Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Wochenblatt – Gazeta Niemców w Rzeczypospolitej Polskiej

Manuela

Empatia każe pomagać

Od ponad dekady powiaty doliński na Ukrainie i opolski ściśle z sobą współpracują. U podstaw tych bardzo dobrych relacji leżą wydarzenia po II wojnie światowej, w wyniku których część mieszkańców Niemodlina pochodzi właśnie z powiatu dolińskiego. Lata przyjaźni zaowocowały tym, że przedstawiciele starostwa opolskiego zdążyli wnikliwie przyjrzeć się i przekonać, jakie obok codziennych radości są też troski i potrzeby mieszkańców powiatu dolińskiego i w razie potrzeb i własnych możliwości konsekwentnie niosą im pomoc.Read More …

Szkubały i śpiewały

Powszechnie wiadomo, że spotkania, podczas których szkubało się pierze, były źródłem przeróżnych plotek i legend, ale przede wszystkim zawsze polegały na wspólnym spędzaniu długich zimowych wieczorów. Jak to kiedyś wyglądało, wspominały panie kultywujące ten zwyczaj w Dębskiej Kuźni.

Do szkubania zebrało się w Dębskiej Kuźni około 20 Pań. Foto: Dominika Bassek

W tej miejscowości już po raz kolejny spotkały się panie i młodzież, żeby tym razem naszkubać na kołdrę. Przy okazji był czas na wspólne śpiewy, śmiechy i miejscowe legendy.

Nie pierwszy raz w Dębskiej Kuźni starszyzna spotkała się na szkubaniu. Uzbrojone w fartuszki, chustki i dużo dobrych chęci panie kultywują zwyczaj niegdyś bardzo popularny nie tylko w ich miejscowości. – Teraz to już zwyczaj, a kiedyś to była codzienność – mówią zgodnie panie. Szkubaniem kiedyś zajmowały się głównie kobiety, które czasami zabierały ze sobą dzieci. Dla najmłodszych była to okazja do podsłuchania starszych. Starsze kobiety przekazywały młodszym lokalne anegdoty i dowcipy, opowiadały o utopcach, o strachach, śpiewały razem miejscowe przyśpiewki. Kiedyś chodziło się od sąsiada do sąsiada, bo zawsze ktoś potrzebował pierzyny. Panna na wydaniu jako wiano otrzymywała z reguły komplet – dwie poduszki i kołdra. – Na jeden taki zestaw oszkubać trzeba było kiedyś 18 gęsi, więc roboty było na kilka dni – mówią gospodynie z Dębskiej Kuźni. Natomiast po zakończeniu szkubania pierza u danego gospodarza odbywał się „fejderball”. Było mnóstwo zabaw i śmiechu, a gospodyni przygotowywała różne smakowite potrawy. W Dębskiej Kuźni zwyczaj reaktywowano kilka lat temu dzięki Marii Kwiecińskiej, długoletniej przewodniczącej DFK, i Adelajdzie Pasoń. Choć panie nie spotykają się już w domach, lecz w miejscowej szkole podstawowej, to ochoczo przychodzą na takie szkubanie. Podobnie było w miniony wtorek, 16 stycznia, kiedy prawie dwadzieścia osób zabrało się do pracy. Było gwarno i wesoło. Nie brakowało przyśpiewek przy akompaniamencie akordeonu, ale także opowieści „jak to pierwej bywało”. Młode pokolenie również było obecne, choć w okresie ferii to nie takie łatwe zadanie. Gospodynie zapowiadają, że jak znów dla kogoś trzeba będzie naszkubać na kołdrę czy poduszkę, to są zwarte i gotowe.

Dominika Bassek

Auch der Schatten der Politik stört nicht

Das vergangene Jahr war für die deutsch-polnischen politischen Beziehungen nicht gerade einfach. Zwischen Warschau und Berlin knirschte es dabei unter anderem im Zusammenhang mit der Migrationspolitik, Justizreform oder auch Reparationsforderungen. Von alledem scheint das Geschäftsleben beiderseits der Grenze allerdings vorerst unberührt zu sein. So hat im vergangenen Jahr der Handelsaustausch weiter zugenommen und deutsche Firmen haben nach wie vor gern in Polen investiert. Auch an polnischen Investitionen in der Bundesrepublik Deutschland war kein Mangel.

Read More …

Unschätzbares Archiv

Genau am 31. Dezember 2017 endete die Frist für die Beantragung einer historischen Anerkennungsleistung an Deutsche, die infolge des Zweiten Weltkriegs Zwangsarbeit leisten mussten. Schon jetzt aber hat das Bundesverwaltungsamt (BVA) erste, überraschende Daten zu den gestellten Anträgen veröffentlicht. Demnach könnten deswegen bis zu 20 Millionen Zloty nach Polen fließen. Der wahre Wert der Aktion dürfte dennoch woanders liegen.

Read More …