odbył, bo przez pandemię wiele imprez kulturalnych w tym roku przepadło. Uczestnicy tym razem nie musieli się stawić w Ostródzie osobiście, zostali zobowiązani do dostarczenia sporządzonych przez siebie filmów z wykonaniem jednego utworu niemieckiego.
– Poziom filmów był bardzo zróżnicowany: od zrobionych telefonem komórkowym po wykonane profesjonalną aparaturą nagraniową. Tak samo było i z poziomem wykonawczym. Był bardzo zróżnicowany – mówi Anna Czajkowska, organizatorka konkursu.
Większość uczestników startowała w konkursie pierwszy raz, ale znaleźli się w nim także stali bywalcy, jak np. Monika Krzenzek ze stowarzyszenia w Szczytnie oraz Lea Gładkowska z Olsztyna – debiutantka i laureatka w ubiegłym roku. Najczęściej piosenkarze rekrutowali się ze szkół podstawowych, w których nauczany jest język niemiecki jako mniejszości narodowej, czyli z Napiwody, Rogóża w gm. Kozłowo, Glotowa, Mrągowa, Gronowa Górnego oraz ze stowarzyszeń niemieckich w Szczytnie, Ostródzie, Lidzbarku Warmińskim i Olsztynie. Najwięcej osób zgłosiła szkoła w Glotowie – aż dziewięć. Repertuar wykonawców był bardzo zróżnicowany: od klasyki: „Sag mir, wo die Blumen sind” z repertuaru Marleny Dietrich, przez „Allelujah” z repertuaru Leonarda Cohena, po dziecięce „Ein Lama in Jokohama”.
– Odkryciem tegorocznego konkursu jest Aleksandra Hoppe, uczennica klasy 8. szkoły podstawowej w Glotowie, podopieczna nauczycielki Moniki Pytlarczyk. Aleksandra startowała w konkurencji dziecięcej. Śpiewała piosenkę pt. „Lieblingsmensch” Namiki, również młodej niemieckiej piosenkarki. Uczyniła to na tak wysokim poziomie, że pobiła wszystkich uczestników konkursu. Dziewczyna ma wielki talent – zapewnia Anna Czajkowska.
Czy zdalna forma konkursu się sprawdziła? – Trudno mi jednoznacznie to ocenić. Nauczyciele mówili, że śpiewanie do kamery to dla dzieci mniejszy stres, że mogły poprawić, gdy coś im nie wyszło. Z drugiej strony jednak – nie było konkursowej atmosfery, emocji, braw i aplauzu, co też przecież jest bardzo ważne.
Czternasty konkurs piosenki niemieckiej zorganizowało Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej w Ostródzie, a sfinansowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Gdańsku i stowarzyszenie „Jodły”. Nagrody – bony zakupowe do Empiku oraz słodycze – uczestnicy oraz nauczyciele otrzymali pocztą.
Lech Kryszałowicz
Auf die „Spuren des Lebens im ehemaligen Ostpreußen“ lockte am 19. September der Verband der deutschen Gesellschaften in Ermland und Masuren, VdGEM.
20 Jugendliche aus der Region waren dabei. Der spätsommerliche Tagesausflug führte die Gruppe nach Hohenstein mit seinem Freilichtmuseum und nach Osterode.
Eine Lockerung der Beschränkungen im sozialen Leben wegen des Corona-Virus zeichnet sich in Polen ab. Viele, vor allem größere Veranstaltungen der deutschen Minderheit in der Woiwodschaft Ermland-Masuren werden dennoch in der nächsten Zeit nicht stattfinden. Doch es gibt gerade dank der neuen Medien erste phantasievolle alternative Ideen.
Jedes Jahr zum Advent treffen sich Jugendliche der deutschen Minderheit aus der Woiwodschaft Ermland-Masuren und aus Danzig sowie die Mitglieder des Bundes Junges Ostpreußen BJO, der Jugendorganisation der Landsmannschaft Ostpreußen, um die Weihnachtszeit einzuläuten.
Das Amphitheater in Osterode war auch in diesem Jahr Schauplatz des Ostpreußischen Sommerfestes, das diesmal von der Landsmannschaft Ostpreußen organisiert wurde. Nach dem offiziellen Teil die Chöre und Tanzgruppen der deutschen Gesellschaften in Ermland und Masuren ihr Können vor.