Od 1 września rozpoczyna się nowy rok szkolny. Na mocy rozporządzenia ministra edukacji język niemiecki jako język mniejszości będzie nauczany w szkołach podstawowych tylko przez jedną godzinę tygodniowo. Jest to decyzja, którą nie tylko mniejszość niemiecka odbiera jako dyskryminację. Na kilka dni przed rozpoczęciem szkoły spoglądamy wstecz na ostatnie miesiące zmagań o nauczanie języka niemieckiego.
Bernard Gaida
W minioną sobotę w Berlinie odbył się Dzień Stron Ojczystych Związku Wypędzonych. Tym razem mottem było: „Wypędzeni i późni przesiedleńcy: budowniczowie mostów w Europie”. Uroczystość została również wykorzystana do uhonorowania byłego przewodniczącego Związku Niemieckich Stowarzyszeń w Polsce Bernarda Gaidy.
„Wszystko dobrze”?
Iznów letni okres stał się dla mnie czasem swoistego tropienia śladów niemieckości tam, gdzie kiedyś była ona codziennością. Tym razem na Litwie oraz Łotwie. Zbiega się to z oczekującym nas za kilka dni początkiem praktycznego dyskryminowania dzieci z niemieckim pochodzeniem w całej Polsce. I w tym kontekście ogarnia mnie smutna refleksja, że okradając dzieci z lekcji niemieckiego, odcina się je od wielkiej kultury, bez której trudno sobie wyobrazić kulturę, architekturę, gospodarkę wielu europejskich krajów.
W połowie lipca odbyło się pierwsze międzynarodowe szkolenie liderów młodzieżowych Grupy Roboczej Mniejszości Niemieckich (AGDM). W szkoleniu, które AGDM zorganizowało wraz z zarządem federalnym djo (Niemiecka Młodzież w Europie) oraz zarządzem saksońskim djo, wzięło udział dziewięcioro przedstawicieli młodzieży ze: Słowacji, Węgier, Serbii, Chorwacji, Federacji Rosyjskiej, Kazachstanu, Łotwy, Polski i Ukrainy.Read More …
Dwa światy
Dziś (8.08) medialnie z największą intensywnością docierały do mnie dwie osoby: arcybiskup Alfons Nossol i prezes Jarosław Kaczyński. Ten pierwszy w związku z faktem, że obchodził swoje 90. urodziny, a ten drugi z okazji świeżo udzielonego wywiadu. Zbieżność przypadkowa i można powiedzieć, że wydarzenia bez związku. Bywa jednak, że tym, co wiąże, jest przeciwstawność.
Reparacje
Coraz głośniej mówi się o problemie reparacji wojennych, które, jak wiadomo, od lat wypływają zawsze przy okazji wyborów na powierzchnię polskiego piekiełka wyborczego, jednak trzeba próbować wobec tego zachować dystans. To znaczy przyglądać się, ale bez zbytniego zaangażowania. Bo czy warto poświęcać zbyt wiele uwagi tematowi, który czasem w Polsce już rozgrzewał do czerwoności, a którego Rząd RP od lat nie wprowadza na agendę rozmów z Rządem Federalnym? Zapewne dlatego, że doświadczeni dyplomaci, podobnie jak wielu znawców tematu, doskonale zdają sobie sprawę, że nie ma ku temu podstaw prawnych, ale także z tego powodu, że w przeciwieństwie do odpowiedzialności moralnej za zbrodnie wojenne materialna odpowiedzialność będzie wymagała suchych wyliczeń po obydwu stronach.
Wczoraj (27. Lipca) w Warszawie przedstawiciele mniejszości niemieckiej spotkali się z przewodniczącym grupy parlamentarnej CDU/CSU Friedrichem Merzem oraz ambasadorem Republiki Federalnej Niemiec Thomasem Baggerem. W spotkaniu uczestniczyli również – przewodniczący polsko-niemieckiej grupy parlamentarnej Paul Ziemniak, wiceprzewodnicząca grupy parlamentarnej CDU/CSU Patricia Lips, a także Knut Abraham (CDU/CSU) oraz Martin Kremer, zastępca Ambasadora Niemiec w Warszawie.
Szkodliwy populizm
W zasadzie teksty, które się tutaj ukazują, z założenia nie stanowią żadnego cyklu, ale zrobię wyjątek. W zeszłym tygodniu żałowałem, że felieton pisałem z konieczności przed wtorkowym posiedzeniem Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych Sejmu RP, gdyż nie mogłem go skomentować. Wiedziałem jednak, że znów minister edukacji zbojkotuje posiedzenie i wyśle urzędnika, pokazując tym samym swój stosunek do polityki państwa wobec mniejszości narodowych. Wiedziałem również, że dyskryminacja własnych obywateli uzasadniona zostanie rzekomą krzywdą Polaków w Niemczech, którzy Polskę w przeciwieństwie do mniejszości niemieckiej opuścili.
Atawizm?
Dzisiaj, siadając do pisania tego tekstu, żałuję, że już we wtorek musi się on znaleźć w redakcji, co sprawia, że powstaje w poniedziałek. Jutro bowiem odbywa się kolejne posiedzenie sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, na którym omówiona będzie odpowiedź na dezyderat komisji w sprawie dyskryminacji dzieci niemieckich w polskich szkołach przez Rząd RP.